Wpis z mikrobloga

Oho, co to wykop 2.0 zaczyna działać, że dwudniowy wpis nagle ożywa? W sumie fajnie.

@patryyk9:
No widzisz tylko pytanie w co my się tu bawimy? Mizdra to znowu nomenklatura garbarnicza. Obrazek celuje w bilogie/ew. myślistwo. Tam swoją drogą to wgl slang mają zagmatwany i wymyślny. Stąd może i tu się tak bawią, skoro z grafiką miał związek Okarma.

@xer78:

Chyba nie rozumiem. Skoro masz włos okrywowy i podszerstek to
Skoro masz włos okrywowy i podszerstek to po co włosy ościste i wełniste? Tu nie ma nic bardziej precyzyjnego jak dla mnie tylko jakieś komplikowanie.


@ruda_stuleja: Włos okrywowy to szersze pojęcie, w jego skład wchodzą ościste i przewodnie.
Podszerstek chyba nie zawsze składa się z włosów wełnistych.

Zwykle zwiększenie precyzji komplikuje sprawę, więc częściowo masz rację.
@xer78: Według polskiego nazewnictwa robionego w środowisku myśliwych dla Lasów Państwowych. A ci lubią sobie zbędnie kombinować, kiedy nie trzeba.

W anglojęzycznej nomenklaturze masz Underhair i Overhair dzielący się na GH1 i GH2 gdzie GH2 wyróżnia się głównie kształtem. GH2 jest zazwyczaj zagięte, czasem nawet zygzakowate jak u owadożernych. I to tyle. W ogólnej budowie to jest dokładnie to samo. Z resztą weź pierwsze zdanie z tego akapitu i to co
@ruda_stuleja: Dzielisz włos na czworo. Średnio mnie interesuje anglojęzyczne nazewnictwo jeśli chodzi o sierść.

U człowieka też masz kilka rodzajów włosów. Włos na głowie, rzęsa, brew, włos łonowy, włosy tworzące zarost na męskiej twarzy, meszek...

W języku angielskim chyba znajdziejsz odpowiedniki powyższych.

Z resztą weź pierwsze zdanie z tego akapitu i to co napisałeś i zastanów się co jest prostsze.


Prostsze nie oznacza, że lepsze. Podzielili sobie włos okrywowy na GH1
@xer78:

Jest w tym jeden problem, którego zdajesz się nie dostrzegać w całej sprawie mimo, że o niej wspominałem. Napisali to dla lasów państwowych w oparciu o książkę "Łowiectwo" Henryka Okarmy. Naukowca dobrego, jednak z mocnym powiązaniem z środowiskami łowieckimi. A te jak pisałem wcześniej mają spore ciągoty do wymyślania slangu jeśli chodzi o zwykłe nazwy i co ciekawe sprawa powszechna chyba nie tylko u nas, bo w Niemczech również potrzebowałem