Rozumiem, że teraz potężny, uczciwy i doskonale, powtarzam, doskonale dyskontujący przyszłość wskaźnik wibor będzie równie szybko spadał jak szybko był po raz kolejny pompowany przez ostatnie dni?
Stopy na poziomie 6,75%, wibor nawet 7,8%. XD Jak się komuś teraz aktualizuje rata to banki po raz kolejny zarobią na nim dodatkowy procent.
@Krupier: no ja bym powiedzial ze ten sztucznie nadmuchany wibor to wlasnie pochodna wakacji kredytowych. oczywiscie nie sprawdzimy tego ale IMO jak by nie bylo tych wakacji to odchylenie wiboru byloby takie jak w latach poprzednich
@Krupier: Nie prościej przejść na stałe oprocentowanie? Po zdjęciu tarczy inflacja ląduje w okolice 25%. Jest niemal znikome prawdopodobieństwo zostawienia stóp procentowych na 6.75% więc wibor6m jak najbardziej dobrze odzwierciedla przyszłość na te 6 miesięcy w przód.
@Krupier: WKF 3m dalej oderwany od wiboru i mocno przy glebie a ponoc to wskaznik ktory ma odwzorowywać koszty banków uzyskania kasy. Nic sie nie nauczyli po frankowiczach.
Jest niemal znikome prawdopodobieństwo zostawienia stóp procentowych na 6.75% więc wibor6m jak najbardziej dobrze odzwierciedla przyszłość na te 6 miesięcy w przód
@LaurenceFass: ale, że co? Że wibor jest wykorzystywany przez banki jako dodatkowy procent do trzepania hajsu? Że oprocentowanie kredytów opiera się o wskaźnik nie odzwierciedlający żadnych kosztów banków? Że transakcje na podstawie tego wskaźnika praktycznie nie istnieją? Wibor to wałek i tak jak wyżej kolega pisze - banki nic się nie nauczyły z frankowiczów i za kilka lat znowu będą stękać i płakać przegrywając kolejne sprawy w sądach.
@posepny1: myslalem ze o to pytales ale okej, moze zle zrozumialem
Jeśli powtórzy się sytuacja, którą obserwowaliśmy w październiku, to listopadowa decyzja RPP oznaczać będzie krótkie cofnięcie się wskaźników, a potem powrót w okolice obserwowanych ostatnio maksimów
@posepny1: jak inflacji nie wywali powyżej 18% to pewnie znowu nie ruszą. Zobaczysz, że Glapa jutro będzie mówił, że ostatni odczyt inflacji pozwala zakładać, że zaczyna hamować i utrzymywać się na jednym poziomie czy coś w tym stylu.
@Krupier: Najlepsze, że ten pseudo wskaźnik i tak nie spadnie bo nadal będą prognozowali że musi wzrosnąć ;) ruchają kredyciarzy jak chcą - 3 miesiące miną, praktycznie każdemu na zmiennych uda się miniratki podnieść i hajs się zgadza ¯_(ツ)_/¯
@Krupier: Można bardzo wiele złego powiedzieć o bankach (i sam to robiłem), ale nie akurat to, że WIBOR to wskaźnik z czapy.
Weź np. to zestawienie i dowolny miesiąc. Np. 01.04. Stopy: 4.5%, WIBOR6M: 5.3% - bardzo dobre "przewidzenie" przyszłości bo takie stopy mieliśmy już po dwóch miesiącach.
Jakby sytuacja się uspokoiła i miałbyś koniec wzrostów stóp to wibor niemal zrównałby się ze wskaźnikiem stopy procentowej. Na tej samej zasadzie potrafi
Kto na wykopie bronił banków? bo z tego co kojarzę wakacje kredytowe są krytykowane jako działanie inflacjogenne a nie dlatego że banki na nich stracą
@CamusVevo: no przecież regularnie pojawiają się komentarze w stylu "bank do nie instytucja charytatywna, musi zarabiać, myślisz, że na kogo przerzucą koszty?!".
A wakacje nie są inflacjogenne bo raz, że skorzystało z nich ledwie 60% uprawnionych, dwa większość wykorzysta to do nadpłat, pozostała część odłoży na
A wakacje nie są inflacjogenne bo raz, że skorzystało z nich ledwie 60% uprawnionych, dwa większość wykorzysta to do nadpłat, pozostała część odłoży na poduszkę finansową, a reszta wyda na bieżące potrzeby.
jasne, w końcu mamy kraj bardzo dobrze wyedukowanych ekonomicznie obywateli i na bank wcale pieniądze z wakacji kredytowych nie poszły w sporym stopniu na wakacje xD dodatkowo wydanie na bieżące potrzeby to JEST działanie inflacjogenne przecież...
jasne, w końcu mamy kraj bardzo dobrze wyedukowanych ekonomicznie obywateli i na bank wcale pieniądze z wakacji kredytowych nie poszły w sporym stopniu na wakacje xD
@CamusVevo: link do konkretów albo daruj sobie gdybanie.
dodatkowo wydanie na bieżące potrzeby to JEST działanie inflacjogenne przecież...
