Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1920
Odnośnie patologi w szkole to pamiętam jak chodziłem do gimbazy i jak w trakcie lekcji chciałem się napić wody i oczywiście nauczycielka na mnie darcie ryja na całą klasę, że nie mam szacunku i przerwa jest od tego. Uwaga poszła do dziennika i w domu miałem o to drugie darcie ryja przez matkę. Ja #!$%@?ę, zrozumiałym gdyby to była jakaś coca cola czy jakieś żarcie, ale #!$%@? to była tylko woda.
#patologia #szkola
  • 150
miałem podobną akcję w gimnazjum. Pisaliśmy wypracowanie klasowe, jeden ziomek chciał iść do ubikacji, mówił, że mu nie dobrze. Polonistka nie pozwoliła pod groźba jedynki z wypracowania. Skończyło się tak, że nagle w klasie było słychać głośne beknięcie a Benek (ksywa kolegi) zarzygał całą ławkę łącznie z wypracowaniem xD


@czainek: Nauczycielka powinna obowiązkowo ławkę po czymś takim posprzątać jako winna sytuacji...
@Turtle1380: Dlatego nie chciałbym nigdy wrócić do szkoły nawet jakby się dało. Tak sięgając pamięcią...
1) wkurzało to, o czym wspominasz - nauczyciel mógł pić, a czasem (rzadko, ale jednak) jeść, a na większości zajęć uczeń nie mógł pić. Wyjścia do toalety działały podobnie. Trzeba było się prosić i odpowiedź nie była oczywista.
2) humorki nauczycielek (90% osób nauczających na poziomie gimbaza - LO to nauczycielki). Raz źle odpowiesz, to ci
@UniversalHater: Jeśli nie trollujesz, to jesteś po prostu zwykłym umysłowym betonem. Picie wody to zaspokajanie podstawowych potrzeb, a częste picie wody to bardzo zdrowy nawyk, którego dzieci powinny być uczone od małego.

W dorosłym życiu wszędzie możesz się napić, czy to stanowisko pracy, czy ważne spotkanie i nikt nie daje o to #!$%@?. Ba, każdy wie, że to absolutnie normalne i potrzebne. Takie zakazy to jakieś staroświeckie naleciałości.

Pominę bzdury o
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Nie muszę daleko szukać u mnie w podstawówce była taka akcja, uczeń wyrzucony z klasy za gadanie wyszedł ze szkoły przez okno na korytarzu i poszedł w świat, w poszukiwania była zaangażowana policja, nauczyciel który był za niego odpowiedzialny w tym czasie poleciał dyscyplinarnie a rodzice chłopaka jeszcze walczyli na drodze cywilnej ale nie wiem jak się sprawa skończyła


@robertx: a gdyby zwiał podczas spaceru do kibla? Nauczyciel dyscyplinarka?
@Turtle1380 syndrom niewolnika jest silny. Kiedyś czytałam jak się laska zesrała że chodzenie do toalety na maturze jest niedozwolone i co ja opowiadam że można wychodzić. Jak jej udowodniłam że jest w błędzie to się zaczęła pluć że jak ktoś nie umie wytrzymać 3 h bez sikania to nie poradzi sobie w robocie. Bo ona robi w robocie i ona wie, a ma jedną przerwę na zmianę xd
@Turtle1380: No ja miałem nauczycielkę w technikum, która mówiła, że jak chcesz się napić to pij, a nie pytaj jak debil. Byle to była zwykła woda, a nie jakieś słodzone napoje. W sumie większość nauczycieli nie zwracała uwagi na napicie się w trakcie lekcji. Studia to już w ogóle - jak chcesz to sobie rozłóż nawet bufet na wykładzie. Ćwiczenia, szczególnie jeśli jest to jakaś pracownia ze sprzętem to trochę inny
@UniversalHater: Świetne porównanie xd. Widzę, że musiałeś wyciągnąć biednego żołnierza z Pałacu Buckingham, żeby spróbować dowieść swojej tezy. Na szczęście lekcje w polskich szkołach, ani prace biurowe (bo to naturalne i logiczne porównanie) nie wymagają stania na baczność w bezruchu i picie wody w tych przypadkach jest naturalne i nikogo nie obraża.

Skoro prezesi i dyrektorzy większych czy mniejszych firm, czyli pewnego rodzaju ludzie sukcesu i autorytety nie mają nic przeciwko,
@Turtle1380 Może nie szkoła, a przedszkole. Miałem lekcje Niemieckiego, żeby wyjść do toalety trzeba było powiedzieć po niemiecku, a ja nie umiałem za bardzo wiec powiedziałem coś w stylu "ich musu gejn tu toaleten" co się okazało, że źle wypowiedziałem wszystko i nie puściła mnie dopóki dobrze nie powiedziałem. Zsikalem się w dresy i było mi wstyd i tak się głupio czulem, że na dworze stałem w słońcu by wyschnąć po czym