Wpis z mikrobloga

Podobno laguna faktycznie tak się psuła z tym, że mam alfę 159 od sześciu lat kupiłem jak miała 170 tys i 9 lat, teraz ma 300 i jakoś za cholerę nic mi się nie chce zbytnio zepsuć, pomijam maglownice, ale to bolączka wielu samochodów jak się ma ponad normatywne felgi...

Na tą chwilę to trzymam ten samochód z sentymentu bo szkoda sprzedać :) Ogólnie to już dawno doszedłem do tego, że każde
@radoskor3: To już ponad 10 lat temu stosowali interwały olejowe co 30tys km. M.in. jednostka N47 od BMW i rozciąganie łańcuch przy 100tys km. To już jest puszczone oczko od ekonomistów, a nie od inżynierów.
Dla porównania mogę dodać, że miałem BMW E60 2.0d z przebiegiem 450tys km i nigdy nie był wymieniany rozrząd, teraz znajomy ma BMW F10 2.0d (N47T) przebieg 260tys km i już dwa razy wymieniany łańcuch.
@keppo
Miałem lagunę 2 z 10 lat temu. Wytrzymałem rok z tym gownem. Co chwilę siadała elektronika, jakieś alternatory, zwarcia, choinka kontrolek, stan awaryjny. Jak nie zwarcie fotela to jakieś czujniki ciśnienia. Zostawiłem kupę kasy na warsztatach.
Ale była też zajebiscie komfortowym samochodem, zawieszenie, przyspieszenie, prowadzenie, nawet światła miała zajebiste. Gdyby nie elektronika to bym tylko lagunami jeździł.
Ja miałem benzyniaka, więc tylko z elektronika miałem problemy.
@WWAldas: w 2.0dCi Renault (M9R) jest właśnie interwał 30k i na rozrząd jest wpisane 120-180k. Jak wymieniasz olej co 10k, to i tak rozrząd potrafi dać o sobie znać w tym okresie, dziwne, ale może łańcuch jakiś słabszy niż w BMW.
@radoskor3: Egzemplarze z początku produkcji faktycznie były bardzo awaryjne, szczególnie z dieslem. Polifty były znacznie lepsze i spokojnie można było je rozważyć podczas zakupu. 2.0T i 2.0dCi to najlepsze silniki. Miałem Lagunę z 2001r. w 1.9dCi 107km, czyli teoretycznie najgorsza możliwa kombinacja( ͡° ͜ʖ ͡°). Normalnie 1.9dCi występowały głównie w wersji 120km, ten słabszy podobno nieco mniej awaryjny. Przejeździłem 4 lata, z poważniejszych awarii padł alternator i
@keppo: Dlatego każde auto które kupuje biorę pod kątem niezawodności. Osiągi, wyglą to sprawa na dalszy temat :P

Nim kupiłem pierwsze auto naczytałem się o niezawdoności 1.9 TDi 90 koni więc kupiłem Golfa 3 za 3000zł
3 lata bez problemu śmigał. Wymieniłem klocki i oleje/filtry co roku i tyle. Auto zgniło ale silnik poszedł do innego projektu i śmiga dalej. Potem kupiłem Passata B5 tutaj już 110 koni (AFN) silnik stuka
mam 2.0 dci w lagunie 3, prawie 300k i rozrząd oryginalny, na forum widzialem auta, które bez wymiany robiły po 400k.


@WybuchowyCzajnik: 400 tys. to przebieg w którym warto rozważyć remont silnika jeśli chce się dalej eksploatować auto. Ja będę zmieniał rozrząd po 120 tys. ;)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@radoskor3: jak dbasz tak masz ¯\_(ツ)_/¯.kupilem 2 lata temu Punto Evo, na dzień dobry trochę bylo do roboty. Zrobiłem. Pilnuje regularnie oleju, jak coś stuka czy puka to mechanik (dziś jadde bo mi znosi na prawo) i co? Autem zrobiłem prawie 40k od zakupu i jedyne co to wsadziłem z 20-30% wartości zakupu po zakupie i śmiga. Jeżdżę ja, dziewczyna, kot i Andrzej Lepper. Fura nie do zdarcia