Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki
Ja - lvl 28
Moja dziewczyna - lvl 23

Raz lub dwa razy moja dziewczyna wychodzi z koleżankami do baru/klubu i później albo nocuje u koleżanki albo wraca do siebie do mieszkania. Jak wraca do siebie to jedzie samochodem i odwozi koleżanki i ogólnie sie nimi opiekuje, bo nie pije a jak nocuje u koleżanki to jedzie Uberem itp.

Czy to normalne w związku? Trochę czytałem, że jak dziewczyny chcą razem spędzić czas to mogą to zrobić w domu którejś z niej a jak idą do klubu to jednak jest to sprawdzanie czy dostaną atencję od innych gości.

Normalnie bym o tym nie myślał, ale niektóre z jej koleżanek są dość przebiegłe w stosunku do swojego chłopaka ale to nie sa jej najbliższe koleżanki.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6337fbb413aa097904f3422c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 21
@ImYourPastClaire: @GeDox: Nie ma absolutnie nic dziwnego w tym, że laska sobie idzie do klubu z koleżankami. Niech się bawi. Jak masz tez atrakcyjną dziewczynę to bedą ja podrywać, 100%, zreszta nie tylko w klubach. Ba, będą to robić przystojni faceci. Ale taka jest cena spotykania się z atrakcyjna laska czy typem.

Jednak, jeżeli laska za każdym razem po klubie nocuje gdzie indziej i nigdy nie wraca do Ciebie, to
Ludzie nietoksyczni którzy są w związkach gdzie jest zaufanie.


@ImYourPastClaire: Zabawne, bo właściwie jest odwrotnie.

Ludzie toksyczni chodzą do klubów, będąc w związkach, nie licząc się z partnerem i jego uczuciami.

Warto dodać do czego kluby służą. To nie jest pub z rozgrywkami w planszowki, gdzie można ze znajomymi pograć w 100 pytań, jedząc pitce tylko miejsce gdzie przy akompaniament głośnej muzyki, odwala się tarło godowe i tu nie ma żadnej
Nie ma absolutnie nic dziwnego w tym, że laska sobie idzie do klubu z koleżankami. Niech się bawi.


@Kayleigh: no jeśli szuka #!$%@?ów na boku to faktycznie nie ma w tym nic dziwnego. Jeśli nie szuka, to jest to dosyć dziwne. Ludzie nie chodzą do klubu posłuchać muzyki XD
i przy okazji głupi XD Jest takie stare, polskie powiedzenie - "dziewczyna pijana, dupa sprzedana".



Ludzie toksyczni chodzą do klubów, będąc w związkach, nie licząc się z partnerem i jego uczuciami.

Warto dodać do czego kluby służą.


@TheGreenBastard: @GeDox: Czasem zapominam z jakim oklejonym elementem można się spotkać na wykopie xD
Podsumowując: kluby służą do puszczania się, aby mieć seks wystarczy laskę upić no i nietoksyczne jednostki mają listę miejsc
@GeDox: Ja chodzę czasem ze znajomymi czy ziomkami do klubu, chociaż nie takiej typowej potańcówki. Tam to wiadomo ze idzie się podrywać laski. Ale np takie urodziny lasek, wychodzi 9 koleżanek świętować urodziny. Nic dziwnego w tym nie widzę.
Czasem zapominam z jakim oklejonym elementem można się spotkać na wykopie xD


@ImYourPastClaire: nie mierz innych swoją miarą ;)

Podsumowując: kluby służą do puszczania się, aby mieć seks wystarczy laskę upić no i nietoksyczne jednostki mają listę miejsc gdzie mogą puścić swoją niewolnic... partnerki. xD


@ImYourPastClaire: no tak. Moja żona nie chodzi do klubów, bo "a po co?" :) Jak ma ochotę posłuchać muzyki, to po prostu ją włącza. I
Ale np takie urodziny lasek, wychodzi 9 koleżanek świętować urodziny. Nic dziwnego w tym nie widzę.


@Kayleigh: zgadza się, są sytuacje gdy nie mamy się o co bać.
Do tego dochodzi też kwestia zaufania itp. Na przykład swojej ex ufałem tak, ze nie miałem nic przeciwko gdy chodziła biegać z kolegą czy przenocowała innego (z jednym później mnie zdradzała w sumie)

Ryłko że, jeśli kobieta/ facet chodzi w takie miejsce dość
@TheGreenBastard: Tak, tutaj kompletnie się zgodzę. Częste chodzenie do klubów, jest w ogóle dla mnie dyskusyjne w kontekście bycia w związku. Duży Redflag, tym bardziej z tym sypianiem gdzie indziej. Dokładając fakt że robi to samotnie, a nie jest to wspólne wyjście na zabawę ze znajomymi i chłopakiem.

IMO, rozumiem też ze mając 23 lata chętniej chodzi się w takie miejsca niż mając 30. Wiem po sobie. No ale pytanie czy
mogą puścić swoją niewolnic... partnerki.


@ImYourPastClaire: Po pierwsze to się tyczy obydwu płci.
Po drugie, związek to świadome ograniczenia i sztuka kompormisu, tak aby się wzajemnie nie ranić swoimi decyzjami.
Jedynym z najczęściej występujących ograniczeń które tworzą związki to np: zakaz uprawiania seksu z innymi osobami.

Jeszcze raz zadam ci pytanie i liczę na konstruktywną odpowiedź.

Kto tu jest toksyczny?
ZazdrosnySadysta: Imo to jest normalne. Do klubów wychodza ludzie, którzy nie sa alienami towarzyskimi. Zwłaszcza jak lubią/ umieją tańczyć, poznawać ludzi.

Jedyne co mi się nie podoba to te afterki. Laska sama wychodzi do klubu z koleżankami? Spoko, niech se nawet tańczy tarlo w klubie (tak będę zazdrosny), ale melduje sie na afterku u mnie i ja ja rucham dla pewności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czasem z