Aktywne Wpisy
agareas +89
Czekałem rok że studiami, żeby iść na nie z dziewczyną, która dopiero w tym roku zdała maturę...
Błagała żebym czekał, żebym nie szedł sam, że pójdziemy za rok razem na zaoczne.
Poczekałem i co?
Tymczasem dowiedziałem się, że bez mojej wiedzy zapisała się już na dziennie całkowicie gdzie indziej.
Właśnie do niej jadę jej podziękować.
#zwiazki #przegryw
Błagała żebym czekał, żebym nie szedł sam, że pójdziemy za rok razem na zaoczne.
Poczekałem i co?
Tymczasem dowiedziałem się, że bez mojej wiedzy zapisała się już na dziennie całkowicie gdzie indziej.
Właśnie do niej jadę jej podziękować.
#zwiazki #przegryw
Viado +2
Jakie jest wasze auto marzeń gdybyście mieli 200k gotówki i coś mieli teraz brać nowego z salonu?
Ja zaczynam: Cupra Fermentor w dieslu 2.0 TDI 150 KM z 7 biegowym automatem w lakierze petrol blue matt.
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #samochody #cupra #fermentor
Ja zaczynam: Cupra Fermentor w dieslu 2.0 TDI 150 KM z 7 biegowym automatem w lakierze petrol blue matt.
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #samochody #cupra #fermentor
#depresja #zaburzeniaosobowosci #zalesie #psychologia #feels
Komentarz usunięty przez autora
chyba o to chodzi.
co można rozumieć jako:
ojciec (OP) w kwestii kontaktów i bliższych relacji międzyludzkich jest na poziomie podstawówki.
w sensie, uważa, że ma braki na tej płaszczyźnie bardzo duże
Dokładnie tak, a nie napisałem w stylu "nie umiem w ludzi", tylko, że w podstawówce, bo się staram i uczę.
eh, samo to, że niedługo minie miesiąc, odkąd staram się skleić odpowiedź do ciebie... @10129:
A to ciekawa zbieżność z tym wiekiem, nawet nasz podobny (ja 24 lata temu podstawówka), ale to chyba już się gdzieś przewinęło. W każdym razie podobnie, czuję się bardziej przejęty od niego, ale już dzisiejszy dzień i reakcja syna pozwoliły mi się bardziej oswoić.
Ech, w skrócie to można ująć tak: chłop ma w miarę wyjściowy wygląd, sympatyczna aparycję i dość grzeczne, spokojne zachowanie. Zawsze ludzie jakoś sami przychodzili do chłopa, aż po prostu wszyscy się ześlizgnęli i okazało się, że tak naprawdę chłop nigdy nie wszedł w głęboką (w sensie psychologicznym) relacje z drugim człowiekiem, nigdy się nie odsłonił tak całkiem.
A syn wziął się ze związku, który owszem, można by zaliczyć do głębszego
Serio jako rodzic to ty dajesz przykład i chcąc/niechcąc tym przykładem się stajesz. Dzieci uczą się zasad współżycia społecznego w pierwszej kolejności od rodziców.
Także ucz się pilnie. Powodzenia:)
Dzięki, kontakt z nim to w ogóle wymyka się tym wszystkim kategoriom, jest wręcz metafizyczny. To on właściwie jest moim nauczycielem. Będę się przykładał :)
Komentarz usunięty przez autora
W kontakcie z własnym dzieckiem wyłażą na wierzch deficyty, zranienia i traumy jakich doświadczyli rodzice w ich własnym dzieciństwie. Dlatego to dzieci są "nauczycielami" i pokazują gdzie boli i co jest do nadrobienia (po stronie rodzica).
Przy wystarczającym poziomie świadomości i pracy własnej rodzic może "wygrać" super relację z własna pociechą, jak i poukładać sobie co nieco w głowie.
Taki był sens powiedzonka mojej terapeutki.