Wpis z mikrobloga

Mit... ukraińskiej kontrofensywy?

Bardzo nie chciałem popełniać tego wpisu. W mojej serii obalającej popularne na wykopie mity zawsze starałem się podchodzić do opisywanych tematów bardzo skrupulatnie, bazować na dostępnych, pewnych danych a nie przypuszczeniach i tzw. "chłopskim rozumie". Ten wpis nie będzie wyjątkiem od przyjętej przeze mnie konwencji ale mimo wszystko będę bazował na swoich własnych obserwacjach.

Dlaczego więc uważam ukraińską kontrofensywę za... mit?

Popularnym stwierdzeniem na wykopie, powielanym nawet przez "poważne" źródła jest teza, że atakujący powinien posiadać przynajmniej trzykrotną przewagę nad przeciwnikiem aby operacja ofensywna, czy to na poziomie taktycznym, czy operacyjnym się powiodła. Osobiście nie zgadzam się z tą tezą w 100% bo ilość zmiennych tutaj jest bardzo duża. Niemniej jeżeli przyjrzymy się obu walczącym stronom dokładniej, dojdziemy do wniosku, że Ukraina nie posiada przewagi absolutnie w żadnym aspekcie nad Kacapią. Ilość żołnierzy walczących na froncie jest zbliżona natomiast pod względem ilości sprzętu Rosja ma zdecydowaną przewagę (pamiętajmy, że wsparcie Zachodu, wszystkie te Leopardy, Kraby, itd. mimo że rozdmuchane, stanowią bardzo mały procent wyposażenia sił UKR i są zdecydowanie niewystarczające do przeprowadzenia większej ofensywy o skali strategicznej a nawet operacyjnej). Dodatkowo potencjał przemysłowy obu krajów dzieli przepaść. Ukraina jest obecnie uzależniona od pomocy z Zachodu natomiast Rosja i Rosjanie właściwie nie odczuwają skutków tej wojny (to że sankcje nie działają, wiemy już od dobrych kilkunastu miesięcy). Rosjanie nie wprowadzając gospodarki na tory wojenne są w stanie uzupełniać nowym i remontowanym sprzętem na bieżąco straty poniesione na froncie natomiast Ukraina jest całkowicie uzależniona od dostaw z Zachodu.
Kolejnym powodem, dla którego wątpię, że jakakolwiek ofensywa będzie miała miejsce jest obecna sytuacja na froncie. Żołnierze ukraińscy wycofują się na takich frontach jak Bachmut czy Kreminna narzekając na braki w sprzęcie i amunicji. Można by pomyśleć - oszczędzają na ofensywę. Ale czy faktycznie to jest taka ilość, że można poświęcić tyle ludzkich żyć?

Osobiście uważam, że ta cała propaganda o kontrofensywie ma na celu jedynie przestraszyć Rosjan a sprzęt, który przesyłamy na Ukrainę będzie służył głównie do obrony a nie do ataku. Jeżeli będą miały miejsce jakieś ataki strony ukraińskiej to będą bardzo ograniczone i absolutnie nie ma mowy nawet o odbiciu Mariupola czy Melitopola a co dopiero Krymu. Bardzo chciałbym się mylić ale podczas tego konfliktu myliłem się niezwykle rzadko. Zwyczajnie matematyka mi się tu nie zgadza.

Zachęcam do przeczytania innych moich wspisów z cyklu "obalamy wykopowe mity".

Pozdrawiam

#ukraina #wojna #rosja
Pasterz30 - Mit... ukraińskiej kontrofensywy?

Bardzo nie chciałem popełniać tego wpi...

źródło: m29037035,KONTROFENSYWA-W-DONBASIE-10

Pobierz
  • 42
Popularnym stwierdzeniem na wykopie, powielanym nawet przez "poważne" źródła jest teza, że atakujący powinien posiadać przynajmniej trzykrotną przewagę nad przeciwnikiem aby operacja ofensywna, czy to na poziomie taktycznym, czy operacyjnym się powiodła.


@Pasterz30: Są różne wersje tego stwierdzenia, są też twierdzenia pochodne z #!$%@?. Tak jak to, że strona atakująca ponosi większe straty. Są też tacy, którzy mówią o siedmiokrotnej przewadze i inne duperele.

Nikt nie wie jak ta ofensywa będzie
@Pasterz30 Poki co to problem z amunicja mają ruscy a pan prożygin wyrzygał swoje zale do kamery domagając się amunicji. Masz rację co do przewagi ruskich na papierze ale nie mają jednego co Ukraina posiada. Woli walki i zaangażowania . Moim zdaniem jeśli dobrze to rozegrają to rozniosą ruskich w pył.
@Pasterz30:

Popularnym stwierdzeniem na wykopie, powielanym nawet przez "poważne" źródła jest teza, że atakujący powinien posiadać przynajmniej trzykrotną przewagę nad przeciwnikiem aby operacja ofensywna, czy to na poziomie taktycznym, czy operacyjnym się powiodła. Osobiście nie zgadzam się z tą tezą w 100% bo ilość zmiennych tutaj jest bardzo duża. Niemniej jeżeli przyjrzymy się obu walczącym stronom dokładniej, dojdziemy do wniosku, że Ukraina nie posiada przewagi absolutnie w żadnym aspekcie nad Kacapią
@Pasterz30 dałeś mapę tak jakby udawadniającą, że ofensywa Ukrainy może być skuteczna pomimo mocnych sił obrońców.
Moim zdaniem myślisz za bardzo zero jedynkowo.
Zgadzam się, że nie będzie łatwo - Charków już się raczej nie powtórzy. Kacapy polepszyły zaopatrzenie, organizację, rozłożenie sił. Są lepiej przygotowani do obrony (ataku to dalej urra i do przodu na szczęście). Nie wiadomo też ile mają schowanej amunicji do arty na wypadek postępów ukr (artyleria im uratowała
@Pasterz30: za dużo groovera się naczytałeś jeśli uważasz, że sprzęt przekazany Ukrainie to mały procent ich uzbrojenia (poczytaj ile poleciało broni ręcznej, pojazdów kołowych). Do tego Ukraina dostała już całkiem sporo uzbrojenia pozwalającego na atak z dużą precyzją, więc ilość amunicji przelicza się inaczej.

No, a że sankcje nie działają to XD. Nawet rosyjscy ekonomiści mówią o kryzysie, a oficjalne dane od rosjan pokazują kryzys jaki może doprowadzić do bankructwa. Rosja
@Pasterz30: obrony przed czym? ruskie oprócz Bachmutu atakowały w tym samym czasie Wułchedar. I tam kompletnie przegrali. ruzzka armia nie jest w stanie przeprowadzić lokalnych ofensyw, nie mówiąc już o czymkolwiek więcej. Ukraina ma małą i ograniczoną liczbę ludzi. Sprzęt i amunicja w całości praktycznie idzie z dobrej woli Zachodu. Nie mogą sobie pozwolić na nic oprócz spektakularnego zwycięstwa, dlatego nie atakują jak #!$%@? jak ich ułomni oponenci.
PS. Ta mapka
natomiast Rosja i Rosjanie właściwie nie odczuwają skutków tej wojny (to że sankcje nie działają, wiemy już od dobrych kilkunastu miesięcy)


@Pasterz30: no i tu przestałem czytać. Czy chcessz tego czy nie, patrzac na Tę Twoją matematykę, Rosja po prostu nie ma szans vs Ukraina + Zachód, no po prostu nie. Nawet jeśli ich przemysł był nastawiony na produkcję wojenna przez ostatnie pare lat nie mają ani zdolności produkcyjnych ani wyszkolonych