No to zaczynamy, na początku dla tych co nie wiedzą w DE współprowadzę ze znajomym firmę zajmującą się montażem a-z kuchni, mebli łazienkowych i wszelkiego rodzaju szaf itp. Naturalnie zatrudniamy tego trzeciego pracownika bo na dobrą sprawę to jest wymagane żeby wyrabiać się ze zleceniami, jak jest trzech to szybciej i sprawniej można robić terminy 2-3dniowe w jeden dzień co za tym idzie lepsza kasa, no ale to nie o tym. Na początku stycznia jak mieliśmy przerwę urlopową zadzwonił do nas nasz pracownik że miał wypadek, złamał nogę, ma gips i że będzie mieć l4 za co przeprasza bla bla bla... Mieliśmy 3dni żeby znaleźć kogoś na 3miesięczne zastępstwo. No to szybko napisałem posty na typowych p0lackich grupach na fb(kto w nich jest ten rozumie co tam się czasem dzieje) że "Poszukuje pomocnika montera przy składaniu mebli kuchennych itp. bez doświadczenia." z wymogów napisałem że potrzebny jest do tego sprawny fizycznie i kondycyjnie mężczyzna, język niemiecki nie jest wymagany, własny samochód żeby dojechać do nas skąd już jedziemy firmowym busem do klienta, oczekujemy chęci pracy i staranności itp. naturalnie również opisałem że jest to normalne zatrudnienie, jak wyglądają wypłaty i że to nie jest 8h tylko zaczniemy pracę i kończymy jak zamkniemy montaż (czasem koniec jest po 6h, czasem jak są problemy to nawet po 12h). Odzew był dosyć spory, przewertowałem sobie tych ludzi i po odrzuceniu (NO K---A NATURALNIE) kobiet które miały bólpizdy że one też dadzą sobie radę w takiej pracy bo co to za filozofia i niejedna kobieta lepiej to zrobi, jakiś starych wychudzonych alkoholików, i typowej cwaniackiej patologii emigracyjnej, zostało mi trochę osób i z nich wybieraliśmy. (pierwsze 3dni były testowe za które płaciłem im 100€ dniówki żeby sprawdzić czy ogarniają, jak się zachowują i po tym czasie naturalnie miała wlatywać umowa)
Tutaj jeszcze dodam że praca tych ludzi polegała na najlżejszych rzeczach;-; rozłożyć filce żeby nie uszkodzić mebli lub paneli, wnieść narzędzia, rozebrać szafki(ściągnąć drzwiczki, wyjąć półki, ściągnąć folię zabezpieczającą i przykręcić uchwyty) podawać narzędzia, pomóc coś przenieść, wynieść narzędzia, coś tam sprzątnąć, powyciągać tam jakieś folie czy inne śmieci z lodówki, czy tam zmywarek lub innego agd. Na montażach zawsze jest luźna atmosfera, gadamy sobie, nikt nikomu nie każe z---------ć ile siły, chcesz zapalić? zapal. chcesz napić się piwka? proszę bardzo. jesteś głodny? zjedz sobie Standardowo jedzenie zawsze kupuje rano dla nas leberkäse i coś do pićku, potem oczywiście zamawiamy(chociaż często zdarza się że klient nam ogarnia obiad) jakieś jedzenie lub jedziemy gdzieś kupić kebsa lub inne makaroniki bądź fastfoody (naturalnie z firmowej kasy) Temu ostatniemu naturalnie kupiliśmy ciuchy robocze żeby wyglądał porządnie więc cały secik z strauss wleciał (nie są jakieś super drogie a dużo monterów wszelkiej maści w tym z--------a po de)
