Aktywne Wpisy
xyperxyper +121
Pokolenie Z a rekrutacja: jak ma być dobrze?
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Konkretnyknur +128
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
I to nie tyczy tylko Polski. To tyczy praktycznie każdego kraju na świecie. A podziały, partie, nienawiść na pokaz, są jedynie po to, by dzielić ludzi na wrogo nastawione do siebie grupy, podtrzymywać iluzję demokracji, iluzję wyboru, iluzję że zwykły człowiek ma na cokolwiek wpływ. Uważam, że nie warto się tym zbytnio podniecać. To wszystko są te same elity polityczne, czy może raczej polityczne pionki. Bo prawdziwi rozgrywający rąk sobie nie brudzą. Cóż, urabiania społeczeństwa ciąg dalszy. Nie da się z tym nic zrobić, co "pandemia" doskonale pokazała. Nie ma możliwości zmian, oddolnych zmian. Its over, i to od bardzo dawna. Nie ma co wciągać się w ich społeczne gierki.
Play stupid games, win stupid prizes..
#przegryw #polityka
@Van-der-Ledre: co jest alternatywą tego ułomnego ustroju zatem?
Przykład Szwajcarii, kilku innych, bardziej dojrzałych demokracji pokazuje że jednak warto się w to bawić. Do pewnych rzeczy długo się dorasta, czasem setki
Nic, tak musi być zwyczajnie. Jedynie że decyzyjne elity stwierdzą że czas na inny system.
Nie ma alternatywy, zawsze będzie istniała odgórna władza która kieruje losami świata
@thorgoth: