Wpis z mikrobloga

Mirko wybieram się na kilka dni do lasu pod namiot. Pierwszy raz.
Wszystko spakowane tylko nie mam pomysłu co z tą karimatą? Plecak 35 litrów.
Jak ją transportować?
Są na to jakieś patenty?

Wiekszy plecak ani jakieś pompowane karmimaty nie wchodzą w grę bo chcę iść po kosztach.
Jak będzie fajnie to potem będę pytał na Mirko co kupić.

I jeszcze jedno przy okazji.
Co wziąść do jedzenia generalnie to w okolicy będą sklepy ale tak z 48h chcielibyśmy przeżyć bez cywilizacji.
Konserwe tyrolską?
Trochę tego potrzebuje bo idę z dorastającym synem no i chłop dzisiaj po zawodach dwa schabowe zjadł.
Kuchenki też nie bierzemy bo nie wiem czy to nie nasz ostatni raz.
#namiot #bushcraft #gory #survival
Slwk_1 - Mirko wybieram się na kilka dni do lasu  pod namiot. Pierwszy raz.
Wszystko ...

źródło: IMG_20230611_184522

Pobierz
  • 30
@Sl_w_k_1: Jeśli będziecie siedzieć kilka dni to będzie to pierwszy i ostatni raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Lepiej wyjdzcie rano (ale nie bladym świtem), spokojnie się gdzieś rozbijacie, a następnego dnia popołudniem decyzja czy wracacie czy siedzicie drugą noc. Niewykluczone, że przedłuży się to na kilka dni, ale zwykle po 2-3 noclegach ma się trochę dość. Przeciąganie tego "dość" zwykle kończy się długą awersją do noclegów w
  • 0
@Aramil: generalnie plan jest przejść parędziesiąt km w Bieszczadach.
Mamy już doświadczenie bo bawimy się w orientacje sportowa. Ale bez względu na dystans zawsze to kończyło się w łóżku teraz naszym celem jest przespać się w lesie. A łażenie będzie przy okazji.

Chyba dobrze schować tą karmiatę w jakiś worek na śmieci jakby padalo.
@Sl_w_k_1: omg, może lepiej nie idźcie :D jak nie ogarniasz nawet gdzie karimatę przypiąć :D w 48h z głodu nie zdechniecie, bez obaw :D czy to tak trudno ogarnąć co można wziąć? jakieś paczki suszonych orzechów, miksów z owocami, czekoladowe taby w razie W? :D nie bierzesz nic do podgrzewania, więc co tu dywagować, zostają ci suchary, dżemy, pasztety i konserwy, zgłodniejecie to będziecie lepiej wspominać :D naucz się, że nie
@Sl_w_k_1 Myślę że to super że chcesz zabrać dziecko na taką przygodę. Nawet jeśli nie wszystko będzie idealnie a sprzęt nie będzie najlepszy to myślę że do końca życia będziecie wspominać taki wypad. Dodatkowo wzmocni to twoją więź. Ja nie mogę się doczekać wspólnych biwaków z moim potomkiem.
@Sl_w_k_1: z jednej strony brzmi to troche jak dobry trekking/ oboz wedrowny a z drugiej storny nie bierzesz zadnej kuchenki. hmm nooo jak zrobisz kilkadziesiat km to na bank wieczorem cos cieplego potrzebujesz zjesc, i na rano tez by sie przydało. wiec normalnie to bierzesz kartusz i palnik albo alko i palnik i poporcjowane woreczki - w kazdym z nich porcja sniadania albo obiadokolacji do przegotowania. albo jak jestes bogaczem to
@Sl_w_k_1
1. Karimatka na dół, ale to już wiesz. Możesz ją ewentualnie przez klapę przełożyć, ale moze wypadać. Mimo wszystko polecam pmmatę dmuchaną, inny komfort spania, a to naprawdę nie jest drogie.
2. Do jedzenia wysokokaloryczne produkty. Orzechy, batony.
3. Alternatywnie możecie spać w jakiejś wiatce, obczaj stronę wiating.eu. Tam czesto jest jakaś opcja ogniska, albo nawet kuchni.
4. Bardzo polecam mieć zapas czegoś w aucie. Jak np skonczycie cale zapasy, dojdziecie
@Sl_w_k_1 A jeszcze jedno: zimowa bielizna terminczna służy mi w lesie za piżamę, polecam ten patent. W nocy zawsze jest chłodno, zwłaszcza w górach. W razie czego ubierasz się bardziej, ale bielizna to podstawa.