Wpis z mikrobloga

Czy powiedzieć najbliższym osobom, że mam myśli samobójcze? Mam i to takie bardzo poważne i nie jest to szukanie atencji.
Z jednej strony, chciałbym komuś wyrzucić ten ból, który w sobie mam, z drugiej boję się obciążać te osoby zmartwieniami.
Ogółem sobie myślę, że jakbym coś sobie zrobił, to właśnie te osoby które szczerze mówiąc są jedynymi, które mnie trzymają przy życiu - właśnie one będą niepotrzebnie się obwiniały. Bym musiał zostawić wtedy w liście pożegnalnym zapiski, że właśnie dzięki nim mimo wszystko dłużej żyłem...
  • 34
@Egribikaver wszystko zależy od kontaktów z rodziną i znajomymi. W dużym skrócie: od 13 roku życia borykałam się z autoagresja, różne zaburzenia itp. Myśli samobójcze zaczęły się pojawiać jak miałam ok 22 lata. Mamę raz próbowałam poinformować i żałuję tego do teraz. Potem kończyło się tym, że piętro niżej siedziałam zakrwawiona i balam się obudzić rodziców. Potem lata samotności. W wieku ok 27 lat w końcu napisałam raz do pewnej osoby, wcale
@Egribikaver Mirek, powiedz i to komukolwiek z kim jesteś ciut bliżej, nie musi być rodzina przecież.

Uwierz mi depresja to straszna #!$%@? jest, pchać do tak autodestrukcyjnych myśli z których człowiek nie umie się wyrwać że to aż nierealne jak samemu sobie potrafimy dopieprzyć.

Mów. Nawet jeśli by mieli na to zareagować w zły sposób (a jest taka możliwość i bądź zwyczajnie wewnętrznie przygotowany, że ludzie nie umieją się obchodzić z depresją,
@Egribikaver: po co chcesz o tym mówić? żeby wyrzucić z siebie? i co dalej? przede wszystkim podejmij jakieś działania, jeśli jesteś chory i potrzebujesz pomocy to zgłaszaj się do specjalisty. na razie wygląda to na desperacką próbę poszukiwania atencji, charakterystyczne przy depresji.