Wpis z mikrobloga

Podaję kontekst screena:
Grałem se w 1.6 i szło mi raz lepiej raz gorzej. Kilka tygodni temu nawet zdarzało mi się zajmować czołowe miejsca w danych meczach, potem znaczący spadek formy.
Przerzuciłem się na chwilę na GO - kupiłem prime'a na nowym koncie. Po kilku meczach o rangę nie wygrałem ani jednego, mimo że grałem głównie z silverami - mój poziom gry nie był aż taki zły, ale kill/death ratio w zasadzie zawsze negatywne - mimo to MVP w większości meczów co najmniej ze dwa. Mapy, na których grałem - Dust 2, Mirage, Inferno, Cache - bez znaczenia, która się akurat trafiła.
W międzyczasie jeszcze grałem w Quake Live (w uproszczeniu współczesna wersja Quake'a III Arena), ciesząc się, że w deathmatchach nie jestem ostatni na kilkunastu graczy - poziom graczy swoją drogą nienajgorszy.
Teraz powrót do 1.6 i kurde robię fragi. Co prawda leaderboard jest przekłamany - na tym serwerze asysty są liczone jako kille, ale normalnie miałem staty około 9/9 - początkowe rundy lepsze, potem były też bez fraga i ze zgonem.

Teraz moje pytanko: Jak jest z celowaniem w CS 1.6 w porównaniu do CS: GO ? Od dawna mam wrażenie, że w 1.6 jest łatwiejsze (przynajmniej dla mnie) i przyzwyczajenia z trudniejszego GO dzisiaj zaprocentowały w oryginalnej grze. Ewentualnie dynamika starć z Quake'a wyostrza moją uwagę.

Nie wiem czy wracać do Global Offensive, bo się jeszcze skończy tym, że już drugie konto pójdzie się #!$%@?ć w silvery...
#pcmasterrace #gry #fps #csgozwykopem
MarcinSzabla - Podaję kontekst screena:
Grałem se w 1.6 i szło mi raz lepiej raz gorz...

źródło: 20230118223948_1

Pobierz
  • 3
@MarcinSzabla: Miałem to samo. Jak byłem młodszy to tak średnio szło mi w CS 1.6. Gdy zacząłem już grać w CS:GO i trenować aim oraz refleks i mechanikę, moje skille polepszły się też w CS 1.6. Wszedłem wtedy na jakiś dosyć znany serwer i bez problemu miałem najwięcej fragów, a ludzie tam grający wcale nie byli najgorsi. Oczywiście recoil broni był troszkę inny, ale ogólnie postępy w CS:GO mocno zaprocentowały w
@MarcinSzabla: Mam wrażenie, że w CS:GO jest dużo łatwiej, mniejszy odrzut. Po latach grania w GO, jak odpaliłem na święta 1.6 to był dramat xd Fullauto dzikie jak polak w lumpeksie.

Druga sprawa, to granie na niskich rangach w CS:GO. Zawsze znajdzie się smurf co lata i wszystkich zabija. Tak jest nawet w kałachach.