@CamusVevo: rozumiem, że ludzie mają przestać jeść i pić?
nawzajem, pokaż tą większość oszczędzającą a nie przeznaczającą na konsumpcję
rozumiem, że ludzie mają przestać jeść i pić?
mają oszczędzać i jeśli zajdzie taka potrzeba jeść taniej, nawet lewak piketty mówi że przy inflacji zbiednieć muszą też już wyjściowo biedni, bo właśnie oni przeznaczają spory % przychodów na inflacjogenną konsumpcję
Stopy na poziomie 6,75%, wibor nawet 7,8%. XD Jak się komuś teraz aktualizuje rata to banki po raz kolejny zarobią na nim dodatkowy procent.
No, ale brońmy banki, biedne mają straty przez wakacje kredytowe. :<
#nieruchomosci #kredythipoteczny
Nie prościej przejść na stałe oprocentowanie?
Po zdjęciu tarczy inflacja ląduje w okolice 25%. Jest niemal znikome prawdopodobieństwo zostawienia stóp procentowych na 6.75% więc wibor6m jak najbardziej dobrze odzwierciedla przyszłość na te 6 miesięcy w przód.
@borjaki: jeśli tak jest to banki właśnie dają sądom kolejny argument do zaorania ich. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie.
Śmiało powiem 250%.
XDD
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Stopy-bez-zmian-a-kredyty-i-tak-zdrozeja-8436747.html
Jakieś argumenty?
@LaurenceFass: ale, że co? Że wibor jest wykorzystywany przez banki jako dodatkowy procent do trzepania hajsu? Że oprocentowanie kredytów opiera się o wskaźnik nie odzwierciedlający żadnych kosztów banków? Że transakcje na podstawie tego wskaźnika praktycznie nie istnieją? Wibor to wałek i tak jak wyżej kolega pisze - banki nic się nie nauczyły z frankowiczów i za kilka lat znowu będą stękać i płakać przegrywając kolejne sprawy w sądach.
Można bardzo wiele złego powiedzieć o bankach (i sam to robiłem), ale nie akurat to, że WIBOR to wskaźnik z czapy.
Weź np. to zestawienie i dowolny miesiąc.
Np. 01.04. Stopy: 4.5%, WIBOR6M: 5.3% - bardzo dobre "przewidzenie" przyszłości bo takie stopy mieliśmy już po dwóch miesiącach.
Jakby sytuacja się uspokoiła i miałbyś koniec wzrostów stóp to wibor niemal zrównałby się ze wskaźnikiem stopy procentowej.
Na tej samej zasadzie potrafi
Kto na wykopie bronił banków? bo z tego co kojarzę wakacje kredytowe są krytykowane jako działanie inflacjogenne a nie dlatego że banki na nich stracą
@LaurenceFass: wskaźnik opierający się o nieistniejące transakcje jest wskaźnikiem z czapy.
@LaurenceFass: no fest dobre. xD
BTW odnośnie tej przyszłości to jest
@CamusVevo: no przecież regularnie pojawiają się komentarze w stylu "bank do nie instytucja charytatywna, musi zarabiać, myślisz, że na kogo przerzucą koszty?!".
A wakacje nie są inflacjogenne bo raz, że skorzystało z nich ledwie 60% uprawnionych, dwa większość wykorzysta to do nadpłat, pozostała część odłoży na
jasne, w końcu mamy kraj bardzo dobrze wyedukowanych ekonomicznie obywateli i na bank wcale pieniądze z wakacji kredytowych nie poszły w sporym stopniu na wakacje xD dodatkowo wydanie na bieżące potrzeby to JEST działanie inflacjogenne przecież...
@CamusVevo: link do konkretów albo daruj sobie gdybanie.
@CamusVevo: rozumiem, że ludzie mają przestać jeść i pić?
nawzajem, pokaż tą większość oszczędzającą a nie przeznaczającą na konsumpcję
mają oszczędzać i jeśli zajdzie taka potrzeba jeść taniej, nawet lewak piketty mówi że przy inflacji zbiednieć muszą też już wyjściowo biedni, bo właśnie oni przeznaczają spory % przychodów na inflacjogenną konsumpcję