Wpis z mikrobloga

@Xtreme2007: dokładnie, Meksyk był do ogrania, tym bardziej wiedząc, że Argentyna przegrała z KSA powinnismy zagrać z Meksykiem po zwycięstwo i ograć Arabów. Już przed pierwszym meczem wszystko zależało od „mentalu”, ale każdy porządny trener nakręciłby swoich graczy, że nagle pojawiła się szansa na 6 punktów. Podejście Czesia załatwiło nam ciężki mecz w 1/8 (turbo fartem zreszta bo Argentyna mogła nam wcisnąć kilka bramek więcej gdyby nie to, że bardziej zależało
@Ksero
@jutokintumi
@Xtreme2007 jakby jakby. Prawda jest taka, ze z Meksykiem wyszliśmy podobnym składem i gówno graliśmy. Stres, spętane nogi nie pozwalały nawet wymienić 2 podań. Jakbyśmy wyszli odważniej z Meksykiem nie wykluczone, że dostalibyśmy po dupie. Każdy mecz jest inny. Fakt, że ten z Francją był najlepszy mecz w wykonaniu reprezentacji Polski od dawna. Wydaje mi się, że dużo miało to, że nie było presji.

My mamy problem z presją. Zawsze
@krolwsi: KSA, Japonia, Maroko - żaden z tych zespołów nie wyszedł „zestresowany” na mecz otwarcia. My mamy zawodników grających na codzień w Juventusie, Napoli, Barcelonie i uważasz, że w meczu z Meksykiem zjadł nas stres? Posłuchaj wypowiedzi piłkarzy, tu jasno widać, że mieli grać na zero z tyłu i zwycięstwo nie było priorytetem w meczu z Meksykiem. Takie instrukcje dostali od Czesia. Wiec nie uważam, że to kwestia stresu, ta grupa
@Ksero oczywiście, że była do wygrania grając tak jak dzisiaj. Zgadzam się, że taktyka nie była dobra. Inna sprawa myślisz, że piłkarze powiedzą po meczu coś w stylu:
"#!$%@? byliśmy obsrani i nie potrafimy piłki przyjąć, nie mówiąc o podaniu dokładnym, graliśmy jak amatorzy". Ja uważam, że #!$%@? mecz z meksykiem to składowa ciulowej taktyki i tego, że wszyscy zagrali poprostu słabo lub bardzo słabo.
@Ksero właśnie w tej chwili Glik powiedział, że po wyjściu z grupy ciśnienie opadło, nawet wśród doświadczonych zawodników.

Kamiński przedtem to samo mówił, że ciśnienie i presją była kluczem.

Jedyny lewy z tego co słyszałem narzekał na styl. Ale styl to on sam pokazał, to był jego słaby mundial w moim odczuciu.
@krolwsi: właśnie dlatego myślę, że to wina Michniewicza. Jakby od razu budował piłkarzy psychicznie, że wychodzą na Meksyk i wyszarpują 3 punkty to by stresu nie było. Widać, że uwierzyli w to, że najważniejsze z Meksykiem nie stracić bramki. Jeżeli sam trener ich nastawia na bronienie 0-0 z Meksykiem od pierwszej minuty, to nie dziwota, że jest stres, bo trener daje im znać „panowie, najważniejsze to żebyśmy nie przegrali”… jeżeli Kamiński
@Ksero Teraz rozumiem. Ma to sens co napisałeś. Najgorsze, że bądź co bądź Michniewicza wyniki bronią. Zobaczymy co będzie, ja na tę chwilę nie widzę wśród Polaków kogoś kto by sobie poradził. Może Papszun. Nie wiem.