@KosmicznyPaczek: jak na razie to te kasy samoobsługowe chyba średnio zmniejszają zapotrzebowanie na pracowników. W większości marketów i tak min. 1 kasa tradycyjna musi hulać, a samoobsługowej musi ktoś doglądać, bo tam się coś #!$%@? raz na 20 sekund. Poza tym w małych i średnich marketach nie ma czegoś takiego, jak robota tylko na kasie - jak akurat nie kasujesz to #!$%@? przy czymś innym
@Da_Da_Da jak ktoś jest dzbanem to mu co chwilę wywala błędy. Przy pierwszych trzech zakupach dostawałem errory. Potem już wiem na co trzeba uważać i od chyba 100 zakupów nie miałem ani jednego błędu. Zero. A wychodzę że sklepu szybciej niż ktoś wykładający zakupy z wózka na taśmę.
@Da_Da_Da: Bo gdyby nie sztuczna inteligencja, która nadzoruje, co sankujesz, to przy tych kasach nie byłoby najczęściej żadnej inteligencji. Sporą część ludzi po prostu one przerastają.
@Da_Da_Da: Tylko że do 4-8 kas samoobsługowych wystarczy 1 ludzik do pomocy, a i tak często tylko "z doskoku". A w kasie trzeba siedzieć, trzeba otwierać, logować się, potem zamykać. W dużych marketach jak Carrefour, Leroy też jest 1 osoba na wszystkie kasy samoobsługowe.
@jantje_van_sluis: niewypał? Przecież to zbawienie jak masz niewielkie zakupy Ale wiadomo, prawdziwy prawicowy husarz woli czekać 30 min w kolejce bo kasy samoobsługowe są lewackie
@Da_Da_Da napewno zwiększają przepustowość linii kas. 4-8 samoobsługowych+jeden pracownik napewno jest szybsze niż jedna zwykła kasa. Problemem jest tylko to że markety zaczęły przez to olewać zwykłe kasy. W moim Lidlu otwarta jest zazwyczaj tylko jedna zwykła kasa, a wieczorami czasem żadna. Jak ktoś chce płacić gotówką to musi czekać aż ktoś to zauważy i podejdzie otworzyć kasę.
@Da_Da_Da: w moim kerfie rozwiązali to tak, że te malutkie kasy samoobsługowe zamienili na 8 giga kas na kartę i gotówkę i stoi tam tylko jeden pracownik, a tych zwykłych w ogóle już nie otwierają. Ta jedna osoba ze spokojem ogarnia przybijanie wieku lub błędy na kasie, a jeszcze pomaga babciom skasować ich zakupy bo nie umieją. I w sumie wygląda to dobrze, reszta biega po sklepie i robi swoje
ale już nie piję, więc i z tym nie ma komplikacji ( ͡º͜ʖ͡º)
Dla mnie to chyba za duże poświęcenie w imię łatwiejszego korzystania z kasy w Lidlu, a innej motywacji na ten moment nie mam ;)
Swoją drogą, kocham nasze społeczeństwo za zakładanie, że jak się pozwoli gówniarzowi kupować alkohol, to zaraz zacznie pić. Czy ludzie naprawdę aż tak bardzo nie
@KosmicznyPaczek: jedyne działające kasy samoobsługowe były w Tesco. W ogóle Tesco pod względem jakości sprzedaży (ale nie zawsze towaru) było przekoksem. Jak powstawały hipermarkety Tesco to po hali jeździły panie na wrotkach i pomagały znaleźć towar, później wprowadzili kasy ekspresowe do 10 artykułów, następnie kasy samoobsługowe, które były i na gotówkę oraz karty/blik,a ostatecznie wprowadzili najlepszą funkcję na świecie- pistolet do skanowania i kasowania artykułów. Dzięki niemu nie trzeba było wyciągać
@vboss: ostatnio w moim Kauflandzie wprowadzili takie właśnie skanery, jak wcześniej w Tesco. Niemniej, to właśnie nieodżałowane Tesco było GOAT-em, zawsze o krok przed konkurencją, jeśli chodzi o sprzedaż. Zresztą, co do asortymentu trochę też. Chyba nieprędko pojawi się sklep, w którym o pierwszej w nocy dowolnego dnia będzie dało się kupić przyprawy do tortilli, piwo z browaru Koczkodan, węża prysznicowego i pudełkowe Mortal Kombat w okazyjnej cenie xD.
@KosmicznyPaczek: Jedna rzecz mnie bardzo mocno w takich urządzeniach wkurza. Tryb rozkazujący. Przy takich kasach nie czuję się obsługiwany, czuję, że ona mi wydaje polecenia. Nie wiem kto to wymyślał, ale w języku polskim wypada dodać słowo "proszę", żeby zdania brzmiały uprzejmie.
#humorobrazkowy #heheszki #zakupy
W dużych marketach jak Carrefour, Leroy też jest 1 osoba na wszystkie kasy samoobsługowe.
Ale wiadomo, prawdziwy prawicowy husarz woli czekać 30 min w kolejce bo kasy samoobsługowe są lewackie
Problemem jest tylko to że markety zaczęły przez to olewać zwykłe kasy. W moim Lidlu otwarta jest zazwyczaj tylko jedna zwykła kasa, a wieczorami czasem żadna. Jak ktoś chce płacić gotówką to musi czekać aż ktoś to zauważy i podejdzie otworzyć kasę.
Za to wkurza mnie niemiłosiernie, że kasuję np. mleko, ten mnie pyta ile, ja wpisuję 3, dostaje się wtedy czas na wrzucenie tych produktów...
...jakieś 4 sekundy, więc zanim wytargam te mleka z koszyka, to już drze mordę, że się waga nie zgadza i wkurza mnie to
A w temacie to tak, z alko jest największy problem, ale już nie piję, więc i z tym nie ma komplikacji ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dla mnie to chyba za duże poświęcenie w imię łatwiejszego korzystania z kasy w Lidlu, a innej motywacji na ten moment nie mam ;)
Swoją drogą, kocham nasze społeczeństwo za zakładanie, że jak się pozwoli gówniarzowi kupować alkohol, to zaraz zacznie pić. Czy ludzie naprawdę aż tak bardzo nie
Zresztą, co do asortymentu trochę też. Chyba nieprędko pojawi się sklep, w którym o pierwszej w nocy dowolnego dnia będzie dało się kupić przyprawy do tortilli, piwo z browaru Koczkodan, węża prysznicowego i pudełkowe Mortal Kombat w okazyjnej cenie xD.