Wpis z mikrobloga

@GladysDelKarmen: Dwa lata temu jechaliśmy z kumplem ze Szczecina do Białegostoku. Miał on wtedy dwa auta - BMW E38, którym jeździł na co dzień, prywatnie i jakiegoś Citroena z 2019 roku, który służył mu do pracy (taksówkarz). Jechaliśmy BMW bo pomimo, że miało blisko 30 lat i kilku właścicieli wcześniej to nie było gruzem tylko zadbanym, bezawaryjnym autem natomiast przez trzy lata użytkowania cytryny dawał ją do naprawy minimum trzy razy.
@Zapaczony: no te 190 i w124 niezbyt się moim zdaniem dobrze zestarzały. Każdy element nadwozia się wyróżnia i do tego ta paskudna szeroka listwa… W204 wyszedł Mercedesowi moim zdaniem bardzo dobrze. Po okularach fajny powrót do starej stylistyki w nowym wydaniu. Mam wrażenie, że Design samochodów to takie sinusoidalne skakanie pomiędzy kanciakami (W124, W204) a mydelniczkami (W115, W123, okulary i najnowsze modele). Obecnie jesteśmy w fazie mydelniczki.
Stare auta są fajne ale tylko na zloty i do oglądania. Nigdy bym takim nie wybrał się w dłuższą trasę czy nawet nie jeździł po mieście


@GladysDelKarmen:

Miałem 25-letnią Alfę 164, zrobiłem nia 120 tysięcy km. Tylko raz wracałem z wyjazdu pociągiem do domu - po wypadku, po którym auto nie nadawało się do jazdy.

Stare auta mogą być bezproblemowe, o ile się umie kupić dobry egzemplarz.