Wpis z mikrobloga

@Piro3202: dlatego ze wg zasad savoir vivre sciaganie butow jest niedopuszczalne, tak jak proszenie o ich sciagniecie. A to czy chcesz ich przestrzegac czy nie to juz twoja nieprzymuszona wola. Generalnie w sytuacjach oficjalnych nie wyobrazam sobie proszenia gosci o sciagniecie butow, sam tez nie chcialbym uslyszec takiej prosby. Wpada do Ciebie lekarz na wizyte domowa. Kazesz mu sciagnac buty bo "kurrrrła, swiezo podlogi umyte"? ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
Zresztą i u nas to nie takie jasne, bo standardem polskiej gościnności jest "nie, nie, nie ściągacie butów, naprawdę nie trzeba"


@Piro3202: Niby tak. Ale mam wrażenie że przesłanie jest "Nie ściągaj już tych butów to szybciej sobie pójdziesz" :D
  • Odpowiedz
  • 2
@Kumpel19 Dobrym patentem jest posiadanie miękkiej, wygodnej i eleganckiej pary butów, których używamy jak zmiennych. Nie musisz wtedy #!$%@? jak szczur na otwarcie kanału paradować w skarpetach, a jednocześnie masz czyste buty, które w niczym nie przeszkadzają.
  • Odpowiedz
@Kumpel19: może się to brać z tego że wschodnie kraje mają po prostu błoto na ulicach bo mamy jesień i zimę. Same buty też są sporo grubsze. A tam na południu, jeśli nie pada deszcz do ziemia jest raczej sucha i tyle śmiecia się nie nanosi do domu co u nas.
  • Odpowiedz
@Prusti jak często wpada do ciebie lekarz na wizytę domową, że użyłeś tego jako głównego przykładu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myślę, że jednym z głównych czynników może być pogoda. Raczej nikt o zdrowych zmysłach nie wejdzie do czyjegoś domu w butach np. wchodząc wprost z błota pośniegowego. W większości żółtych krajów takie warunki to rzadkość.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Kumpel19: jak byłem na erasmusie to byliśmy od początku podzieleni na grupy, byłem ja, Finka, Czeczka, Austriaczka i Holender. Wszyscy tego Holendra go #!$%@?śmy, że wchodzi wszędzie jak do siebie i nawet butów nie zdejmie XD teraz już wiem dlaczego
  • Odpowiedz