Wpis z mikrobloga

Mireczki, pijcie ze mną kompot, po 6 latach tyrania w korpo, stacjonarnie, zmieniłam robotę na full remote. Też korpo ale praca online. Jeden z lepszych wynalazków ludzkości. Kiedyś już pracowałam z domu ale wtedy na własne konto, więc siedziałam przed kompem po 12h i nie było to takie zabawne.
Teraz sobie klikam w komputer na relaksie, jak kończę robotę nie cisnę do domu jak opętana bo jestem w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°) #chwalesie #wygryw #pracait #pracazdalna #pracbaza
  • 23
@xyz23: Minus taki, że jeśli traktujesz pracę jednak trochę bardziej poważnie niż tylko klikanie w komputer, to prędzej czy później - w mniejszym lub większym stopniu - zaczynasz mieszkać w pracy. Dalej bym nie zamienił na biuro, ale trzeba sobie zdawać sprawę z minusów. Natomiast jak nie traktujesz poważnie, to pierwsza do odstrzału przy adekwatnej okazji.
@xyz23: też chciałem zdalne i przetestowałem się. Plan był żeby siadać koło 7:30 do kompa, 15:30 fajrant i poza oszczędnością czasu jeszcze na paliwo nie wydawałbym. Takiego. Wstawałem o 9 lub częściej po, do kompa o 9:30 - 10:00, w międzyczasie trzeba było akurat wyskoczyć gdzieś i kończyłem pracować np. o 21 - 22.
Jak ktoś umi to spoko, ja wróciłem do biura i mam więcej czasu po południu -,-