Wpis z mikrobloga

Szanuje osobę, która napisała tekst do tego utworu, wybitne dzieło, przedstawiające jak typowa #p0lka traktuje swojego faceta, obowiązkowa lektura, ten tekst powinni interpretować w szkołach. Czekać tylko jak w Polsce wprowadzona zostanie obowiązkowa dwuletnia gwarancja na faceta, gdyby się chłop popsuł i przestał usługiwać księżniczce i oczywiście 30 dni na zwrot towaru. Brutalny ale prawdziwy tekst a nie jakieś #!$%@? motylki w brzuchu o 2 w nocy.

Ref. Znów się zepsułeś I wiem co zrobię Zamienię Ciebie Na lepszy model / x2


Nie mam do Ciebie cierpliwości To pewne że już nie będę mieć Minął termin twojej przydatności Gwarancja nie obejmuje Cię Nie pozostawiasz mi wyboru Na lepszy model zmienię Cię Nie potrzebuję w domu złomu Dłużej nie Nie mam do Ciebie zaufania To pewne że już nie będę mieć Dosyć mam tego naprawiania Gdy co chwilę się psuje inna część Jesteś zupełnie do niczego A na dodatek powiem że Pożytku z Ciebie tu żadnego Nie ma nie

Ref. Znów się zepsułeś I wiem co zrobię Zamienię Ciebie Na lepszy model / x2


Nie mam do Ciebie sentymentu To pewne że już nie będę mieć Robisz za dużo tu zamętu A nie wynika z tego żadna dobra rzecz Nie pozostawiasz mi wyboru Na lepszy model zmienię Cię Nie potrzebuję w domu złomu Dłużej nie Nie mam do Ciebie nic już nie mam To pewne że już nie będę mieć Możesz wysyłać zażalenia I tak naprawy Ciebie nie podejmę się Jesteś zupełnie do niczego A na dodatek powiem że Pożytku z Ciebie tu żadnego Nie ma nie


Ref. Znów się zepsułeś I wiem co zrobię Zamienię Ciebie Na lepszy model / x5


#przegryw #logikarozowychpaskow #blackpill #gownowpis #pieklomezczyzn
  • 5
Gdyby zebrać do kupy wszystkie te teksty kultury (kultury, he he) na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, które kształtowały świadomość polskich kobiet, ukazałaby się naszym oczom przekrojowo pełny obraz ich potwornej deprawacji. Te wszystkie „Supermenki” (Kayah), „Lepsze modele” (nie pamiętam nawet, jak się typiara nazywała), Ewelynę Flintę i jej „Żałuję, że cię znałam”, tę cringe'ową, pełną uniżenia „Aiszę” itd., itd., matko, dajcie spokój.

Już tu kiedyś pisałem o męskich i damskich kreacjach w
@angelofdeath007 @ekjrwhrkjew: No właśnie, to utwory subkulturowe, znane wyłącznie amatorom tego typu muzyki, natomiast programowanie, o którym tu mowa, obecne było w komercyjnych, radiowych utworach, puszczanych wszędzie, serialach oglądanych całymi rodzinami i w wysokonakładowej prasie kobiecej.

Programowanie to nie jest do końca sformułowanie, którego bym użył, zakłada bowiem planowość i świadome działanie, a ja uważam, że sami programujący to w dużej mierze idioci niezdający sobie sprawy z konsekwencji. Weszli w