Wpis z mikrobloga

@Sztywnesutkiszatana: Heh, dzięki za opinię. Jak u nas kupuję śledzie to wybieram wyjątkowo najkrócej ważne. Wtedy są mięciutkie, delikatne i z niewyczuwalnymi ośćmi. Nie lubię świeżych. Więc może taka szwedzka zgnilizna też by mi podeszła :)
  • Odpowiedz
@Milioner_z_Choroszczy: jak bylem w szwecji na poludniu (moze to ma znaczenie) to ogolnie mega problem zeby to kupic. Szwed nawet nie za bardzo wiedział o czym mówie, slyszał ale nigdy nie jadł. I ogolnie w sklepach są takie rzuty tego, bardzo ciezko kupic :(
  • Odpowiedz