Wpis z mikrobloga

Czytam teraz o tych dramatach kredytobiorców, i tak się zastanawiam, czemu to jest rozdmuchiwane jak koniec świata? Przecież zawsze mogą sprzedać, i to często, z niemałym zyskiem, więc i tak są w lepszej sytuacji, niż ludzie bez mieszkania. Co mają powiedzieć osoby, które przy obecnych warunkach nie mogą wziąć kredytu? Masa ludzi wynajmuje, bo nie może sobie pozwolić na własne mieszkanie, a jakoś nad ich losem nikt się nie pochyla. Ten komentarz nie ma być złośliwością dla tych, którzy pobrali kredyty, lecz raczej próbą spojrzenia na to z szerszej perspektywy.

#nieruchomosci
  • 29
@evilbadday: to była ironiczna wypowiedź. Kto wziął kredyt z głową i teraz nie marudzi to ok, ale nie mogę jak ktoś bierze krechę bez opamiętania, a teraz wartość jego nieruchomości wzrosła. Więc po co płacz - sprzedaj i nara, wrócisz do punktu wyjścia z kasą na zapas na najem.
@emeig: ale mamy 16% inflacji trzymanie gotówki to głupota rynek nieruchomości leży i nikt nie kupi mieszkania. Nie ma w Polsce stałych stop procentowych i jedynie kogo można winić to rząd za złe uregulowanie rynku kredytów hipotecznych. W Polsce nie da się wziąć kredytu z główną bo zawsze jest on korzystny dla banku nigdy dla obywatela
@evilbadday: inflacja dotyka właściwie tylko tych co pieniądze wydają na bierząco i to niewielka część budżetu. jak masz odłożone pieniądze na zakup mieszkania i z drugiej strony mamy drogi kredyt to nikt mieszkań nie kupi, nawet jakby inflacja wynosiła 50%.
@emeig: ale głupoty piszesz. Inflacja dotyka każdego bo nie sądzę by znalazła się jakaś osoba której zarobki są co miesiąc aktualizowane o aktualny współczynnik inflacji, dla precyzji musiałbyś mieć dzienny raport inflacji oraz dzienne wypłaty wynagrodzenia. Co więcej, zmiana cen dóbr jest różna więc i wynagrodzenie powinno być dostosowane do koszyka dóbr i usług danej osoby. Mam dla Ciebie propozycje, najpierw doucz się w temacie później się odezwij. Nie musisz być
@drth:

Czytam teraz o tych dramatach kredytobiorców, i tak się zastanawiam, czemu to jest rozdmuchiwane jak koniec świata? Przecież zawsze mogą sprzedać, i to często, z niemałym zyskiem, więc i tak są w lepszej sytuacji, niż ludzie bez mieszkania. Co mają powiedzieć osoby, które przy obecnych warunkach nie mogą wziąć kredytu? Masa ludzi wynajmuje, bo nie może sobie pozwolić na własne mieszkanie, a jakoś nad ich losem nikt się nie pochyla.
@drth:

Edit jeszcze:

Dlatego chybione jest wieczne porównywanie nas na tagu z Niemcami (gdzie powszechny jest najem) czy USA (gdzie się zmienia domy jak rękawiczki). Model domyślny to jest to coś, co szarakowi jest realizować wygodniej i bezpieczniej, bo ma przetarte ścieżki, a w razie kłopotów system rzuci koło ratunkowe. W Polsce domyślnie kupujesz mieszkanie lub dom, siedzisz tam na d*pie, a państwo w razie czego ci dofinansowuje węgiel lub kredyt.