Wpis z mikrobloga

Żeby coś zrobić, np pójść do sklepu albo pójść do lekarza, potrzebują instrukcji krok do kroku. Inaczej czuję lęk i nawet potrafię sobie nie poradzić. Nie wiem co ludzie do mnie mówią, ani co powiedzieć.

Dzisiaj jak byłem w poradni, chciałem dostać ksero kartoteki, potem pójść do lekarza, żeby zdążyć na autobus. Pani mówi, że nie będę miał tej wizyty, a ja odpowiadam, że mam autobus. Potem brak odpowiedzi, więc pytam się czy będzie ksero. Na to odpowiedź, że no teraz nie zrobi.
Zrozumiałem, że chodzi jej o to, żeby jej nie pośpieszać i czekałem na ksero. Słyszałem, że psychiatra pyta się czy jest "qew12", więc pobiegłem pod gabinet, ale nie zdążyłem.

Ostatecznie, po lekarzu, podszedłem jeszcze raz i pani mi wtedy skserowała.

W dzieciństwie, też miałem z tego powodu problemy, bo nie potrafiłem dogadać się z nauczycielami, albo ze sprzedawcą w kiosku.
Do tego, kiedy się stresują, to zaczynam się uśmiechać, przez co niektórzy myślą, że robię im specjalnie na złość z "ironicznym uśmieszkiem".

U lekarza dostałem do tego co mam teraz, jeszcze sulpiryd 50mg
Oprócz nastroju i lęków, mówiłem o problemach z bólem głowy przy skupieniu i próbowałem coś powiedzieć o śniegu optycznym, ale chyba lekarz za bardzo nie znał tego terminu. Powiedział, że mózg przy lękach różnie reaguje itp.

Swoją drogą, kiedy jechałem pociągiem, to jakaś wycieczka szkolna była i słyszałem jak rozmawiały dwie dziewczyny. Generalnie o szkole itp. i myślałem o tym, że ja tak nie umiem gadać o niczym.
Nie wiem czy po prostu nie umiem przez pustkę w głowie albo ludzie mnie nie interesują. Choć teraz wydaje mi się, że ja po prostu stale myślę o lęku tj. rzeczach których się boję. Np w szkole, że nie wiem w jakiej sali mamy lekcje, o tym, że nie wiem z czego sprawdzian jest. O wfie, basenie. Że ciągle chce mi się do toalety przez lęk. Nie wiem gdzie jakaś sala jest, nie zrozumiałem co jakaś nauczycielka zadała, nie wiem gdzie usiąść, bo nie mam kolegi, o tym, że wszyscy gadają, a ja siedzę cicho itp.

Jak wracałem, to o dziwo pierwszy raz dostałem mdłości i zawrotów głowy kiedy myślałem o tym, jakby wyglądało pójście do pracy (,).

Ale udało mi się pierwszy raz wcisnąć przycisk stop w autobusie (międzymiastowym, typu pks). (ʘʘ)

#przegryw #qewnakwadracie #raportzniczego #nerwica #nerwicalekowa #fobiaspoleczna #psychiatria #psychologia ##!$%@?
qew12 - Żeby coś zrobić, np pójść do sklepu albo pójść do lekarza, potrzebują instruk...

źródło: IMG_20230321_121939

Pobierz
  • 87
@qew12: nie pytałem czy to proste tylko pytałem jakie będą konsekwencje tego, że zrobisz coś nie tak (według własnej oceny).

Co jest źródłem tego strachu? Bo źródłem strachu nie jest to, że źle wypadniesz samo w sobie. Raczej trzeba zastanowić się dlaczego tak bardzo boisz się, źle wypaść. Co sie wtedy stanie i jakie będą według Ciebie konsekwencje że wywołują one tak paniczny lęk.
  • 1
@NonServiam-: Konsekwencje, to zależy od zdarzenia oczywiście. W szkole, jak nie mogłem otworzyć drzwi, to była kompromitacja oczywiście. W pociągu, autobusie, mogę nie dojechać na miejsce, albo znowu się ośmieszyć, dostać opieprz albo mandat. Przez biegunkę mogę mieć nieprzyjemną sytuację i przede wszystkim cierpieć.

