Wpis z mikrobloga

Rynek #nieruchomosci pięknie zweryfikował mrzonki słoików i ich rodziców o tym, że wykształcenie jest najważniejsze a bez #studia to tylko rowy kopać zostaje. Kolejne pokolenia urodzone w latach 90 i wczesnych 00 szły hurtowo na te Wyższe Szkoły Zarządzania Ziemniakami, kolejne pokolenia wierząc w wartość papierka lub kierowani namową rodziców (którzy dosrastali w czasach gdzie ten papierek rzeczywiście coś znaczył) uczyły się o roli stosunków międzynarodowych czy teoretycznych modelach zarządzania wielkim przedsiębiorstwem, chłonęli tą może i prawdziwą ale dawno zdezaktualizowaną i nikomu niepotrzebną w praktyce wiedzę a po wykładach chodzili na piwo i tak to się kręciło.
W tym czasie ich rówieśnicy, którzy porzucili ścieżkę studiowania układali cegły czy instalacje wodne lub elektryczne gdzieś na budowach w Polsce czy za granicą i zdobywali fach oraz doświadczenie no i przy tym wszystkim zarabiali własne pieniądze. Po czasie za ten wypracowany kapitał pokupowali sobie działki pod miastem, pobudowali domy (często nawey sami, korzystając z własnych umiejętności) a dziś mają w ręku porządane i rozchwytywane rzemiosło i stabilne życie. Jak dobrze płatne, to doskonale każdy wie, kto kiedykolwiek chciał zatrudnić jakąś ekipę remontową.
W tym samym czasie na rynek wylała się masa magistrów. Ci wszyscy młodzi, wykształceni podjęli często niskopłatne prace w korporacjach, które przecież mieszczą się w centrach wielkich miast, więc musieli w nich zostać, bo na swojej rodzinnej pipidówie z tym papierkiem nadal byliby bezrobotni. Jak to się mówi nie byłoby pracy dla ludzi z ich wykształceniem #pdk
No i tak się rozwijali a ceny nieruchomości rosły, lata mijały, Ci co je budowali robili biznesy a Ci co się wykształcili zostali z kredytami na super małe i ciasne klitki - ale do pracy blisko i praca za biurkiem jest. I jak się los uśmiechnie to może kiedyś zostaną CEO albo założą własny startup. Ale to plany na przyszłość, bo póki co trzeba zapłacić fliperowi za to że kupił mi meble i położył kafelki z promocji w łazience.

I tak po latach okazuje się, że te Grześki bez studiów żyją lepiej i wygodniej niż korpo kołnierzyki po "prestiżowych" kierunkach i to kołnierzyki w ostatecznym rachunku muszą płacić niebotyczne kwoty niewspółmierne do ich pensji z korpo za to że ktoś im wyleje trochę betonu i postawi kwadrat z powietrzem.
enten - Rynek #nieruchomosci pięknie zweryfikował mrzonki słoików i ich rodziców o ty...

źródło:

Pobierz
  • 58
sporo w tym prawdy, choć nie jest to takie czarno białe. Aczkolwiek wywolałeś tym ból dupy zapewne tzw. wykrztałconych z wielkich miast.


@mookie: To że wywołałem tym taki ogromny ból dupy najlepiej świadczy o tym, że ta prawda w oczy kole ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@enten: tylko że pracownicy fizyczni będą mieli garba a ja nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
wśród moich znajomych statycznie więcej zarabiają ludzie z tym ''smiesznym papierkiem'' niż z wykształceniem średnim zawodowym, a nie wybacz niektórzy zarabiają więcej jak wyjadą za granice robić
sam napisałeś że pracownicy fizyczni będą mieli garba, a gdy odbiłem piłeczke że ty będziesz miał garba od siedzenia to mi wypominasz że mierzę innych swoją miarą.


@mookie: Tylko to jest słabe odbicie piłeczki, bo pracownik biurowy nie ma problemu z tym, żeby swoje stanowisko pracy dostosować, żeby było bardziej ergonomiczne, a ćwiczenia fizyczne wykonywać w taki sposób, żeby faktycznie dawały pozytywny efekt, a pracownicy fizyczni muszą #!$%@?ć w #!$%@? warunkach,
@JC97: takie statystyki uwzględniają tylko wynagrodzenia ludzi zatrudnionych na umowie o pracę albo zleceniu. A op pisze o ludziach którzy w większości pewnie pracują na czarno ewentualnie jdg, więc ta statystyka #!$%@? znaczy w tym temacie
@enten: ten mityczny budowlaniec15k to moze dobry operator koparki/dzwigu albo jakis mietek co sie dobrze wstrzelil w zalozenie firmy kamieniarskiej kiedy zrobil sie trend na kostke. Wszyscy inni pchaja sie drzwiami i oknami zeby tylko na robote do norwegii czy szwecji wyjechac, gdzie placa im tamtejsza minimalna, bo w polsce kandydatow jest mnostwo, placa z reguly marna w porownaniu z wysilkiem jaki musisz wlozyc w taka robote, szczegolnie jak np. robisz