Aktywne Wpisy
W TYM TEMACIE UDAJEMY ŻE JEST ROK 1999
wrzucajcie dowolny content
#glupiewykopowezabawy #1999 #4chan #4chanowezabawy #gimbynieznajo #nostalgia
wrzucajcie dowolny content
#glupiewykopowezabawy #1999 #4chan #4chanowezabawy #gimbynieznajo #nostalgia
smilealittlebit +346
Dziś mi jakiś gość napisał, że #!$%@?ę głupoty mówiąc, że ceny w Paryżu i Krakowie są prawie identyczne.
No, to zastanówmy się. Dziś byłem na obiedzie - 250 ml wina, dwie zupy cebulowe, dwa główne dania (bakłażan w sosie pomidorowym z parmezanem i francuska kiełbaska z ziemniakami), plus litr wody za free (bo u nich za to nie doliczają jak u nas XD) - 140 zł.
W Krakowie zapłaciłbym tyle samo, albo
No, to zastanówmy się. Dziś byłem na obiedzie - 250 ml wina, dwie zupy cebulowe, dwa główne dania (bakłażan w sosie pomidorowym z parmezanem i francuska kiełbaska z ziemniakami), plus litr wody za free (bo u nich za to nie doliczają jak u nas XD) - 140 zł.
W Krakowie zapłaciłbym tyle samo, albo
Mimo, że nie planuje rodziny/dzieci (zresztą i tak żadna mnie nie chce) to uważam że to nieodłączny element życia. Dlaczego? Bo bez tego nie ma celu w życiu i spada na dno. Widzę to po sobie i swoich rówieśnikach. Być może małżeństwo i dzieci nie jest kolorowe i często to przykre doświadczenia ale nadal to jakiś cel. Ktoś zaraz powie, że przecież życie singla może być wspaniałe. Jeśli jesteś bogaty albo superprzystojny to pewnie tak. W innym przypadku gnijesz, bo twoi znajomi dawno pozakładali rodziny i się nie odzywają a panienki wcale się nie ustawiają w kolejce jak na filmach. I to dotyczy całego społeczeństwa dlatego każdy orze jak może. Jedni wchodzą w przeciętne związki i tak zostaje, inni mają dzieci pomimo kłótni a jeszcze inni są beciakami żeby od nich nie odeszła. Ty zostajesz sam jak palec i wcale nie jesteś lepszy. Kiedyś myślałem, że celem życia jest robienie kariery i tak zatraciłem się pracy, poznałem ludzi którzy sporo zarabiają. Więcej pracy wcale nie przełożyło się na proporcjonalnie większe zarobki a tylko nie było czasu wolnego. Potem stwierdziłem, że nie chce na kogoś pracować i trzeba korzystać z życia, więc zacząłem podróżować ale kasa szybko się skończyła i tak krąg się zamyka. Chcesz korzystać z życia to musisz mieć kasę -> żeby mieć kasę musisz dużo pracować ale -> jak dużo pracujesz to nie masz czasu korzystać z życia. W ten sposób szukam dla siebie miejsca na ziemi i próbuje odnaleźć siebie. Niektórzy nie muszą tego robić bo wzięli #slub i mają #dzieci i to jest dla nich celem życia obojętnie czy to udana relacja czy nie ale to chyba właśnie etap życia, który nie da się oszukać..
#zwiazki #antynatalizm #relacje #samotnosc #depresja #przemyslenia #tinder #tfwnogf #rodzina #blackpill #zycie #senszycia #przegryw
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #633fd5c8bbee795815c80f91
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
Liczy się moja wygoda, bo żyję dla siebie, a nie dla innych.
A bogacze jakoś nie mają wielkich rodzin choćby mogli. Ale nawet jakby mieli to co z tego skoro wychowywaniem zajmowałyby się opiekunki, a nie rodzice, więc słabe to przekazywanie własnych wartości (poza papierami wartościowymi).
Jego "preferencje życiowe" też z czegoś wynikają tzn. "każdy orze tak jak może".
Obstawiam po prostu, że przy innej konfiguracji zmiennych brzegowych jego decyzja mogłaby być inna.
A że jest jak jest, to albo szczerze tak uważa (jest to możliwe) albo "cope'uje" bo co ma innego zrobić xd
Co do bogaczy i wielkich rodzin to się zgadzam - może nie mają 10 dzieciaków chociaż ich stać, ale też stosunkowo rzadko nie mają kompletnie żadnego potomka.
Przecież w tej dywagacji nie chodzi o Ciebie, ani o Twojego chłopaka i jego jeden konkretny wybór xd
- rodzina jest sensem zycia (XD) - szczerze wspolczuje. Naprawde. Sa ludzie, ktorzy maja swoj wklad w spoleczenstwo, w panstwo, w organizacje w ktorej cele wierza (chocby charytatywne). Wez nawet takiego nauczyciela, moze wychować cale zastepy porzadnych ludzi, przekazac im wartosci. To jest realny wplyw na swiat. #!$%@? od kluczowych projektow na swiecie, budowania duzych rozwiazan. Naprawde kazda praca
W pracy jesteś tylko bardziej lub mniej łatwym do zastąpienia człowiekiem i często nikt nie umie docenić naszego zaangażowania a z czasem możliwości rozwoju się kończą (w większości zawodów).
Bycie rodzicem jest fajne i zdecydowanie więcej jest tych fajnych chwil i fajnie jest mieć świadomość, że jest sìę dla
1. Sukces zawodowy
2. Dodatkowe hobby i znajomi spoza pracy i rodziny gdzie się spełniasz
3. Bogate życie rodzinne - nie musisz mieć dzieci. Starczy partnerka
@Tytanowy_Lucjan: śmieszne wyobrażenie
Czyli 87% jest zadowolonych
To tylko twoje urojenia. Max 15% jest nieszczęśliwych, więc 85% jest szczęśliwych. Samo zaorałeś się, brawo
@Tytanowy_Lucjan:
Ja uwielbiam swoje środowisko i współczuję ludziom, którzy w pracy mają samych wrogów albo odcinają się zupełnie od reszty. Mieliśmy takiego jednego gościa co pojawiał się i znikał jak ninja. Kilkanaście razy go zapraszaliśmy
Na komuchów pisowskich niby też nikt nie głosuje, a jakoś wygrywali wybory w każdej kategorii wiekowej.
@Einusologus: dokładnie, do dzieci się dojrzewa. Tylko teraz innych przekonaj, że po prostu są niedojrzali, to się oburzą na kilka gorzkich słów prawdy
Prawda jest taka, że nie istnieje rodzic idealny. Kazdy rodzi się z przekonaniem, że będzie #!$%@? rodzicem, że skrzywdzi dziecko, że nigdy nie będą mieć dzieci. Nie znałem nikogo, kto w wieku
Ja może i mam spoko ludzi w pracy ale już mam z kim spędzać czas wolny i wolę go poświęcić przyjaciołom, których znam 10 lat lub więcej i nie musze szukać nowych ziomków.
@Tytanowy_Lucjan: no tak...
@elena-mary: każdy tak robi, ale im nie wytłumaczysz. W wieku ok 30 lat każdy facet odcina pępowine od kumpli wyciagających na piwka, jesli mamy