Wpis z mikrobloga

Jak znaleźć sens życia? To pytanie chyba natury filozoficznej, bo różni mędrcy się nad tym zastanawiali.

Czy wszystko nie jest tak zwanym "copem"? Przecież rodzimy się, chcąc lub nie chcąc (po pewnym czasie możemy to określić). Tak sobie neetuję od kilku lat, ofc. nieproduktywnie i sensu nie ma. Nawet gdybym nie był nierobem chorym psychicznie, raczej sensu też bym nie widział. Ludzie starają się, robią jakieś kariery, od biedaka do kredytu na mieszkanie i spłacenie tego kredytu po 30 latach.
Czy hedonizm i/lub konsumpcjonizm nie jest słuszną drogą? Mnie to nie przekonuje niestety, obecne życie jest akceptowalne, tzn. jego poziom. Nie widzę jednak, ani nie czerpałbym (chyba) radości z większej konsumpcji.

Mam zdiagnozowaną depresję, ale czy bez tego też bym widział jakiś sens? Gram sobie w gry i po jakimś czasie dochodzę do wniosku że tylko marnuję na to czas, a warto by się zająć czymś innym, bardziej produktywnym. Tutaj znowu, co jest bardziej produktywne? Na co warto przeznaczyć swój ograniczony czas życia? Ktoś powie, że na rozwój osobisty, ale po co mi ten rozwój skoro nie widzę sensu w zwiększeniu konsumpcji i w posiadaniu większej ilości mamony?

Dochodzę więc swoim rozumem chłopka roztropka że nie warto robić nic. Tzn. warto w spokoju na odpowiadającym poziomie wegetować do śmierci, przyśpieszonej lub nie. Takie to przemyślenia mnie naszły po drugim piwie.
  • 8
@In-Cel:
Żyj i daj żyć. Zbieraj skarby nie w tym świecie, a w tym kolejnym. Pomagaj innym, walcz o siebie i o innych. Spełniaj marzenia i graj swoimi lipnie rozdanymi kartami najlepiej jak umiesz. Nie poddawaj się pomimo przeciwności losu. To jest mój sens życia. Jestem chrześcijaninem.
@In-Cel: też kiedyś miałam takie rozkminy, dopiero jak dotarło do mnie i przede wszystkim zaakceptowałam fakt, że życie nie ma sensu, to zaczęłam czuć się lepiej. Nie ma żadnego uniwersalnego przepisu na szczęście i sens Twojego własnego życia, musisz go sobie znaleźć sam. Ja na przykład lubię pomagać ludziom i zwierzętom, czy to w jakiejś zbiórce, czy w udzielaniu praktycznej, bezinteresownej pomocy, typu pomóc komuś gdy widzę że się źle czuje,
@In-Cel: możliwe, że życie nie ma sensu, ale ... warto coś w nim robić.
Zakładając, że nie bierzesz pod uwagę opcji samobója to o wiele przyjemniej zleci życie jeśli będziesz robił w nim coś ciekawego niż tylko egzystował.
@In-Cel: Ustalmy na starcie, że z poziomu fizycznego/wszechświata życie nie ma sensu.

Patrząc indywidualnie, dla ciebie jakiś sens ma bo żyjesz.
Kasa to ma sens dla totalnej biedoty aby przeżyć czy ultra bogatych aby mieć więcej cyferek.
Dla zwykłego człowieka życie to pasmo doświadczeń które przeżył w ciągu lat swojego życia.
Kasa pomaga w zwiększeniu ilości tych doświadczeń. Doświadczenia też są w samej pracy podobnie jak czasem spełnienie dobrze wykonanego zadania
@In-Cel: każdy sam sobie wyznacza sens, a co więcej możesz po prostu przyjąć że tego sensu nie ma. Urodziliśmy się przypadkiem, nic nikomu nie jesteśmy winni, możemy żyć tak jak zapragniemy i tyle. Masz depresję to ciężko jest patrzeć z innej perspektywy. Jak jak odpuściłem sobie oczekiwania to żyje się bardzo przyjemnie