Pierwszy typek: łebek 40lev wydawał się dosyć ogarnięty, pierwszy dzień w miarę się starał drugiego dnia przyszedł na kacu i n---------ł się po cichu na montażu że trzeba go było przenieść na auto, w między czasie p-----------ł kawałek zlewu (naturalnie do w-------a) Drugi typek: łebek 27lev, pierwszego dnia z---------ł ile się da, robiliśmy normalnie do 16, następnego dnia nie wstał do pracy bo stwierdził że sobie chce wolne wziąć xD (do w-------a) Trzeci typek: łebek 27lev, na rozmowie gadał że jest stolarzem z zawodu i skręcał już meble w jakimś meblowym w polsce, na naszym montażu wyszło że nie potrafi używać wkrętarki, nie rozróżnia 90% narzędzi, gdyby tego było mało to z-----ł mi 50€ z samochodu XD Czwarty typek: jakiś taki ciapraj lev30 co wyżej sra niż dupę ma bo pracuje w de, niemieckiego nie umie a polskiego już niepamiętna. Chłop narzekał od samego początku że wcześnie, że te skrzynki z narzędziami ciężkie, negował cały czas naszą robotę i mówił jak mamy robić lepiej xD po 3h zrobił sobie przerwę i przeglądał dokumenty montażowe i zrozumiał że za montaż tej kuchni wychodzi jakoś 1300€ (akurat to było większe zlecenie ze względu na blaty granitowe) i chłop stwierdził że on nie będzie się dawać wyzyskiwać i nie będzie pracować za 100€ i chce z tego dostać min.350€ w innym przypadku nie będzie pracować i tak się awanturował XD więc kazaliśmy mu w---------ć i żeby sobie znalazł kogoś żeby po niego przyjechał bo z nami nie wraca przyjechała po niego jego kobieta (która jak się okazało dała pod moim postem komentarz że to niesprawiedliwe że kobiety nie chce na montaż) Piąty: lev29 na koniec drugiego dnia stwierdził że robota jest dla niego za ciężka i woli coś normalnego ?XD? Szósty: typek stwierdził że jest na bezrobotnym teraz i żeby go nie zatrudniać bo dostaje kasę od miasta i "mogę u was na czarno hehe pomagać ale nie za darmo" Siódmy: chłopak lev24 no i tutaj w sumie już kończymy bo młody z--------a i stara się ile potrafi, szybko się uczy i w sumie pomimo iż jest dosyć cichy to przyjemnie się z nim pracuje. Ogólnie przyjechał do de niedawno z dziewczyną żeby nazbierać na remont ich domku co dostali i na wycieczkę gdzieś tam, naprawdę w porządku ludzie, takich trafić za granicą to 1na21370 przypadków. 13.02 wlatuje wypłata to może z jakieś 500€ dostanie premii.
Na dobrą sprawę wydaję mi się że wymagania nie były jakieś super ogromne, patrząc na to że nikt nie karze nikomu z---------ć co ma miejsce w obozach gdzie najczęściej pracują ludzie nowi w de bez języka, gdzie tutaj za taką pracę zarobią tyle co niektóre pary nie mają łącznie miesięcznie(gdzie jebią pon-sob po 8h ile siły). Naturalnie zdaję sobie sprawę że czasem trzeba dłuuuuużej zostać ale takie urok roboty że coś za coś.
Gdybym miał opisywać inne sytuacje które mnie spotkały z udziałem polskiego emigracyjnego kwiatka od czasu jak sam siedzę na emigracji to musiałbym chyba osobny tag założyć. Nie wiem jak wy to widzicie i co wy o tym sądzicie, dajcie znać w komentarzach.
Tutaj taki edit dla @Sloneczko mamy stałą ekipę od początku i nikt nie narzeka na zarobki bo pracuję nam się świetnie razem, prostu ten wypadek zmusił nas do znalezienia kogoś na zastępstwo.
Ludzi pulsujących poprzedni wpis zawołam w komentarzu(o ile to g---o będzie działać :))
@Mecha_Wykalaczka podsumowałes kwintesencje Polaków na emigracji. w sumie fajna pracę macie, pewnie gdybym spotkał kogoś podobnego do was kilka lat temu to bym przy czymś takim został bo lubię nawet po pracy takie zajęcie. 13 lat na emigracji oddaliło mnie od pracy z Polakami, generalnie od samych Polaków, tych których znam robię podobna pracę jak ja i trochę co innego sobą reprezentują. życzę wytrwałości i zleceń żebyście powiększyli zespół.
