Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4608
Pochwalcie się co zrobiliście najgłupszego w życiu? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja zacznę. Kiedyś jechałem sobie na wsi i miałem wodę na podłodze pic rel. Nie mogłem jej dosięgnąć więc wziąłem tak skręciłem w prawo i w lewo by się doturlała bliżej. W efekcie czego wpadłem w poślizg i #!$%@? auto w rowie xD przypomniało mi się o tym bo przed chwilą chciałem zrobić to samo xD
#heheszki
ChwilowaPomaranczka - Pochwalcie się co zrobiliście najgłupszego w życiu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)...

źródło: comment_1673014282ECQWMyyKILiuibFksnonMi.jpg

Pobierz
  • 322
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ChwilowaPomaranczka: 1. gasiłem palący się lepik do dachu w garnku, wiadrem z wodą - ocknąłem się kilka metrów dalej na ścianie garażu :)
2. poszedłem na "zbiory" jabłek w opuszczonym gospodarstwie i spadłem z jabłoni do głębokiej gęstej gnojowicy, kumpel uratował mnie wyciągając deską.
  • Odpowiedz
@ChwilowaPomaranczka: Po zaledwie tygodniu mrozu wlazłem sam na środek stawu i podskoczyłem. Nigdy nie słyszałem jak lód pęka, jakby strzelały struny basowe, a sama rysa strzelała jak w epoce lodowcowej. W trzech susach dotarłem do brzegu z sercem w przełyku.
  • Odpowiedz
@ChwilowaPomaranczka:
Odpalałem petardę (rakietę) z okna i iskrami wylatującymi z rakiety przypaliłem parapet ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po złamaniu petardy korsarza na pół można było przyłożyć ogień do szarego prochu w środku i leciały tylko iskry (można było trzymać w rękach - nie było wybuchu). Złamałem petardę, ale postanowiłem odpalić ją normalnie od siarki - efekt powinien być taki sam, czyli iskry bez wybuchu. Oczywiście petarda
  • Odpowiedz
Poszliśmy kiedyś za małolata na garaże łazić po dachach . Koło garażu rosła jabłoń na której rosło piękne duże jabłko . Postanowiłem je zerwać no i brakło dachu . Mało że złamałem rękę to jeszcze wpadłem w krzaki i mi się jakieś kolce powbijaly wszędzie .
Ale jabłko było moje.
  • Odpowiedz
@ChwilowaPomaranczka: Ogladalem bajki i tam był pokazany schemat telegrafu, wysiadłem z zakrętki od słoika przybiłem do kawałka drewna podłączyłem kabelki miało być do baterii płaskiej a ze takiej nie miałem to podłączyłem ale do gniazdka pradowego. Jak tylko dotknąłem palcem i zamknąłem obwód #!$%@? korki i jebnal mnie prąd. Na pocieszenie oczywiście #!$%@? od starych xD
  • Odpowiedz
@ChwilowaPomaranczka jak byłem maly to mama używała mnie jako pilota do telewizora który stał we wnęce na szafie. Raz po ciemku straciłem równowagę i spadłem z telewizorem na ziemię xd tylko się potłukłem ale sraka była niemała a matka prawie zawału dostała.

Kiedyś też na osiedlu była wieczna budowa. Wszędzie wapno cegły gwoździe więc to było najbardziej optymalne miejsce do zabawy dla takich chlystkow jak my. Skacząc z jakiegoś kontenera oparłem
  • Odpowiedz
@ChwilowaPomaranczka: Za dzieciaka świeciłem sobie wskaźnikiem laserowym w oczy. Jak dobrze, że wtedy to był pierwszy rzut i nie były tak zajebiście mocne jak dziś, ale i tak co jakiś czas słychać było o kimś, komu się siatkówka odkleiła i stracił wzrok - chciałem to sprawdzić. ()
  • Odpowiedz
@Leotard00: tak mi się skojarzyło. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Francuz Michel Lotito zasłynął z tego, że jego dieta składała się z dość nietypowych przedmiotów. W ciągu swojego życia zjadł 18 rowerów, 15 wózków sklepowych, 7 telewizorów czy np. sześć żyrandoli. Do Księgi Rekordów Guinnessa dostał się jednak dzięki wyjątkowo oryginalnej pozycji w swoim menu. W ciągu dwóch lat Lotito zjadł bowiem cały samolot Cessna 150.
  • Odpowiedz
@ChwilowaPomaranczka: Dużo by tego było i w większości przypadków prawie umarłem, ale tak z grubsza to driftowanie na stromej drodze żwirowej quadem co skończyło się dachowaniem i niemal przygnieciem głowy, kolejne "dachowanie" ale tym razem bojerem, który jak już z niego wypadłem mało nie uciął mi rąk łyżwą, #!$%@? takiego agregatu pod napięciem i wpadnięcie do tej dziury pod nim gdzie jest w #!$%@? kabli (po pijaku się nie liczy),
  • Odpowiedz
Jako młodociany elektryk wymontowalem lampkę z roweru, w szafce starego znalazłem kabel do gniazdka z niezarobioną końcówka, która chciałem podłączyć do lampki rowerowej xD pamietam ze założyłem na ręce rękawice kuchenne, wiec w wieku 7 lat byłem chyba świadomy, że może wystąpić porażenie prądem. Nie mogłem jednak w tych rękawicach trafić w dziurki od lampy, wiec je zdjąłem i tak oto prąd mnie pieścił przez jakieś 3-4 sekundy zanim nie spadłem z
  • Odpowiedz
Ja kiedyś wiozłem piwo i mi z siedzenia puszka spadła. Zrobiła się w niej mała dziurka i zaczęło z niej sikać piwo na całą deskę i na mnie. Chciałem coś zrobić nie wiem co uratować je i skończyło się na tym że wylądowałem na barierce. Piwo było wszędzie na mnie na samochodzie i siedziałem wbity w barierę ochrona :)
  • Odpowiedz
W Hiszpanii na koloniach poszliśmy kąpać się w morzu w nocy po 2-3 piwach. Zaczął mnie wciągać prąd wsteczny a obok znajomi się pluskali i im nic nie było kiedy ja walczyłem o życie. Gdy już opadalem z sił chyba wyplynalem z prądu i w końcu doplynalem na brzeg i powiedziałem sobie nigdy więcej do wody na niestrzeżonej
  • Odpowiedz