Wpis z mikrobloga

@Infiniti46: no niestety...mam taka kolezanke, akurat napisala do mnie jak mialem natlok wszystkiego. Mialem do niej odezwac sie jak w robocie sie uspokoi....a potem wpadla silna #depresja i juz nie dalem rady. Mimo ze ciagle o tym pamietalem, ale przekladalem to jak tylko moglem..i co? pewnie po znajomosci, pewnie mysli sobie ze ja olalem...no moze troche tak, ale glowna przyczyna byla depresja i brak checi na jakikolwiek kontakt z ludzmi.
  • Odpowiedz
@Infiniti46 Ciekawe czy to się kiedyś zmieni. Od pewnego czasu widzę współczucie dla ludzi uzależnionych od alkoholu i narkotyków, ale to pewnie wynika tylko z tego, że jest coraz więcej osób mających ten sam problem, a nie przez empatię czy zrozumienie problemu przez osoby zdrowe.
  • Odpowiedz
Nie zadręczaj się, ludzie potrafią być wyrozumiali :)


@Kociepochodnie: no nie wiem...ona miala sie hajtac i na slub zapraszac ( i tak bym na niego nie poszedl). wiec tak troche glupio wyszlo. Ale z 2 strony sama sie 2 raz tez nie odezwala , wiec pewnie postawila kreske na mnie
  • Odpowiedz
@Infiniti46: zauważaylem też że nie ma społecznego współczucia dla osób lekko zaburzonych starających się dobrze funkcjonować nikomu nie wadzić , nie ma dla tych ludzi współczucia a za to jest nawet gnębienie tej osoby żałosne
  • Odpowiedz
@Infiniti46: jak ktoś ma urwana nogę, to nie zaniedbuje obowiązków tylko dostaje takie gdzie noga nie jest potrzebna
A jak ktoś ma depresję to niech o tym powie zamiast tylko pod nosem mruczeć. Może też dostanie obowiązki na swoją miarę
  • Odpowiedz
@heniek_8 a jakie są to obowiązki z depresja? Wszystko zależy od tego jak ktoś się czuje bo jak jest naprawdę złe to żadne obowiązki nie będą Ok a jak jest dobrze to robota tez dobrze idzie. Takie gadanie może tez zadziałać w druga stronę, zamiast Cię zrozumieć i np wysłać na urlop to po prostu Cię wywala. Rynek pracy nie jest taki piękny, zanim ma się na tyle stabilna sytuacje w firmie
  • Odpowiedz
@Wykastro: np różne tam gwiazdy coraz częściej mówią o depresji, jest to coraz głośniejszy temat, akceptowany, ale raczej ci ludzie szukają, zwracają się o pomoc

A jeżeli masz na myśli osoby które nie nadają się do żadnej pracy, i nikomu nie mówią o depresji, to może spróbować NEET, póki rodzice żyją
  • Odpowiedz
@Infiniti46 ale porównanie z dupy. Jak ktoś ma urwana nogę to jest współczucie bo to widać a jak depresja to nie bo nie widać?
Jak mam srake to tez tego nie widać dopóki sam nie powiem. Skąd ludzie maja się dowiedzieć, ze mam srake fioletowa dopóki z kimś o tym nie porozmawiam?
Depresja nie zwalnia z myślenia XD
  • Odpowiedz
@w0jmar ehe, jeśli ktoś piąty dzień z rzędu nie potrafi się podnieść z wyra, umyć zębów, zjeść ciepłego posiłku i stracił zupełnie wiarę w to, że jakiekolwiek jego działanie ma jakikolwiek sens, a ewentualne konsekwencje zaniedbań nie motywują go do działania a jedynie pogłębiają chęć zdechnięcia tak, jak się stoi to jest właśnie kwestia niezorganizowania.

O takich dyletanckich #!$%@? jak ty jest post opa. Ha tfu.

Słyszysz, @Infiniti46? Kup se ładny
  • Odpowiedz
jest powszechny ostracyzm, odrzucenie


@Infiniti46: Myślę że bardziej brak zrozumienia. Nie mam depresji od dziecka, pamiętam szczęśliwe czasy i myślę że wtedy jakbym przeczytał o depresji i tak bym nie zrozumiał jakie to uczucie.
  • Odpowiedz
@Infiniti46: Depresja jest chorobą, na którą przysługuje ci zwolnienie lekarskie. Jeśli objawy powodują, że zaniedbujesz swoje obowiązki to idź na L4. A jeśli sprawa nie dotyczy pracy, to komunikujemy innym swój stan psychiczny i że nie podołamy powierzonym zadaniom. Nikt nie siedzi w twojej głowie i nie czyta ci w myślach.
  • Odpowiedz
@drobne_na_taryfe:
Problemy to są jak stracisz pracę, masz kredyt rodzine.
Albo widzisz jak Twój bliski umiera a Ty tylko bezsilnie patrzysz.

A nie wtedy jak w swoim wycofaniu nie odpowiedziałeś " cześć" jakiejś dupie.

Problemy dopiero przyjdą, i zgniotą takie owady jak OP, jak teraz sobie nie radzą, Motylku.

Dobre czasy tworzą słabych ludzi.
Bardzo słabych.
  • Odpowiedz