@ShortyLookMean Jeżeli mamy pracownika który jest z nami od początku, czyli paru lat, ogarnia prawie tyle samo co my to dlaczego mamy go zastąpić jakimś nowym który uczy się dopiero? Oczywiście postaram mu się coś po znajomości załatwić jakąś pracę inną żeby to nie był obóz, bo chłopak jest naprawdę w porządku.
Shorty miał chyba na myśli byś zostawił go u siebie i pracowali w parach przy dwóch różnych zleceniach a
@Mecha_Wykalaczka: Heh ;) Doskonale Cię rozumiem. Robię to samo, tylko w PL. Ciężko o dobrego pracownika, na szczęście ja mam od paru lat dobrego ziomka, ale też testowałem paru pacjentów to albo lenie, albo alkoholicy, albo 2 lewe ręce do roboty.
@Mecha_Wykalaczka:" Tutaj jeszcze dodam że praca tych ludzi polegała na najlżejszych rzeczach" weź w takim razie spróbuj (ostrożnie, bo wiem, że trafiają się księżniczki ) z jakąś wyglądająca na ogarniętą laską. Wyznacz zasady co i jak od początku. W końcu jak trzeba (np w swojej hawirze) to i ściany murują i malują i wkrętarkę obsługują.
@Mecha_Wykalaczka: oferujesz robote gdzie pracownik wychodzac z domu nie wie o ktorej wroci i dziwisz sie, ze przychodza sami niepowazni kandydaci xDDD
To, ze prowadzisz sobie ze wspolasem firme, i ze macie jakiegos tam pazia, ktory kolo was biega i wam pomaga tak, ze wam sie terminy dopinaja to mozesz sobie pogratulowac bo wygraliscie los na loterii. Z jakiej racji ktokolwiek mialby byc „chetny” do takiej roboty gdzie raz bedzie
@Mecha_Wykalaczka: kurde, bym wziął 3 miesiące bezpłatnego żeby z Wami popracować. Zastanawiam się codziennie czy nie rzucić korpo i zajac się na stałe robieniem mebli + montaże ( ͡°͜ʖ͡°)
To, że dla was "robota jest spoko", bo macie po 600 euro, nie znaczy, że wasz pomocnik to samo stwierdzi za 100 euro.
To jak z przeprowadzkami w Polsce - szefowie się dziwią, czemu nikt nie chce z nimi z---------ć z góry na dół za 120zł dniówki i woli "normalną pracę" (na magazynie na przykład, o to chodziło, gdzie się tak nie narobi, o to chodziło), bo przecież "nie jest tak ciężko"
@Mecha_Wykalaczka: trzymaj się mirek, w Wiedniu to samo. Dużo chołoty wyjechało z Polski ale można trafić na zaradnych normalnych ludzi. Ale to chyba tak jest wszędzie.
#wypiek #wykop @bakehaus wypieku mobilnego już nie ma. Miał piękny pogrzeb ( ͡°ʖ̯͡°) chłopaki piszą, że na Google play juz nie Ma. Na iOS jeszcze idzie pobrać. Ale bez odpalania filmików z yt nie da się tego używać
bo na dobrą sprawę to jest wymagane żeby wyrabiać się ze zleceniami, jak jest trzech to szybciej i sprawniej można robić terminy 2-3dniowe w jeden dzień co za tym idzie lepsza kasa, no ale to nie o tym.
Na początku stycznia jak mieliśmy przerwę urlopową zadzwonił do nas nasz pracownik że miał wypadek, złamał nogę, ma gips i że będzie mieć l4 za co przeprasza bla bla bla...
