Wpis z mikrobloga

Dziś rano policja w Nysie zrobiła sobie "akcję trzeźwość", chociaż bardziej pasowałaby nazwa "akcja zakorkowanie miasta".

Ustawili się przed jednym z dwóch mostów i spowodowali przed siódmą giga-korek. Każdego masowo zatrzymywali i kazali dmuchać.

I teraz meritum. Policjant, który mnie zatrzymał powiedział jakieś bzdety typu "kontrola trzeźwości" a następnie podstawił pod pysk ten ich elektroniczny balonik.

Pytam go dlaczego nie podaje podstawy prawnej swoich działań, nie przedstawia się, nie informuje o swoim stopniu, nic. Zero. A on do mnie, że w czasie takiej akcji nie musi tego robić. No ale na wezwanie obywatela chyba musi? Zresztą wg mnie musi zawsze gdy coś ode mnie chce, ale może coś się zmieniło? Może w ramach legislacyjnej sraczki PiSowcy coś tam zrobili na niekorzyść obywatela?

Ostatecznie podał mi podstawę prawną, ale bardzo ogólnikową jak się okazało. Powołał się na art. 129 prawa o ruchu drogowym. I tyle. Tylko, że tam jest napisane np. w pkt. 3:

"żądania poddania się przez kierującego pojazdem lub przez inną osobę, w stosunku do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem, badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;"


Mam rozumieć, że oni mają uzasadnione podejrzenie do wszystkich ludzi? Bo wszystkich zatrzymywali. Przecież to absurd.

Mało tego w tym artykule jest napisane:

"Czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie należą do zadań Policji."

Trochę się to kłóci z tym, że wygenerowali gigantyczny korek i niezłą nerwówkę na drodze wśród kierowców.

Powiem tak: ludzie się rano spieszą do roboty, więc dmuchają dla świętego spokoju, ale chyba tak być nie powinno. Ja też się spieszyłem, więc dmuchnąłem, ale tutaj coś jest mocno nie tak jeśli policjant twierdzi, że nie musi się przedstawiać, nie musi nic, może podać ogólnikową podstawę prawną, a Ty obywatelu sam się domyślaj, szukaj, co to za podstawa. W ogóle w takiej konfrontacji obywatel jest na pozycji przegranej, bo przecież nie wozi ze sobą prawnika czy tam wszystkich przepisów prawa i ich interpretacji, wyroków sądowych itp. Nie każdy zna dobrze prawo (zresztą to niemożliwe przy takiej skali), więc na drodze policjant ma przewagę. I z niej korzysta z niekorzyścią dla obywatela.

Jestem zwolennikiem walki z pijanymi kierowcami, ale nie w taki sposób. Masowa łapanka na takiej zasadzie to tylko głupia statystyka. Mówię temu geniuszowi, że spowodowali gigantyczny korek, ale ten ma to w nosie, jemu płacą za stanie, więc ma wyrąbane na to, że ludzie się do pracy spóźnią.

Ta akcja nie ma sensu, bo potencjalny pijak mógł objechać rondo (co zresztą wielu czyniło, nie chcą stać w korku). Mało tego znana aplikacja ostrzegała o kontroli drogowej w tym miejscu, więc jak ktoś naprawdę jeździ na gazie to ma #!$%@? na takie milicyjne łapanki, bo wie gdzie one są organizowane. Zatem tego typu akcje naprawdę służą tylko i wyłącznie statystyce i pokazaniu, że coś tam milicjanty robią.

Jakie jest Wasze zdanie w kwestii takich "akcji"? Mają one sens w dobie aplikacji, które ostrzegają o takich kontrolach? Jak to jest z tym przedstawianiem się policji? Naprawdę nie muszą w czasie takich akcji?

#ruchdrogowy #policja #prawo
  • 100
Skoro nie masz nic do zarzucenia to po co sie awanturujesz?


@Mr-Right: na do zrzucenia idiotyczne kontrole, które tylko korkują miasto, gdyby każdy wymagał przeprowadzenia kontroli zgodnie z przepisami i przedłużył ją do minuty, to policja musiałaby zrezygnować, bo by im wpadało jedno wykroczenie na 25godzin ¯\_(ツ)_/¯
@niebiesko-niebieski: Ustawa kłamie? Posiadanie prawa jazdy i prowadzenie pojazdy to nie jest uzasadnione podejrzenie.

