Wpis z mikrobloga

#niebieskiepaski #rozowepaski #przegryw #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #deweloperka #nieruchomosci #pracbaza #korposwiat #inzynieria

Mam mega ch*jową sytuację obecnie.

Lv.26, praca za ok. 6k netto, duża firma, inżynier.
Mam ponad rok doświadczenia w zawodzie. Może i bedzie potem wiecej ale inflacja zapiepr*a.

Nie chcę mieszkac z rodzicami, mieszkam już tak od skończenia studiów. Ceny za wynajem wiastach wojewodzkich sa po*ebane. Nie chcę tyle wydawać i tracić kasy, kosztem dorobienia się mieszkania samemu.

Największy problem w mieszkaniu z rodzicami jest oczywisty - brak prywatnosci, własnej przestrzeni. Brak możliwości zaproszenia kogoś do siebie (czyt. dziewczyn). I tak już od mojego zamieszkania tam, to życie towarzyskie usunęło się z mojego życia.
Nie mowie, że wyprowadzka to zmieni ale miałbym swoją przestrzeń, może bym jakoś odżył. Sam nie wiem.
Za 6k utrzymać się w takim mieście jak Wrocław, Kraków, to idzie to zrobić ale dużo wydaję na jedzenie, bo duzo jem (4200 na masie, za rok bedzie wiecej) i nie jadam na mieście. Trochę tez schodzi na odżywki (białko, kreatyna, aakg), kosmetyki. Do tego benzyna, serwis samochodu, ubrania itp, plus jakieś niespodziewane koszty i wychodzi na to, że żyłbym na styk albo bym w rok odłożył kilka tys. Co jest niedorzeczne. Na wakacje by starczyło i może jakis droższy ciuch.

Nie mam żadnego pomyslu, jak poprawić swoja sytuacje i nie żyć na zero. Serio, do 30stki zostały 4 lata, czarno widze te 4 lata, a to powinny byc najlepsze lata w życiu. Randkowanie jest w takim przypadku beznadziejne. Odechciewa sie na sama mysl, ze nie ma opcji zaprosic dziewczyny do siebie. A w moim miescie, to nie ma praktycznie takich z wlasnym mieszkaniem, bo tam wgl nie ma studentek, które by chciały z daleka tutaj przyjechać.
Nie chodzi mi o żadne imponowanie hajsem, tylko własną przestrzeń. Najbardziej boli to, że chyba misze spisac te najblizsze lata na straty. Nie chce sie z nikim wiązać i razem z ŕożową dorobić sie mieszkania wspólnie. Chcę być wolnym strzelcem.
  • 86
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk witaj w Polsce dla młodych dorosłych po studiach, kraj nie do życia

dla ciebie #!$%@? w dupę i życie od pierwszego do pierwszego

z pensją w okolicach mediany krajowej nie można samodzielnie żyć
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: głowa do góry. Pamiętaj że pierwsze lata w zawodzie są kluczowe i zrobisz pewnie największy postęp jeśli chodzi o wielkość wypłaty.
- wynajmij sobie pokój w mieście we wrześniu(wtedy powinno być najwiecej ofert)
- odkładaj na wkład własny na lokacie mieszkaniowej
- za 3 lata jak będziesz po podwyżkach i awansach w pracy odłożone pieniądze na lokacie wpakujesz na mieszkanie i bk2%
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: Jeśli priorytetem dla Ciebie jest poznawanie dziewczyn to faktycznie najlepszą opcją będzie wynajem w jakimś dużym mieście gdzie jest dużo lasek w Twoim wieku i studentek. Imo warto, jeśli nie masz problemów z kontaktami z płcią przeciwną i lubisz sobie poskakać z kwiatka na kwiatek, młodość jest tylko jedna, choć najlepsze lata mogą być również po 30 czy nawet po 40. Lepiej się wcześniej wyszaleć i pokorzystać z życia niż
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: Witaj w Polsce socjalnej, kraju gdzie młodzi w sile wieku są atakowani z prawie każdej strony sceny politycznej. Wynajęcie kawalerki z opłatami przynajmniej 2,5k + jedzenie (nawet osoby mniejszej od ciebie) 1000-1500, pozostałe koszty stałe z 500 zł miesięcznie. Powiedzmy, że nawet nie masz samochodu i dojeżdżasz komunikacją publiczną jak robak. Zostanie ci z 2k miesięcznie oszczędności (jeśli na nic nie wydajesz) i po 4 latach masz na wkład własny,
  • Odpowiedz
@WnukUrbana: No to nie jest jakoś bardzo źle ale startując od zera, to moge sobie odbić grubo po 30stce. No to nieciekawa wizja jednak. Po 30stce życie jest inne, laski sa interesowne, wszyscy chcą zakładać rodziny.
  • Odpowiedz
@perfumowyswir: Nie jem, jak swinia, po prostu mam zero kaloryczne w okolicach 3500 kcal (prawie 2m wzrostu).
Nie moge zrezygnować z sylwetki, bo jak stracę formę, to moje samopoczucie i poczucie wartości mocno się obniży.
Do tego zdrowo jednak się poruszać. Ok.10-12h tygodniowo sportu, to też nie jest jakoś nie wiadomo, jak dużo. Jak trenowałem wyczynowo, to nawet 6h dziennie.
Moje marzenie, to wyglądać dobrze, mieć kasę (nie musi być jakoś
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: masz opcję udawać że nadal studiujesz. Możesz wynająć pokój a nie kawalerkę, wtedy nawet w wojewódzkim za 1500 możesz mieszkać. A każda laska rozumie że jako student mieszkasz w pokoju i chętnie przyjedzie do cb na bzykanko
  • Odpowiedz