Mieliśmy 3dni żeby znaleźć kogoś na 3miesięczne zastępstwo. No to szybko napisałem posty na typowych p0lackich grupach na fb(kto w nich jest ten rozumie co tam się czasem dzieje) że "Poszukuje pomocnika montera przy składaniu mebli kuchennych itp. bez doświadczenia." z wymogów napisałem że potrzebny jest do tego sprawny fizycznie i kondycyjnie mężczyzna, język niemiecki nie jest wymagany, własny samochód żeby dojechać do nas skąd już jedziemy firmowym busem do klienta, oczekujemy chęci pracy i staranności itp. naturalnie również opisałem że jest to normalne zatrudnienie, jak wyglądają wypłaty i że to nie jest 8h tylko zaczniemy pracę i kończymy jak zamkniemy montaż (czasem koniec jest po 6h, czasem jak są problemy to nawet po 12h). Odzew był dosyć spory, przewertowałem sobie tych ludzi i po odrzuceniu (NO K---A NATURALNIE) kobiet które miały bólpizdy że one
też dadzą sobie radę w takiej pracy bo co to za filozofia i niejedna kobieta lepiej to zrobi, jakiś starych wychudzonych alkoholików, i typowej cwaniackiej patologii emigracyjnej, zostało mi trochę osób i z nich wybieraliśmy. (pierwsze 3dni były testowe za które płaciłem im 100€ dniówki żeby sprawdzić czy ogarniają, jak się zachowują i po tym czasie naturalnie miała wlatywać umowa)
Tutaj jeszcze dodam że praca tych ludzi polegała na najlżejszych rzeczach;-; rozłożyć filce żeby nie uszkodzić mebli lub paneli, wnieść narzędzia, rozebrać szafki(ściągnąć drzwiczki, wyjąć półki, ściągnąć folię zabezpieczającą i przykręcić uchwyty) podawać narzędzia, pomóc coś przenieść, wynieść narzędzia, coś tam sprzątnąć, powyciągać tam jakieś folie czy inne śmieci z lodówki, czy tam zmywarek lub innego agd.
Na montażach zawsze jest luźna atmosfera, gadamy sobie, nikt nikomu nie każe z---------ć ile siły, chcesz zapalić? zapal. chcesz napić się piwka? proszę bardzo. jesteś głodny? zjedz sobie
Standardowo jedzenie zawsze kupuje rano dla nas leberkäse i coś do pićku, potem oczywiście zamawiamy(chociaż często zdarza się że klient nam ogarnia obiad) jakieś jedzenie lub jedziemy gdzieś kupić kebsa lub inne makaroniki bądź fastfoody (naturalnie z firmowej kasy)
Temu ostatniemu naturalnie kupiliśmy ciuchy robocze żeby wyglądał porządnie więc cały secik z strauss wleciał (nie są jakieś super drogie a dużo monterów wszelkiej maści w tym z--------a po de)
Pierwszy typek: łebek 40lev wydawał się dosyć ogarnięty, pierwszy dzień w miarę się starał drugiego dnia przyszedł na kacu i n---------ł się po cichu na montażu że trzeba go było przenieść na auto, w między czasie p-----------ł kawałek zlewu (naturalnie do w-------a)
Drugi typek: łebek 27lev, pierwszego dnia z---------ł ile się da, robiliśmy normalnie do 16, następnego dnia nie wstał do pracy bo stwierdził że sobie chce wolne wziąć xD (do w-------a)
Trzeci typek: łebek 27lev, na rozmowie gadał że jest stolarzem z zawodu i skręcał już meble w jakimś meblowym w polsce, na naszym montażu wyszło że nie potrafi używać wkrętarki, nie rozróżnia 90% narzędzi, gdyby tego było mało to z-----ł mi 50€ z samochodu XD
Czwarty typek: jakiś taki ciapraj lev30 co wyżej sra niż dupę ma bo pracuje w de, niemieckiego nie umie a polskiego już niepamiętna. Chłop narzekał od samego początku że wcześnie, że te skrzynki z narzędziami ciężkie, negował cały czas naszą robotę i mówił jak mamy robić lepiej xD po 3h zrobił sobie przerwę i przeglądał dokumenty montażowe i zrozumiał że za montaż tej kuchni wychodzi jakoś 1300€ (akurat to było większe zlecenie ze względu na blaty granitowe) i chłop stwierdził że on nie będzie się dawać wyzyskiwać i nie będzie
pracować za 100€ i chce z tego dostać min.350€ w innym przypadku nie będzie pracować i tak się awanturował XD więc kazaliśmy mu w---------ć i żeby sobie znalazł kogoś żeby po niego przyjechał bo z nami nie wraca przyjechała po niego jego kobieta (która jak się okazało dała pod moim postem komentarz że to niesprawiedliwe że kobiety nie chce na montaż)
Piąty: lev29 na koniec drugiego dnia stwierdził że robota jest dla niego za ciężka i woli coś normalnego ?XD?
