Wpis z mikrobloga

Kolejna fala fałszywych oskarżeń o gwałt, tym razem wobec piłkarza Manchester City Benjamina Mendy to kolejna dobra okazja, aby życzyć wszystkim feministom i innym przeciwnikom penalizacji fałszywych oskarżeń o gwałt, z których ofiara zostaje oczyszczona, aby zostali pokonani swoją własną bronią.

Życzę wam, abyście zostali fałszywie oskarżeni o gwałt publicznie. Tak, abyście stracili pracę, aby wyrzucili was z uczelni i aby sąsiedzi oblewali wam samochód i drzwi od mieszkania czerwoną farbą. Codziennie. I abyście po długim, uniewinniającym was procesie wrócili do punktu wyjścia: bez możliwości uzyskania sprawiedliwości, bo jak przecież sami twierdzicie: nie można karać za niepotwierdzone oskarżenia o gwałt. Życzę wam tego, bo to jedyny sposób, abyście zrozumieli jak olbrzymie szkody wyrządza to przestępstwo i dlaczego jego karanie jest tak pilnie niezbędne. A wasz sprzeciw skutecznie to utrudnia

Pozdrawiam.

#falszyweoskarzenie #dyskryminacjamezczyzn #pieklomezczyzn #logikarozowychpaskow #prawo
sildenafil - Kolejna fala fałszywych oskarżeń o gwałt, tym razem wobec piłkarza Manch...

źródło: comment_1673623897e8VL4VSLPw6DzAxEL8lQpk.jpg

Pobierz
  • 188
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@sildenafil: uniewinnienie nie znaczy tylko, że ktoś jest winny, znaczy też że nie udowodniono mu winy, mimo tego, że w rzeczywistości mógł popełnić czyn - tak działa prawo karne i nie ma tutaj miejsca na jakiś upośledzony automatyzm. Osobie która zgłasza fałszywe oskarżenie też trzeba udowodnić wine i jest to podstawa państwa prawnego.
  • Odpowiedz
@Baleburg:

Może złożyć zawiadomienie do prokuratury i jako pokrzywdzony zażądać w procesie karnym naprawienia szkody, albo wytoczyć powództwo cywilne

Zrobił tak były prezydent Olsztyna, który został oskarżony o molestowanie przez swoją sekretarkę. Przegrał reelekcję. Po wyborach wygrał proces o molestowanie, sąd go uniewinnił. Oskarżył sekretarkę o składanie fałszywych zeznań i... przegrał. Sąd uznał, że nie ma dowodów na to, aby kłamała.

Dokładnie takiej sytuacji Ci życzę. Może nie tego, abyś
  • Odpowiedz
uniewinnienie nie znaczy tylko, że ktoś jest winny, znaczy też że nie udowodniono mu winy, mimo tego, że w rzeczywistości mógł popełnić czyn


@Alakecz: Czyli jak Cię oskarżę o kradzież, a sąd Cię uniewinni, to jesteś złodziejem czy nie?
  • Odpowiedz
Skąd ty możesz to #!$%@? wiedzieć czy akceptujesz, czy nie? Byłeś postawiony przed takim dylematem?


@Anthermil: większość z Was tutaj akceptuje konsekwencje bycia oskarżonym fałszywie o gwałt, a pewnie też nigdy nie byliście (jeszcze) w takiej sytuacji, więc o co chodzi?
  • Odpowiedz
Jak sobie nad tym trochę pomyślisz, to zrozumiesz, że fałszywie oskarżający/a jest całkowicie poza zasięgiem.


@sildenafil: Przecież sam napisałem, że w przypadku składania fałszywych zeznań powinna być taka sama kara jak za gwałt. Nawet ci się sam zacytuję:

Osobiście uważam, że jeśli zostanie udowodnione, że domniemana ofiara złożyła fałszywe oskarżenie, całość/część sytuacji została zmyślona lub domniemana ofiara się przyzna do tego, to powinna ponosić taką samą karę jaką nałożylibyśmy na gwałciciela (kara więzienia oraz odszkodowanie, ale odszkodowanie proporcjonalne do majątku domniemanego gwałciciela, nie domniemanej
  • Odpowiedz
A wy proponujecie, że ma po prostu na to machnąć ręką. Albo udowadniać, że jest niewinny.


