Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #motocykle #gorzkiezale #polska

Mieszkam w Warszawie przy ul. Puławskiej, czyli jednej z najbardziej obleganych ulic i przez ostatnie dwa lata moja nienawiść względem motocyklistów urosła do niewyobrażalnych rozmiarów.

Nie mam im za złe, że w ciągu dnia troszkę dadzą do pieca i pohałasują swoim sprzętem, natomiast nie rozumiem, jak można nie mieć w sobie grama empatii i #!$%@?ć tymi swoimi gównomaszynami w nocy.

Serio, czy ja tak wiele wymagam? Nie denerwuje mnie tramwaj za oknem, który też generuje delikatny hałas, nie denerwują mnie samochodziarze, bo rzadko trafią się hałasujący w nocy kierowca samochodu.

Ze dwa dni temu, około północy byłem już w półśnie i spałem przy otwartym oknie. Nagle na ulicy pojawiło się około 5 motocykli i każdy na pełnej #!$%@? zaczął piłować te swoje gównomaszyny.

Czy ta hałasująca część motocyklistów nie ma #!$%@? grama rozumu?
  • 35
Czy ta hałasująca część motocyklistów nie ma #!$%@? grama rozumu


@vulfpeck: debili nie brakuje, niestety

Zawsze trafia się przygłup, który nie wiadomo po co, jezdzi wybebeszonym sprzętem:/

Dlatego od ponad 5 lat, nie jeżdżę w żadnych grupkach motocyklowych czy na zloty, a nawet unikam motocyklistów. Niech w grupie 20, będzie 18 normalnych chłopów i bab, tych dwóch zrobi wstydu że starczy dla wszystkich.

Taka jest prawda, ale spora grupa to mentalne
@vulfpeck Niestety wiem co czujesz mieszkam przy ruchliwej ulicy w Gdyni i gardzę baranami z rozwalonym i tłumikami. Budzą dzieci, nie da się obejrzeć filmu, normalnie posiedzieć porozmawiać bo co chwilę jakiś dzban piłuje maszynę.
Czasem zastanawiam się czy oni swoim rykiem silników nie przekraczają jakichś norm normalnego bytowania człowieka w mieszkaniu.
@aphroman0: ależ oczywiście że przekraczają. Tylko jak psiarnia pilnuje domu karakana i lata za studentami z piwkiem w parku lub nad wisłą to co mają zrobić. Za takimi przecież trzeba jeździć, znać się, posiadać miernik decybeli i jeszcze niech się okaże że to syn kogoś ważnego i będziesz mieć problem w robocie bo zabrałeś dowód rejestracyjny synowi jakiegoś posła, senatora lub innej #!$%@? z pisu. #!$%@?, lepiej w ciągu dnia pod
@niochland: no dobra, ale jakich policja nie ma praw do tego? Wystarczyło by w nocy ustawić się przy głównej ulicy i wyjechać z miernikiem na bombach za każdym głośniejszym. albo ustawić w dwie suki na obu końcach ulicy i dawać znać kto jest potencjalnie głośny. obecne ustawy im na to pozwalają. nie mówmy, że potrzebują więcej praw ponieważ wszystkie #!$%@? mają! wystarczy, że ruszą dupę i zajmą się problemami społeczeństwa