Wpis z mikrobloga

@FisioX: Dla chcącego nic trudnego, co za problem wyskoczyć po robocie czy to w weekend czy w tygodniu...

Po prostu się starzejecie i już Wam tak nie zależy ;)
Warto się nad tym zastanowić, zamiast się oszukiwać że "nie macie czasu"

To brzmi jak "liczy się tylko osobowość" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@george_prosto_z_drzewa: Prawda jest taka, że jak komuś zależy na spotkaniu to przyjdzie. Ja wpisuje w kalendarz z dużym wyprzedzeniem i od momentu wpisania dostosowuje swoje plany do tego wydarzenia (w granicach rozsądku).

Nie zawsze jest pełen skład, ale mamy w ekipie takich znajomych ze studiów co od 10 lat nie mogą, a nie są dużo bardziej obciążeni zobowiązaniami od średniej z naszej grupy.
@goferek po prostu niektórzy nie lubią wychodzić xD od 2019 roku nie byłem na żadnym spotkaniu towarzyskim, zawsze się wykrecę, czy to od spotkań koleżeńskich czy takich po pracy. Takim sposobem nie mam żadnych przyjaciół ale akurat jest mi to obojętne. Niemniej- pamiętam jak było w liceum, albo na studiach przy spotkaniach z ziomkami z liceum w mieście rodzinnym. Jak się nie miało ochoty to się wykręcało i tyle.
@goferek: po całym tygodniu lasującej mózg roboty w korpo, w weekend mam ochotę poleżeć i nic nie robić. Jak wychodzę z domu to weekend przelatuje mi przez palce i później czuję się jakbym pracował 2 tygodnie bez przerwy.
Dodatkowo ludzie się zmieniają z czasem, także jeśli z kimś mi się dobrze rozmawiało jak mieliśmy 17 lat, to nie znaczy że 10 lat później też będziemy się dogadywać. Zresztą w wieku około
@midget:

Pocieszam się jedynie faktem, że z roku na rok dziecko powinno być coraz bardziej samodzielne

mordo ale ty już dawno jesteś dorosły ( ͡° ͜ʖ ͡°)