Wpis z mikrobloga

Czytam teraz o tych dramatach kredytobiorców, i tak się zastanawiam, czemu to jest rozdmuchiwane jak koniec świata? Przecież zawsze mogą sprzedać, i to często, z niemałym zyskiem, więc i tak są w lepszej sytuacji, niż ludzie bez mieszkania. Co mają powiedzieć osoby, które przy obecnych warunkach nie mogą wziąć kredytu? Masa ludzi wynajmuje, bo nie może sobie pozwolić na własne mieszkanie, a jakoś nad ich losem nikt się nie pochyla. Ten komentarz nie ma być złośliwością dla tych, którzy pobrali kredyty, lecz raczej próbą spojrzenia na to z szerszej perspektywy.

#nieruchomosci
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@drth: postaw się w miejsce kredytobiorcy, tam za bardzo nie ma wyjścia i oni muszą ciągnąć ten wóz - zostali uwiązani i muszą płacić raty, a perspektywa recesji wisi nad nimi niczym topór kata - bo gdy stracą pracę to bank ich zlicytuje.

Ludzie na wynajmie to wolne ptaki, jak stracą pracę to wyjadą za granice z dnia na dzień. Kredyciarze nie mają tak łatwo, bo kredyt to jak ślub
  • Odpowiedz
@drth: trochę sam sobie przeczysz. Jak niby ci mający kredyt mogą zawsze nieruchomość sprzedać skoro jest taki problem z uzyskaniem kredytu, czyli pozyskaniem potencjalnego kupca? :)
  • Odpowiedz
@drth: Zdajesz sobie sprawę z tego, że kupno mieszkania na kredyt to cena mieszkania + koszty kredytu?
Poza tym, parę lat temu dużo osób pakowało się w kredyty pod korek bo banki dawały. A ludzie kalkulowali sobie, że przy takim koszcie kredytu w przeciągu 20 lat będą dużo do przodu, w porównaniu z wynajmowaniem mieszkania.
Problem powstał w momencie, gdy raty kredytu poszły w górę. A to nie jest ''szybciej
  • Odpowiedz
@drth: Bo widzisz kredyciarze lubią walić konia pod wirtualne zyski i chwalić się jaki to dobry interes zrobili, ale sprzedać nie sprzedadzą bo wtedy dociera do nich że jednak musza gdzieś mieszkać a nie tylko ich mieszkanie podrożało tylko cała reszta również XD
  • Odpowiedz
postaw się w miejsce kredytobiorcy, tam za bardzo nie ma wyjścia i oni muszą ciągnąć ten wóz - zostali uwiązani i muszą płacić raty, a perspektywa recesji wisi nad nimi niczym topór kata - bo gdy stracą pracę to bank ich zlicytuje.

Ludzie na wynajmie to wolne ptaki, jak stracą pracę to wyjadą za granice z dnia na dzień. Kredyciarze nie mają tak łatwo, bo kredyt to jak ślub z bankiem. Wywinąć
  • Odpowiedz
  • 0
@Krupier nawet nie rozumiesz czym jest ad personam, a dyskutujesz. Nie dziwi mnie to, bo pamiętam że zwykle skupiałeś się na sapaniu, przy zerowej merytoryce.
  • Odpowiedz
@mookie: błędnie zakładasz, że ja w ogóle z tobą dyskutję. Po prostu śmieję się z głupot, które (ciągle, pomimo tylu lat już bycia w błędzie) piszesz. A tamtym komentarzem naprawdę przebiłeś już wszystko.

Ale spoko, kiedyś jebnie i kupisz.
  • Odpowiedz
  • 0
@Krupier możesz jeszcze napisać co ostatnio jadłeś oprócz tego z czego się śmiejesz. Pamiętam że to jedyne co potrafiłeś wnieść do dyskusji.
  • Odpowiedz
  • 2
@mookie na swoim przykładzie sprzedałbym poniżej ceny rynkowej i 20% i nadal byłbym na plus i nadal mógłbym być wolnym ptakiem i uleciec za granicę. I nic nie musiałbym ciągnąć. Ale zaraz powiesz ze dowod anegdotyczny czy coś ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@emeig: no faktycznie place 200 zł raty kapitałowej i 800 zł odsetek. Kupiłem mieszkanie w zabytkowej nieocieplonej kamienicy z 20 stopni o 8 rano do 9 stopni o 20 w nieogrzewanym pokoju. Zero dofinansowania do czegokolwiek, ogrzewanie tylko prądem. Nie pobieram 500 plus ani żadnych innych świadczeń socjalnych. Chciałem kupić droższe mieszkanie w bloku ale bałem się co będzie jak rata wzrośnie, no i jak widać miałem ku temu powody.
  • Odpowiedz
@drth bo musimy płacić raty! Olaboga rozumiesz to?
Dałbyś radę zapłacić 5000zl raty co miesiąc? No widzisz, a niektórzy muszą ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 0
@drth kolego nikt nie lubi być dymany, wziąłeś kredyt na mieszkanie, ale przwdopodobnie będziesz spłacać już tańsze mieszkanie na k------i procent
  • Odpowiedz