Wpis z mikrobloga

@HausHagenbeck neetowalem przez półtora roku dorabiając sobie poprzez sprzedawanie hajsu w jednej grze. Najlepszy czas w moim życiu. Było mnóstwo energii do wstawania rano, do chodzenia na siłownię, do jeżdżenia po Polsce i Europie. Ah, wspaniałe to były czasy

Co prawda teraz mam fajną robotę biurową gdzie 90% czasu siedzę w telefonie i za prawie 5k netto, ale i tak neetowanie było lepsze xD
Rok pracy w kołchozie męczy bardziej psychikę niż rok neetu.


@HausHagenbeck: No to chyba oczywiste, problemem neetu jest brak pieniędzy, a nie zryta psycha.
Czas można sobie zorganizować dowolnie rygorystycznie, można chodzić jak w szwajcarskim zegarku jeśli ktoś potrzebuje rygorystycznego harmonogramu, a można też prowadzić nocny tryb życia - wszystko zależy od ciebie, masz pełną swobodę. Nie trzeba przecież cały czas scrolować wykopu. Jedynym ograniczeniem są finanse
@Julka_ACAB_BLM: no bo NEET jest lepszy. Najlepsze okresy w karierze zawodowej miałem kiedy zmieniałem prace i ustawiałem sobie miesiąc wolnego minimum. A no i mało nie zarabiam, ale jest to kosztem długich godzin.

Dużo czasu i chęci na wszystko podczas takich przerw xD