Aktywne Wpisy

GokaDepeth +12
Nowy sklep larwy, powolne odcinanie się od Ziemniuli in progress https://wearnoctis.pl/ niektóre nadruki wyglądają jak AI slopy xD
#kiszak
#kiszak
źródło: sds
Pobierz
To ja
źródło: 1000034066
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link
źródło: sds
Pobierz
źródło: 1000034066
PobierzRegulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Niestety pierwszego swojego ultra nie zaliczę do udanych. Od samego początku nie wiedziałem czy się nie wycofać, kontuzja karku i przeziębienie nie nastrajały pozytywnie, ale postanowiłem dać z siebie wszystko. Do 100 km to były moje jedyne zmartwienia, aż do kraksy na szutrze przy prędkości prawie 50 km/h, gdzie przeleciałem kilka metrów przez kierownicę i wylądowałem na plecach i tyłku. Chwilę przede mną min 2 innych gości zaliczyło też tam glebę. Obolały, postanowiłem odpocząć i poczekać na różową, z którą jechałem dalej. Do pit stopu w Łebie(225 km), gdzie byliśmy około 22 (startowaliśmy ostatni o 8:20) było w porządku. Ochłonęliśmy, naładowaliśmy baterie i postanowiliśmy lecieć dalej całą noc. Okazało się to średnim pomysłem, tempo spadało, a temperatura jeszcze bardziej, przy zbiornikach wodnych wskazówki schodziły poniżej 0. Strasznie zmarzliśmy i tak osłabieni doczołgaliśmy się do kolejnego pit stopu w Ustce po 4 (295 km) - droga przez uje#y, piachy i single po zmroku nie należała do najprzyjemniejszych. Tam nastał kryzys, tzn. nie do końca zgraliśmy się z różową, która dopadła dolina, wiedziałem, że zbyt długa przerwa w niczym nie pomoże, a ew. sen doprowadzi do tego, że już nie wstanę gotowy do jazdy. Niestety, straciliśmy jakieś 1,5h, wyjechaliśmy totalnie wymęczeni. Noga nie podawała, spoglądanie na średnią strasznie demotywowalo nas, jak to jest, przecież wczoraj gładko szło? Nocka nas po prostu wykończyła, nasze zdrowie w kiepskim stanie, ciągły kaszel i duszności z tym zmagaliśmy się z samego rana. Ona odpadła na 325 i kazała mknąć dalej... Oprócz tego nastał kompletny brak apetytu, a każdy podjazd kończył się u mnie "kontuzją tlenową" i na 370 spasowałem, bo ze zdrowiem nie wygram. Oczekiwania były o wiele wyższe, niestety zesralismy się kilka metrów przed kiblem xD
#rowerowyrownik #rower #gravel
Skrypt | Statystyki
źródło: IMG-20230603-WA0017
PobierzAle gratuluje dystansu :D Może kiedyś spróbuje wystartować w takim iwencie
Doskonałe podsumowanie. Krótkie i zwięzłe, a jakże bogate w treść.
@Mauupa: na którym dokładnie km śladu ta kraksa? To moje tereny akurat (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@Izanagi013 tak, myślę, że nawet +90% trasy była prowadzona poza ruchem drogowym