Aktywne Wpisy
mickpl +837
Podoba mi się pomysł tego podatku od pustostanów. W Kanadzie po nim w miastach odnalazły się po dziesiątki tysięcy unitów. W Polsce, biorąc pod uwagę miłość rodaków do betonowych lokat, szło by to w top 6 może i pod setki tysięcy. Na rynku najmu byłaby prawdziwa apokalipsa rentierów, kurniki do wynajęcia za pińset złoty.
#nieruchomosci
#nieruchomosci
Ksiega_dusz +458
Nikogo normalnego to nie interesuje bo to marginalny problem i do ogarnięcia bez dopłat.
Tyle że ci ludzie też płacą składki, a refundacji nie mają bo katoliccy zamordyści to zablokowalim
To ile się wpakuje w pomoc rodzinie w poczęciu dziecka
To nic w porównaniu z tym ile potem na to dziecko rodzice wklepią w podatkach do skarbówki
A co dopiero ile to dziecko potem będzie klepać jako pracująca osoba na państwo
Więc morał powinien być taki że inwestujesz teraz a potem zyskujesz ale jak ktoś ma problemy katolicko-debilickie i nie myśli o tym że to koniec końców wychodzi na zysk to ZUS'y się obsrywają na miękko bo nie ma kto zapierdzielać na
@Faynem: in vitro to tez nie tylko zabieg, to leki, to badania, lekarze itd. Czytałem ostatnio, że pierwszy raz to koszt jakieś 16-18k, ale jedynie 40% zabiegów wychodzi za pierwszym razem. Później są dodatkowe badania i powtórka z tego wyżej, więc robi nam się dwukrotność tej kwoty.
W kraju gdzie 44% ludzi nie ma żadnych oszczędności gdy ktoś ma jednorazowo wyciągnąć 20-40k bo jest bezpłodny,
To trochę jak z kredytem hipotecznym. Nie stać Cię na raz zapłacić całej sumy za mieszkanie ale już w rozłożeniu na raty jest łatwiej. Oczywiście pomijam obecną sytuację stóp procentowych, chociaż też można by tu jakaś analogię znaleźć.
@Andreth: raczej kilku-kilkunastu. Co z tego, ze w krótkim czasie? Taki problem sobie odłożyć trochę pieniędzy? I nie mówimy tu o ludziach, którzy żyją od 10. do 10., bo ich na dziecko i tak nie stać.
@Noniusz: Nie. Kilkanaście to pierwszy zabieg plus badania, a zwykle się na pierwszym nie kończy.
@Noniusz: Nie odłożyć, tylko wyłożyć. Nie możesz sobie pozwolić na zwłokę nawet roku czy dwóch, aby zaoszczędzić, bo zegar biologiczny tyka i każdy rok oznacza znaczne zmniejszenie szans na dziecko. In vitro nie robią dwudziestolatki.
Gdzie? Invicta ma podstawowy pakiet in vitro za 7500 zł:
Wyrzucajmy miliardy na rzeczy społecznie kompletnie nieprzydatne albo wręcz szkodliwe (np. na stadiony dla popisów garstki błaznów), ale drobny ułamek tych wydatków, aby ułatwić ludziom rodzicielstwo - nu nu nu, nie można.
@Andreth: jakoś moje leki na które w 2 lata wydaję równowartość zabiegu in vitro też nie są refundowane
@Noniusz: Moje zabiegi i związane z nimi badania, dzięki którym nie straciłam jeszcze całkowicie wzroku w lewym oku, a które od kilkunastu lat kosztują mnie średnio równowartość zabiegu in vitro rocznie też nie są refundowane (nie jestem wystarczająco stara, by NFZ sfinansował mi zastrzyki anty-VEGF). Nie jest to jednak powód, dla którego bym