Szósty: typek stwierdził że jest na bezrobotnym teraz i żeby go nie zatrudniać bo dostaje kasę od miasta i "mogę u was na czarno hehe pomagać ale nie za darmo"
Siódmy: chłopak lev24 no i tutaj w sumie już kończymy bo młody z--------a i stara się ile potrafi, szybko się uczy i w sumie pomimo iż jest dosyć cichy to przyjemnie się z nim pracuje. Ogólnie przyjechał do de niedawno z dziewczyną żeby nazbierać na remont ich domku co dostali i na wycieczkę gdzieś tam, naprawdę w porządku ludzie, takich trafić za granicą to 1na21370 przypadków. 13.02 wlatuje wypłata to może z jakieś 500€ dostanie premii.
Na dobrą sprawę wydaję mi się że wymagania nie były jakieś super ogromne, patrząc na to że nikt nie karze nikomu z---------ć co ma miejsce w obozach gdzie najczęściej pracują ludzie nowi w de bez języka, gdzie tutaj za taką pracę zarobią tyle co niektóre pary nie mają łącznie miesięcznie(gdzie jebią pon-sob po 8h ile siły). Naturalnie zdaję sobie sprawę że czasem trzeba dłuuuuużej zostać ale takie urok roboty że coś za coś.
Gdybym miał opisywać inne sytuacje które mnie spotkały z udziałem polskiego emigracyjnego kwiatka od czasu jak sam siedzę na emigracji to musiałbym chyba osobny tag założyć.
Nie wiem jak wy to widzicie i co wy o tym sądzicie, dajcie znać w komentarzach.
Tutaj taki edit dla @Sloneczko mamy stałą ekipę od początku i nikt nie narzeka na zarobki bo pracuję nam się świetnie razem, prostu ten wypadek zmusił nas do znalezienia kogoś na zastępstwo.
Ludzi pulsujących poprzedni wpis zawołam w komentarzu(o ile to g---o będzie działać :))
#niemcy #patologia #emigracja
podsumowałes kwintesencje Polaków na emigracji. w sumie fajna pracę macie, pewnie gdybym spotkał kogoś podobnego do was kilka lat temu to bym przy czymś takim został bo lubię nawet po pracy takie zajęcie. 13 lat na emigracji oddaliło mnie od pracy z Polakami, generalnie od samych Polaków, tych których znam robię podobna pracę jak ja i trochę co innego sobą reprezentują.
życzę wytrwałości i zleceń żebyście powiększyli zespół.
Shorty miał chyba na myśli byś zostawił go u siebie i pracowali w parach przy dwóch różnych zleceniach a
Bierze 1300e za robotę, pracownikowi odda z tego 100e i oczywiście bez umowy, bo go państwo okrada.
Brawo
kto liznął emigracji ten się w cyrku nie śmieje. nieważne czy niemcy, Irlandia, Holandia, Hiszpania, belgia czy uk
@Mecha_Wykalaczka: czyli jednak ta mityczna dyskryminacja istnieje, a ja myślałem, że to tylko legenda.
Ile na miesiąc?
To, ze prowadzisz sobie ze wspolasem firme, i ze macie jakiegos tam pazia, ktory kolo was biega i wam pomaga tak, ze wam sie terminy dopinaja to mozesz sobie pogratulowac bo wygraliscie los na loterii. Z jakiej racji ktokolwiek mialby byc „chetny” do takiej roboty gdzie raz bedzie
To jak z przeprowadzkami w Polsce - szefowie się dziwią, czemu nikt nie chce z nimi z---------ć z góry na dół za 120zł dniówki i woli "normalną pracę" (na magazynie na przykład, o to chodziło, gdzie się tak nie narobi, o to chodziło), bo przecież "nie jest tak ciężko"
Jak to policzyleś? xD