Wpis z mikrobloga

@CZechuXX: też racja właściciel sobie to odbije, bo przecież nie dołoży, ale ja też porównując mieszkania doliczę sobie prowizje do kosztów i się okaże że muszę dołożyć 200-300 zł miesięcznie w skali roku żeby spłacić prowizję. Tylko czuję się lekko oszukiwany bo agencja wykonuje usługę na rzecz właściciela, oszczędza jego czas (=pieniądze) a ja mam zapłacić za to jeszcze kasę, najczęściej równy miesięcznemu wynajmowi...
@Tytanowy_Lucjan: Troche #!$%@? głupoty
( ͡° ͜ʖ ͡°) to ze jest dostęp do internetu nie znaczy, że nie ma być agencji mieszkaniowych. Po prostu agenci mają być profesjonalni i wiedzieć jak zareklamować lokal. Samo przeglądanie mieszkan w internecie nie zachęci do zakupu
@userrrr: też fakt, samo podejście mocno nieprofesjonalne, już nieważne kto jej finalnie zapłaci, ja czy właściciel, ale minimum zaangażowania w pracy mogłaby pokazać. Chociaż domyślam się że laska wychodzi z założenia, że mieszkania które oferuje same się sprzedadzą i właściwie tak może być. Szukam na rynku krakowskim i laska ma w katalogu mieszkania z bardzo fajnym stosunkiem cena/jakość/lokalizacja, więc się nie wysila, bo ma pewnie sporo chętnych na każde mieszkanie.
@userrrr: Agenci po prostu mają mieć zakaz konfliktu interesów (prowizja od obu stron przy sprzedaży) i nakaz brania kasy wyłącznie od strony, która się sama do nich zgłosiła. Nie z wybraną już ofertą tylko z potrzebą otrzymania usługi znalezienia mieszkania lub najemcy.

Rakowe są też umowy na wyłączność, bo skoro ktoś sam znalazł sobie mieszkanie w necie to dlaczego ma płacić prowizję rakowi zamiast dogadać się bezpośrednio z właścicielem? Inna spawa,
@Aetemi: Chętnych może mieć liczone w mln, co z teho skoro np nikt z tych mln nie chce kupić czy wynająć i mieszkanie stoi, bo nie potrafi dobrze go zaprezentować (zachęcić go) - tj opowiadać o nim by wpłynęlo to na daną osobe
@Tytanowy_Lucjan: Moze dlatego, że to mieszkanie reklamuje agencja? XD to tak jakby ktoś na bilbordzie znalazl to mieszkanie i idąc Twoim tokiem rozumowania to tez nie powinien płacić prowizji "bo on sam znalazl to mieszkanie"? XD jak już trollujesz to rób to z jakimś poziomem, troche przypominasz tego typa co pod każdym wpisem AMW atakowal OPa jak mu tam bylo? Wiem, ze chlop siedzi na multikoncie, bo poznaje bo stylu pisania
@userrrr: Ja nie trolluję. Piszę szczerze. Agent nie powinien mieć konfliktu interesów brania podwójnej prowizji, bo albo pracuje na jak największą (dla sprzedającego) albo jak najniższą (dla kupującego) cenę. Jak ktoś nie ma czasu na pokazywanie lokalu to niech zapłaci za to i uwzględni w swoim zysku, a nie zrzuca to na najemcę, który płaci dodatkowo miesięczne "komorne" wyłącznie za to, że laska otworzy drzwi i podpisze umowę.

Jak znajdę mieszkanie
@Aetemi: Nie bardzo rozumiem z jakiego tytułu masz płacić agencji prowizję? Czy wynajmowałeś agencję / agentkę żeby znalazła Ci odpowiednie mieszkanie? Jeżeli tak to nie ważne jak agentka prezentowała Ci mieszkanie, mogło nawet jej nie być na miejscu - tylko mogła Cię umówić z właścicielem. Jej zadaniem było znaleźć Ci lokal, do tego ją wynająłeś i za to płacisz.

Jeżeli natomiast sam sobie znalazłeś ogłoszenie i agentka jest po stronie najemcy
@Mirkosoft: Jeszcze nikogo nie najmowałem, wtedy ok usługę agencja wykonuje dla mnie. Ale miałbym zapłacić prowizję agentowi, który działa po stronie właściciela, ode mnie musiała tylko odebrać telefon i przyjechać otworzyć drzwi, sam znalazłem ofertę.

Chciałbym żeby tak było, ale pełno jest ogłoszeń gdzie prowizja jest przerzucana na mnie - mam wrażenie że właściciel ma podwójny zysk. Nie musi tracić czasu na telefony, umawianie się na oglądanie mieszkania, a za wszystko
@Aetemi:
przy najmie agencje w krk biorą prowizję od kupującego i sprzedającego (1 czynsz do negocjacji). Niektórzy z nich korzystają, bo nie chcą tracić czasu na pokazywanie mieszkania.