Wpis z mikrobloga

@sandal: no przecież to jest oczywistość. Trzeba być niezwykle naiwnym, żeby myśleć że jest inaczej. Agenci wpływów po cichu infiltrują od środka i dlatego są agentami, bo nie zostali zdemaskowani.

Polacy wszędzie widzą agentów, dlatego poziom debaty publicznej w naszym kraju to dno i wodorosty. Obrzucania się łatkami, sloganami, które już nic nie znaczą.
@sandal: półprawda typowa dla starego trepa. Agenci wywiadu którzy zajmują się sabotażem czy pozyskiwaniem informacji rzeczywiście są instruowani by ostro pluć na kraj który ich zwerbował w celu odsunięcia podejrzeń. Ale AGENCI WPŁYWU mają właśnie taką m.in. robotę, by ten kraj reklamować. To zupełnie osobna kategoria i pan Janusz samemu będąc agentem/pożytecznym debilem/gawnojedem powinien to wiedzieć.
@sandal: O #!$%@?, jestem ruskim agentem! Gardzę ruskimi, a na ruską ambasadę nawet bym nie napluł, nie mówiąc o wejściu do środka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@obserwator_nsa:
Ale z każdej strony to działa, Konfiarze obrzucają mnie lewakiem lub pisowcem, mimo że nigdy w zy iu nie dałem wpisu popierającego zadnej z tych partii. (nie licząc konfy i wcześniejszych partii JKM o można bardzo łatwo sprawdzić w moim profilu)