Wpis z mikrobloga

Tinder to jeden z największych środków promujących hipergamię, łechtających ego kobiet i niszczących rynek matrymonialny. Przeciętna kobieta (czyli ładna dla większości mężczyzn) ma w 1,5h 200 lajków i może dosłownie przebierać w facetach jak menel w śmietniku segregując ich po wyglądzie i statusie gorzej niż naziści podczas 2 wś. i wybrać tego najlepszego który jej dogodzi. Tymczasem dla tinder dla przeciętnego mężczyzny to jak wyrok śmierci, bo kilka lajków na tydzień to już i tak niezły wynik. Z moich obserwacji wynika, że większość kobiet które mają tam konta szukają tylko atencji i chada. Nie powiem wam szukajcie baby poza tinderem, bo to redpillowy cope. Nie zapraszam też do dyskusji bo nie ma o czym, a #!$%@? który jest właścicielem tego gówna skazałbym na dożywocie za działanie na szkodę społeczeństwa.

#blackpill #tinder #logikarozowychpaskow #przegryw #p0lka
  • 34
@tekserew: to nie jest tak, że kobiety wybierają najlepsze okazy...jest wręcz odwrotnie, kobiety wybierają najłatwiejsze okazy czyli w konsekwencji dla siebie najgorsze, już nie wspomnę jak taki dostęp do wyżywy robi burdel w bani i demoralizuje xD
@Fekalny_okuratnik: Najbardziej powalone jest to, że jak z zadupia przeprowadziłem się do Wro i odpaliłem Tindera, to w ciągu 24 godzin od założenia konta więcej lasek wysłało mi swoje nagie zdjęcia i zaczęło dążyć do seksu, niż takich, z którymi chciałem normalnie pogadać. Niemniej na Tinderze znalazłem swoją różową, z którą mam wspólny dom i życie, więc dla mnie nie było tak źle
@NightRock: Ale ja nie mówię o intro/ekstra, tylko o czystej atrakcyjności fizycznej. Jeśli tego nie ma, to w żadnym miejscu nikogo się nie pozna, a ta słynna "dynamina" niewiele daje. Nadal uważam, że większość inceli jest poniżej przeciętnej z wyglądu.