Wpis z mikrobloga

@Jabco: Jechałem R10 w 2021 roku pod koniec lipca i było bardzo spoko. Na trasie tłumów nie zaznałem, chociaż parę osób jednak po drodze mijałem. Jeśli chodzi o biwakowanie to nie doradzę, bo szukałem noclegów w pensjonatach. Generalnie udało się nawet bez wcześniejszych rezerwacji, chociaż gospodarze niechętnie patrzyli jednodniowy nocleg nawet jak mieli wolne pokoje.
Ruszałem ze Świnoujścia i kończyłem na Helu. Wydaje mi się, że w tej konfiguracji (jadąc z
@Jabco: warto! ja jeździłem z świnoujścia, przez półwysep aż do krynicy w maju, czerwcu i w lipcu i raz we wrześniu - tylko okolice władysławowa.
Maj ma to do siebie, że przyroda budzi się do życia, jest jaskrawa zieleń, mało ludzi, "martwe" mniejsze miejscowości turystyczne, trochę zimno jeszcze ale robi się piękny klimat podróży. Na trasach rzadko spotykamy rowerzystów, częściej zapaleńców jak my. Ale też nie ma zapchanej ścieżki Władek -