Wpis z mikrobloga

@KikU: na początku zaczęły się problemy z woreczkiem żółciowym, no to do wycinki, rok spokoju - kamienie na trzustce i OZT - w międzyczasie wylądowałem na hematologii z podejrzeniem nowotworu krwi, ale to niekoniecznie było przez odchudzanie.
@KikU: e tam, już jest legancko, miało nie być alkoholu do końca życia, tłustego jedzenia, po 2 latach czytania co i jak na zagranicznych forach okazało się, że tylko w polszy tak #!$%@? "leczą" trzustkę ( _)
@KikU: Nie wiem jak w innych, ale u mnie w mieście np. masz spotkania z dietetykiem, który omawia twoją dietę, kontroluje dzienniczek posiłków. Bardzo fajne jest kontrolowanie przez nich wagi bo robią to za pomocą urządzenia, które dokładnie podaje ci ile w tych kilogramach masz tłuszczu, mięśni i wody więc wiesz czy schudłeś czy tylko zrzuciłeś wodę, albo może ci się wydawać że twoja waga stoi, a tak naprawdę straciłeś tłuszcz
@Krasnalica: brzmi całkiem fajnie, jeśli nie ma się ku temu warunków, by to zrobić w domu. Bardziej się zastanawiałem, czy jest w tym też np. wsparcie psychologiczne, bo ostatnio o takiej formie opowiadał mi lekarz rodzinny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@KikU: U mnie takiego wsparcia nie ma, albo o nim nie wiem. Jak tak patrzę to najważniejsze wsparcie jakie można mieć to te w domu. Jeśli z kimś mieszkasz to albo jest w tym z tobą, albo nic z tego nie będzie.
@KatowickaChupacabra: wiesz co? Zdarzyło mi się ważyć maksymalnie 105 kilo i różnica pomiędzy tym, a moja obecna waga, czyli 70kg jest kolosalna. Wcześniej dużo się pociłem, było mi gorąco po niewielkiej aktywności, zapałem, kiedy musiałem wejść po schodach na 4 - 5 piętro z wiązaniem butów też był problem, bo brzuch przeszkadzał, kiedy próbowałem się schylić i je zawiązać xd na siedząco to w ogóle był z tym koszmar, dlatego wiem