Wpis z mikrobloga

Nienaiwdze moich rodziców za to, że mnie spłodzili. Jestem głupia. Mam nerwice, nie chcę mi się już naprawdę żyć. Moje życie to pasmo porażek. Po prostu nie czuje dalej sensu życia. Jeszcze na dodatek instruktor już na samym początku był dla mnie dziś niemiły, a moją jazda wyglądała jeszcze gorzej. Jestem tak naprawdę jednostka nieprzystosowana społecznie i bezużyteczna.
#damskiprzegryw #depresja #samobojstwo
  • 53
@Vermeerrr: kobieta i przegryw ja jebe, co? chad klaudiusz spojrzał na ciebie przez 3 sekundy a na julke 5 sekuind? Atencjuszka ha tfu, tu są #!$%@? genetycznie cierpiący na ciężkie upośledzenie manletyckie wzrost ponizej180 cm, cofniętoszczękizm i oczy #!$%@?, z moca niewidzialności dla innych, pogardzani i odepchnięci z zycia normickiego... To są prawdziwe ludzkie problemy
@Vermeerrr: Jak już się pogodziłaś ze swoim #!$%@?, to chociaż teraz spróbuj odmiennego stanu i podejścia do życia - miej całkowicie #!$%@? na ludzi i ich opinie, i stań się egoistką (nie mylić ze społeczną mendą czy oszustką). Trochę #!$%@?ństwa i egoizmu w życiu nie zaszkodzi, a nawet pomoże, bo nie marnujesz energii i nerwów na troskę o świat zewnętrzny.
@Vermeerrr oni czasami są niemili żebyś pod presją na egzaminie nie spanikowała
ja u mojego instruktora zauważyłem takie zachowania ze na co drugiej jeździe mnie hejtowal i wszystko robiłem źle a na następnej byłem bogiem kierownicy
i tak w kółko az wyjeżdżałem swoje xD
@Vermeerrr: może odpowiem po ludzku, bo zaplują się tu zaraz przegrywy.
Ogólnie nie budzi to nikogo szacunku żeby mieć jakiś jeden problem wyolbrzymiać. Na serio jesteś taka przegrywowa? Codziennie dobija Cię to jak czujesz się niegodna bycia kochanym za to jaka jesteś? Nie wychodzisz z domu bo nie masz do kogo? Jesteś zdana na sobie z tą nerwicą i nie masz szans na dobre zarobki i życie społeczne, związek?Jak nie to
@abyssos666: Masz do wyboru: dobrze dobrane leki - gdzie dobranie też swoje trwa, ale przynosi niemal natychmiastowy skutek, terapia - może zadziała po 3 latach może nie. Ja poszedłem w leki i robią robotę, olbrzymia różnica, diagnoza też trochę trwała bo prawie 2 lata, ale szukałem leków idealnych - bez działań niepożądanych (dla przykładu po jednym leku czułem się super, ale #!$%@? nie stawał, więc poprosiłem o zmianę). Obecnie schodzę z
@Vermeerrr: dobrze, to jak próbujesz się usamodzielnić i stanąć na własne nogi i pokonać problemy, to #!$%@?ć mirków wyżej że plują cwele.
Z czym jest konkretnie problem przy jeżdżeniu.
Czy to jest tak że czujesz, że w sumie to w ogóle nie byłoby żadnego problemu, gdyby nie ta #!$%@? dolegliwość psychologiczna i stan poczucia ogólny i w aucie - czy jest tak że sprawia ci coś konkretnie kłopot mimo tego dodatkowo?