@sildenafil: Nie, wyraźnie przecież opisałem swoją propozycję i podałem nawet konkretne przykłady które według mnie powinny być penalizowane.
  • Odpowiedz
@sildenafil: A kto ci niby powiedział, że akceptuje?! Oczywiście, że nie akceptuje (i większość, jeśli nie wszystkie z osób powyżej zapewne też nie) i chciałbym większej ochrony przed fałszywymi oskarżeniami. Tyle że rozwiązanie, które proponujesz, jest zwyczajnie szkodliwe ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
nie ma takiego zapisu. Jeżeli zostajesz oskarżony o gwałt, tracisz pracę albo wielki kontrakt klubowy, a potem zostajesz uniewinniony od tegoż zarzutu gwałtu to kobieta, która Cię oskarżyła nie zapłaci Ci za to ani grosza, jeżeli nie zbierzesz dowodów, że kłamała. A tego udowodnić się nie da. Chyba, że potrafisz czytać w myślach.


@sildenafil: nie zapis, a przepis. Jest i funkcjonuje, obejmuje zakresem również fałszywe oskarżenie o przestępstwo zgwałcenia.
A
  • Odpowiedz
@rzuf22: no i ja się zgadzam: jak Cię oskarżę, nawet w dobrej wierze i rzeczywiście z ręką na sercu przez pomyłkę - to powinieniem zapłacić za to, jakie szkody poniosłeś. Jak kogoś potrącę na pasach przez przypadek, niecelowo, po prostu: usnę, zasłabnę, dostanę zawału, zamyślę się... to płacę za to, co zrobiłem człowiekowi, którego potrąciłem. Czy to znaczy, że mam przestać jeździć samochodem z obawy o ten fakt?

I w
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@sildenafil: zależy czy uniewinniono mnie z uwagi na to, że udowodniono iż nie zrobiłem czynu tj. sąd ustalił stan faktyczny w sprawie i wyszło że nie popełniłem czynu zabronionego, czy też uniewinniono mnie z uwagi na to że sąd nie był w stanie ustalić przebiegu zdarzenia i skorzystał z zasady in dubio pro reo. To są 2 rodzaje uniewinnienia, 2 różne postawy procesowe. W tym drugimi przykładzie jeżeli faktycznie coś
  • Odpowiedz
Tyle że rozwiązanie, które proponujesz, jest zwyczajnie szkodliwe ¯_(ツ)


@Anthermil: Czyli osoby, które niechcący potrącą człowieka na pasach powinny zostać zwolnione z odpowiedzialności, bo nie chciały_ zrobić mu krzywdy? Czy powinniśmy karać tylko tych, którzy celowo wjeżdżają w pieszych?
  • Odpowiedz
to przecież oczywiste, że aby kogoś skazać musi być to poparte dowodami. Nie rozumiem, czego ty oczekujesz, wprowadzenia domniemania winy?


@Bover: Oczekuję, że osoba, która dokona oskarżenia i zniszczy danemu człowiekowi życie, a ten człowiek zostanie uznany za niewinnego, będzie partycypowała w spłacie szkód, które to oskarżenie wyrządziło. Tak jak osoba, która dostając zawału serca potrąci pieszego na pasach partycypuje w odszkodowaniu dla tego pieszego.

Więc oczekuję czegoś na kształt
  • Odpowiedz
@sildenafil: nie znam sprawy, więc się nie odniosę, ale właściwie to czego w końcu chcesz? Penalizacja fałszywych oskarżeń, nie tylko za gwałt, jest i działa tak jak działa. Miej świadomość, że generalnie cała odpowiedzialność karna zasadza się na pojęciu winy, czyli zarzucalności osobistej tudzież naruszenia reguł ostrożności przy obchodzeniu się z danym dobrem. Uniewinnienie natomiast może się odbyć w oparciu na dwojakiego rodzaju przesłanki: albo nie udało się udowodnić czynu
  • Odpowiedz
no i ja się zgadzam


@sildenafil: nie zgadzasz się ze mną, bo zgadzasz się znowu ze swoimi urojeniami.

jak Cię oskarżę, nawet w dobrej wierze i rzeczywiście z ręką na sercu przez pomyłkę - to powinien zapłacić za to, jakie szkody
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sildenafil: ty jesteś głupi, czy udajesz? Nigdzie nie napisałem, że można kogoś nazywać złodziejem po tym jak go uniewinniono, tak samo nie można nazywać kogoś gwałcicielem kiedy został uniewinniony. Nie ma to jednak znacznie dla obiektywnej prawdy, ktoś może być złodziejem albo gwałcicielem niezależnie od tego czy go uniewinniono - właśnie dlatego osobie która składa zawiadomienie też trzeba udowodnić winę, bo uniewinnienie oskarżonego o gwałt czy kradzież nie oznacza że
  • Odpowiedz