Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mimo, że nie planuje rodziny/dzieci (zresztą i tak żadna mnie nie chce) to uważam że to nieodłączny element życia. Dlaczego? Bo bez tego nie ma celu w życiu i spada na dno. Widzę to po sobie i swoich rówieśnikach. Być może małżeństwo i dzieci nie jest kolorowe i często to przykre doświadczenia ale nadal to jakiś cel. Ktoś zaraz powie, że przecież życie singla może być wspaniałe. Jeśli jesteś bogaty albo superprzystojny to pewnie tak. W innym przypadku gnijesz, bo twoi znajomi dawno pozakładali rodziny i się nie odzywają a panienki wcale się nie ustawiają w kolejce jak na filmach. I to dotyczy całego społeczeństwa dlatego każdy orze jak może. Jedni wchodzą w przeciętne związki i tak zostaje, inni mają dzieci pomimo kłótni a jeszcze inni są beciakami żeby od nich nie odeszła. Ty zostajesz sam jak palec i wcale nie jesteś lepszy. Kiedyś myślałem, że celem życia jest robienie kariery i tak zatraciłem się pracy, poznałem ludzi którzy sporo zarabiają. Więcej pracy wcale nie przełożyło się na proporcjonalnie większe zarobki a tylko nie było czasu wolnego. Potem stwierdziłem, że nie chce na kogoś pracować i trzeba korzystać z życia, więc zacząłem podróżować ale kasa szybko się skończyła i tak krąg się zamyka. Chcesz korzystać z życia to musisz mieć kasę -> żeby mieć kasę musisz dużo pracować ale -> jak dużo pracujesz to nie masz czasu korzystać z życia. W ten sposób szukam dla siebie miejsca na ziemi i próbuje odnaleźć siebie. Niektórzy nie muszą tego robić bo wzięli #slub i mają #dzieci i to jest dla nich celem życia obojętnie czy to udana relacja czy nie ale to chyba właśnie etap życia, który nie da się oszukać..

#zwiazki #antynatalizm #relacje #samotnosc #depresja #przemyslenia #tinder #tfwnogf #rodzina #blackpill #zycie #senszycia #przegryw

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #633fd5c8bbee795815c80f91
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mimo, że nie planuje rodziny/dzieci...

źródło: comment_1665130118VwbOShduz8gkLTVmWir8Yh.jpg

Pobierz
  • 63
  • Odpowiedz
Mimo, że nie planuje rodziny/dzieci (zresztą i tak żadna mnie nie chce) to uważam że to nieodłączny element życia. Dlaczego? Bo bez tego nie ma celu w życiu i spada na dno


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie, to znaczy, że TY nie masz celu w życiu i potrzebujesz, by ktoś ten cel obrał za ciebie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A dla mnie jednym z celów w życiu jest nie czynić zła lub czynić go jak najmniej i nie zmuszać innych do czegoś czego nie chcą. Dlatego nie mogę mieć potomstwa biologicznego, ponieważ byłoby to zmuszeniem innego człowieka do zaistnienia bez jego woli.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zrób sobie dziecko albo kilka i zapomnisz co znaczy "czas wolny", bo żona ciągle będzie marudzić, iż nie spędzasz z nimi wystarczająco dużo czasu, trzeba robić za taksiarza dla bachorków i jeszcze obrobić trawnik i inne prace przydomowe.

Wielu mam takich znajomych co od czasu wejścia w "słodkie jarzmo miłości" już dawno nie byli widziani nawet na jednym głupim piwie po pracy, bo ciągle mają coś zaplanowane.
  • Odpowiedz
Dlatego nie mogę mieć potomstwa biologicznego, ponieważ byłoby to zmuszeniem innego człowieka do zaistnienia bez jego woli.


@P35YM1574: tak, a co jeśli twoje dziecko sprawi, że na świecie będzie przemocy mniej? Co jak twoje dziecko założy jakąś fundację, która będzie wspomagać i ratować tysiące ludzi/psów/zwierząt na całym świecie?

Cholerny egoisto, nie myśl tylko o sobie i nie stosuj #cope, obudź się, znajdź laskę i powołaj nowe życie,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jezu ale #!$%@?, aż mną zatelepało. robienie sobie dzieci i zakładanie rodziny to właśnie nadawanie najbanalniejszego możliwego sensu swojemu życiu. można robić tyle wartościowych rzeczy zarówno w związku jak i poza nim, że naprawdę trzeba mieć klapki na oczach, żeby widzieć tylko w gówniakach jedyny sens życia
  • Odpowiedz
Wielu mam takich znajomych co od czasu wejścia w "słodkie jarzmo miłości" już dawno nie byli widziani nawet na jednym głupim piwie po pracy, bo ciągle mają coś zaplanowane.


@Tytanowy_Lucjan: to się nazywa dorosłość i dojrzałość. Wy to byście chcieli układać dziecięce klocki lego po 30stce ale świat tak nie wygląda. Picie piwa długoterminowo nic nie daje, to tylko nasza #!$%@? kultura alkoholizmu.
Jako rodzic ciąży na ciebie brzemie poświęcenia
  • Odpowiedz
tak, a co jeśli twoje dziecko sprawi, że na świecie będzie przemocy mniej? Co jak twoje dziecko założy jakąś fundację, która będzie wspomagać i ratować tysiące ludzi/psów/zwierząt na całym świecie?


@Pozytywny_gosc: a co jeśli zostanie nowym Putinem lub gwałcicielem? A co jeśli będzie miało raka? A co jeśli będzie miało depresję i się powiesi? Obecnie ono nie istnieje i wszystkie te ryzyka dla niego nie istnieją. Jeśli podejmę za nie
  • Odpowiedz