Wpis z mikrobloga

@ArthasMenethil: Jedyny raz kiedy coś takiego zrobiłem to pierwszy dzień w przedszkolu, kiedy podszedłem do typa który się bawił jakimiś figurkami ze Star Wars i walnąłem prosto z mostu "jak masz na imię?" i jakoś poszło, no ale dzieci to se mogą być cringowe, a teraz ehhhhh
  • Odpowiedz
@Szumimiwelbie: Takie są fakty, że ludziom w naszym położeniu tysiąckroć bardziej pomógłby jakiś znajomy, który by nas zabierał w różne miejsca i pewnie w końcu jakoś by się poprawiło, no ale niestety wiadomo, że to scenariusz SCI-FI
  • Odpowiedz