Zwłaszcza w sytuacjach społecznych, jak się nie wiem jak się trzeba zachować, to kończy się niezręcznością, albo co gorsza ostracyzmem.
Gdzie nie pójdę, autobus, fryzjer, sklep, to
W pociągu, autobusie, mogę nie dojechać na miejsce


@qew12: nie dojedziesz, trudno, zdarza się. Gdzieś nie zdążysz. Nie załatwisz tego co miałeś załatwić. Zmarnujesz czas, może nawet jakieś pieniądze na bilet. Tak bywa. Chyba każdemu się zdarzyło czy to z winy własnej czy zdarzenie losowe. ALE. Nikt przez to nie umiera, nikogo przez to nie biją, nikogo w więzieniu nie zamykają, nikt nikomu sprawy sądowej nie wytacza. Życie toczy się dalej.
Ja ogólnie lata temu też coś podobnego miałem choć w dużo mniejszym stopniu ale bardzo pomogło po prostu uświadomienie sobie że nawet jak będzie jakaś dziwna sytuacja to nic się nie stanie a politykiem nie jestem żeby mi zależało na renomie.
@qew12: widzę, że dostałeś sulpiryd. Jestem ciekawy jak zareagujesz. Trzymam kciuki. Jeśli SSRI, SNRI, pregabalina nic nie pomagają, to sulpiryd może chociaż na chwilę pomóc (hipoteza dysfunkcji receptora D2 w fobii społecznej).

Co do tego śniegu optycznego, to miałeś to przed leczeniem, czy na lekach się pojawiło?
Ale komu? Muszę poczekać czy usiąść na miejscu? W którym momencie się spytać? Jak kogoś strzyże? A jak z kimś rozmawia? Od razu jak wchodzę muszę głośno powiedzieć? Co jak mnie nie usłyszy? Co jak wszystkie fryzjerki są zajęte?

A co jak można, ale ciągle są zajęte? Ile mam czekać? A jak nikt na mnie nie zwraca uwagi?


@qew12: a ty nie masz jakiegoś spektrum autyzmu, zespołu Aspergera?
Sulpiryd to guwno, nie polecam.


@WielkiElektronig: dlaczego? U mnie to był na prawdę cudowny lek (ale tylko na dwa tygodnie :D): całkowity zanik nerwicy, lęków, obsesji, kompulsji, momentami czułem się uleczony, miałem wrażenie, że moja choroba się cofnęła. Później działanie osłabło i czasami się pojawiało, a czasami znikało. Gdyby sulpiryd działał tak samo dobrze, jak na początku, to nie byłoby mnie tu na tym tagu na wykopie ( ͡° ͜
@qew12: Współczuję, ale życzę powodzenia w walce. Nie będzie łatwo, może się wypierdzelisz, ale powoli, systematycznie pójdziesz do przodu. Sprawdź może książkę, która obecnie czytam "Jak żyć z lękiem?" dr Nerwicy, jestem w połowie i, mimo, że moje lęki są 10x mniejsze niż te z książki, to wydaje mi się, że podejście tam jest dość niezłe. Nie jest droga, a może Ci pomoże?
  • 0
Co się wtedy niby stanie, że nie dojedziesz gdzieś autobusem


@NonServiam-: Będą problemy, że nie przyjechałem na studia/terapię itd. Nie będę wiedział co dalej, może to ostatni autobus będzie i będę musiał spać na ziemi
No i cierpienie
Ale no faktycznie, pociągiem, tam gdzie jadę to często przejeżdzają, więc mógł bym wrócić, jakby to nie był koniec dnia.

Pociągiem się boję, że będzie głupio, że nie wysiadłem tam gdzie mam bilet,