Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@geuze: Kot to mi raz wbiegł sam pod samochód w nocy , całe szczęście że na osiedlowej i jechałem 30 km/h to zdążyłem zahamować. Chciałem wyjść zobaczyć co z nim ale skubany chyba się tylko odbił od zderzaka bo szybko pobiegł dalej i przeskoczył przez płot.
@lentilek: jak jeździłem często w nocy do pracy między polami w Holandii to króliki wyskakiwały pod koła z taką częstotliwością, że się jeszcze od drzwi odbijały xD Nawet nie warto było hamować.