[Zartrom]

Pamiętam jak w wieku 16lat spoglądałem sobie przez okno jak strzelają fajerwerki w sylwestra i zobaczyłem jak pod garażem jakiś oskarek całował się z juleczką i dociskał ją do bramy tego garażu, wtedy zrozumiałem że czegoś mi w życiu brakuje i że jestem #!$%@?, od tamtego dnia minęło prawie 10lat a #!$%@? trwa dalej. Jako dziecko uwielbiałem święta i sylwestra ale teraz nienawidze takich dni bo czuje się jak wybrakowane gówno, siedze w pokoju 4m na 2m i trace najlepsze lata bo nie umiem gadać z ludźmi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw

[KrajaCoNieJara]

@Zartrom: w dawnych czasach ludzie jak Ty byli nazywani pustelnikami. Pustelnik (eremita) – osoba, która z pobudek religijnych wycofała się z życia w społeczeństwie, decydując się na życie w izolacji i celibacie.
1. «człowiek żyjący w odosobnieniu, oddający się modlitwie, pokucie i kontemplacji»
2. «członek zakonu o regule pustelniczej»
3. «człowiek lubiący samotność i stroniący od ludzi.
Na zdjeciu Juliusz Wasik [*]poczytajcie se i KONIECZNIE wyguglujcie se go w grafice (

[Mrbimbek]

@Zartrom: może pora wyjść z tego pokoju do ludzi?

[boursedumatin]

@ArmageddonPrzeciwBladziom: no tak, możliwe to

[WWAldas]

@Zartrom: Im człowiek starszy tym ciężej wyjść do ludzi. Jak miałem 25lat i znajomi ustawiali się na sylwestra w parach, a ja nie miałem dziewczyny, to przychodziłem do nich na 2-3 godzinki i później mówiłem "he he dobra, ja spadam do znajomych z liceum, bo kumpel organizuje, to szczęśliwego nowego" i szedłem do domu spać przed 23.

[Scarface83]

@matigala: @boursedumatin: @WWAldas: ja jestem rocznik 96 i cala mlodosc spedzilem niemal sam. Pracowalem kilka lat i nikogo nie poznalem, co najwyzej powierzchowne relacje. Biore duloksetyne od 2 miesiecy i nawet pomaga ale czlowiek nie ma social skilla i nie potrafi znalezc dla siebie miejsca. Ostatnio 1 raz w zycku zagadalem do dziewczyny ale jak kazda laska ma chlopaka i to od 8 lat xD dla mnie to abstrakcja

[WWAldas]

@Scarface83: Ja bym próbował tylko i wyłącznie przez aplikacje randkowe oraz przez wyjścia na imprezy (chyba, że nie chodzisz). Przez aplikacje łatwiej zagadać, możesz na spokojnie przemyśleć co chcesz napisać, oswajasz się i dużo łatwiej byłoby się spotkać na żywo. Znowu na imprezach też jest prościej po procentach.

[matigala]

@Scarface83: Kontynuuj z tym lekiem, dorzuc do tego acetyl l karnitiny (acetyl a nie winian mordko) przynajmniej 1000mg dzienie. Dla mnie te 2 itemy to byl zwrot o 180. Gdyby tylko ktos mi o tym napisal 15 lat wczesniej

[Panas]

A się zesrali z tymi lekami, one "wyłączają" człowieka tak że wszystko mu jedno. To jest dobre przy myślach samobójczych albo ciężkich przeżyciach bo człowiek robi się po nich jak maszyna, ale nie sprawią że stanie się szczęśliwy, znajdzie dziewczynę znajomych, zmieni zamieszkanie żeby nie siedzieć na 8m2, prędzej właśnie przeszkodzi.

Jest mały % ludzi jak ta julka i oskarek, większość ludzi jest nieudana i nie ma co patrzeć na tych którym

[kawkanorbert]

@Scarface83: Idźcie na techno, ogarnijcie tam extasy i po paru razach zacznie wam przechodzić

[boursedumatin]

namawiam do zapisu
https://www.facebook.com/groups/messengeroweprzyjaznie/?ref=sharehttps://www.facebook.com/groups/messengeroweprzyjaznie/?ref=share&exp=8ce3 lub np https://www.facebook.com/groups/2907743539283146/?ref=sharehttps://www.facebook.com/groups/2907743539283146/?ref=share&exp=8ce3

[Ranger]

nie umiem gadać z ludźmi

@Zartrom: skoro znasz już przyczynę tego #!$%@?, to teraz zaplanuj jak to naprawić (protip: trening czyni mistrza, a zaczynać trzeba od małych kroczków)

Superprotip: google "demonic confidence", chociaż trudno mi uwierzyć, żeby przegryw wziął to na poważnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[kogut_20]

@Zartrom: jakbyś umiał gadać z ludźmi to po prostu być im opowiedział treść tego wpisu, zamiast go pisać na wykopie

[kamil150794]

@Scarface83: Tak jakbyśmy byli opóźnieni.

[vanschout]

@Zartrom: Mam identycznie to samo.

[anonim1133]

siedze w pokoju 4m na 2m i trace najlepsze lata bo nie umiem gadać z ludźmi ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Zartrom: Po pierwsze i najważniejsze trzeba w końcu zrozumieć, że ludzie nie są niezbędni aby nie "tracić życia". Po drugie primo jestem całkiem przekonany, że umiesz tylko się "boisz" - bo to wyjśćie z "komfortowej" piwnicy gdzie nic Ci nie grozi.

[soyunmago]

@Zartrom: też nienawidzę tych dni, akurat wtedy zewsząd bombardują spierdoksa piosenkami o miłości, przez co przed feelsami w zasadzie nie da się skutecznie ochronić. Nawet jak wyłączysz telewizor i przez dwa tygodnie będziesz żył w ciszy jak pustelnik, próbując od tego uciec, to pójdziesz do sklepu, gdzie akurat w radiu będzie lecieć Wham, albo inne zasrane All I wants for Christmas is you, i humor momentalnie zleci na pysk.

Sylwester jest

[dnasstorm]

Co za różnica. Na łożu śmierci i tak wszystko się kasuje.

@CandyToy: Co to za głupie gadanie? Bardzo duża różnica, bo w danym momencie ktoś robi coś co lubi np. uprawia seks a np. ktoś inny tego nie robi, bo nie ma takiej możliwości a by chciał.

Jedna osoba robi to co chce i się z tego faktu cieszy a druga może tylko to obejrzeć na filimie.

Taka różnica, bardzo duża.

[dnasstorm]

@eloszka911: Z jakiego to filmu?

[dnasstorm]

@eloszka911: Może powinieneś się zająć czymś innym w takim razie. Poczytaj o MGTOW, może Ci podpasuje.

Jest to ciężkie, bo takie rzeczy jak na tym filmiku każdy powinien przeżyć choć raz. Później taka juleczka szuka beciaka i często się łapią na to bo sa zdesperowani.