Art 129. ust.2 pkt. 3:
Policjant, w związku z wykonywaniem czynności określonych w ust. 1, jest uprawniony do:
3) żądania poddania się przez kierującego pojazdem lub przez inną osobę, w stosunku do którejzachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem, badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;
Zatem taka kontrola każdego po kolei wydaje się być nadużyciem prawa


@Saprofit: to jest oddzielny temat, ja tylko zwróciłem uwagę OP'a, że źle interpretuje zapis. Co do reszty oczywiście zgadzam się z Tobą.
@benyowsky: Policjant kontrolujący trzeźwość to powinna być norma przynajmniej kilka razy w miesiącu. Może część debili przestałaby jeździć #!$%@?. W mojej okolicy wygląda to tak, że są raz na jakiś czas kontrole trzeźwości po jakichś długich weekendach, ciągle w tych samych miejscach. Więc tak naprawdę kto chce to może jeździć #!$%@? i wpadkę będzie miał jeśli spowoduje stłuczkę albo wypadek.
Rozumiem takie akcje wieczorem przy drogach wyjazdowych z miejsc, w których spożywa się alkohol (jakiś rynek, duża dyskoteka), bo to może przyczynić się do ogromnej poprawy bezpieczeństwa.
Ale te poranne akcje kompletnie nic nie dają, co najwyżej wyłapie się ludzi, którzy wieczorem wypili jednego drinka za dużo (nie popieram), przy czym blokuje się miasto i generuje #!$%@? kierowców i niepotrzebny smog.
@prontoalora: A tobie by się chciało stać w nocy i zatrzymywać #!$%@? ludzi, którzy cię będą jeszcze wyzywać? XD Jak nie kierowcy to pasażerowie. Po co robić sobie ten problem lepiej rano w środku tygodnia wszystkich kontrolować XD Nie chce nic mówić, ale za Tuska to nie raz zatrzymywali mnie w nocy na alkomat, bo stali w mieście obok starego miasta albo na wylotowych drogach, lub w okolicach gdzie były tak
  • 10
"Ludzie" którzy popierają policję w tym przypadku pewnie tak samo popierali ich jak wbijali do lokalów i dawali nielegalne mandaty w czasie covid XD
jakbyś pracował na budowie i widział ludzi, którzy o 7 rano wychodzą z busów, często zza kierownicy... zrozumiałbyś dlaczego te kontrole są o 7 w poniedziałek


@rozowatoxa: A czy statystyki wypadków w poniedziałki rano potwierdzają twoje słowa?

P.S.
Pracuje w budownictwie, też na delegacjach itp. I może piszesz o Januszach budujących domki jednorodzinne bo na poważnej budowie raczej takie rzeczy się nie zdarzają.
@QHiN: Nie o to chodzi, z jednej strony narzeka na korek, a sam go wydłuża swoim gadaniem. Co nagle przestaną kontrolować? Powie "przepraszam, wstyd mi. Więcej nie będziemy?"

No nie.

Chyba, że ma zwyczajnie w dupie innych i jak już jest na wylocie to może gadać bo zaraz pojedzie.

Taka baba przy wędlinach, denerwuje ją jak musi czekać, ale jak już jej podają to pogada, pozastanawia się co wybra$
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@benyowsky: podstawę prawną do tego typu "szybkich" kontroli stworzono kilka lat temu, wcześniej takie kontrole były bezprawne, teraz już nie są. Inna sprawa, że trzeźwe poranki są bezcelowe w kwestii zapobiegania wypadkom powodowanych przez pijanych kierowców, bo te w zdecydowanej większości zdarzają się wieczorami i w nocy, zazwyczaj w weekendy, a wtedy żadnych kontroli na drogach nie ma.
@coma24: akurat pracuję u dużego generalnego wykonawcy na przemysłówce xD
a jak było na delegacji (międzynarodowy kontrakt w Niemczech) to już nawet nie mówię, szef-brygadzista o 14 #!$%@? na zwyżkę chciał wsiadać xD z całej ekipy trzeźwy był jeden człowiek. i nie, nie był to kierowca