Wpis z mikrobloga

Sezonowe #opony czy całoroczne? Mam już dość tego przekładania i kupowania drugiego kompletu felg z czujnikami. Jeszcze w felgach które mam podobno łatwo uszkodzić czujnik przy zmianie opon. Zastanawiam się nad Michelin CC SUV lub Pirelli Scorpion AllSeason SF2. Jeżdżę około 20k rocznie, 70% autostrada. 2-3 razy w zimę wyjazd w góry. Noga lekka, jazda spokojna, auto ciężkie i powolne, AWD. Poradźcie coś

#motoryzacja #samochody
  • 123
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@RussianBoi2: p--------o - wymiana dwa razy w roku, gdzie serwisy przetrzymują Ci opony, to taki problem? xD ultra mnie śmieszą te wszystkie tłumaczenia, gdzie w 90% przypadkach chodzi o pieniądze xD
  • Odpowiedz
@jakno: Wcale nie chodzi o pieniądze i to tylko twoja opinia. Tutaj chodzi jedynie o zupełny bezsens wymiany opon na zimowe/letnie. Sama czynność jest zbyteczna, bezsensowna i nie przynosi żadnego pożytku a do tego jest bardzo uciążliwa. Może i jest to 2 razy w roku ale tak, znieść opony, przewieźć je, zabezpieczyć, nie zawsze się mieszczą, u mnie w garażu zajmowały dużo miejsca, do tego wyważanie itd. Po prostu -
  • Odpowiedz
@RussianBoi2: Napisałem Ci, że sporo serwisów trzyma opony za Ciebie, tylko jest to płatne. Przyjeżdzasz, mają już je gotowe, wymieniają, odjeżdżasz. Tyle. I cała operacja trwa tyle, co zatankowanie, skorzystanie z kibelka i zapłacenie. Twój argument jest inwalidą.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Przedmidorrr: ja mam całoroczne i mega sobie chwale. 1 komplet zamiast dwóch, nie muszę zmieniać 2x do roku kiedy wszyscy na raz chcą zmienić. Jest może trochę głośniejsza, ale niewiele. Poza miastem i w śniegu nie jeżdżę.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Przedmidorrr: jak byś jeździł 90% czasu miasto to całoroczne są spoko rzeczą, ale jak jeździsz trasy i w dodatku w góry(zakładam, że zima też) to nie ma co oszczędzać na bezpieczeństwie. Safety first jak to mawiają. Są sytuacje, gdzie nie musisz lecieć 140, żeby coś się stało, jak aquaplaning np. Albo na autostradzie przyjdzie śnieżyca i nawali 10cm śniegu, za TIRami będziesz jechał 30km/h? Już o drodze hamowania nie wspominając
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Przedmidorrr: od kilku lat jeżdżę na Goodyear 4 season i jest w pytę. Jazda po mieście, w trasę (w góry też), dwa razy już na Bałkanach byłem. Dla mnie ideolo, szkoda czasu, kasy na wymianę (2x już chyba ponad 100 zł nawet) i miejsca w piwnicy z sezonowymi.
  • Odpowiedz
@Przedmidorrr: Jeździsz nawet sporo, ciężkie auto, góry itp. Tylko i wyłącznie normalne opony. W pracy typek ma ciężką limuzynę z AWD. Też miał wielosezony. Przy 120 km/h zmieniał pas, był śnieg i tak go zarzuciło, że ściągnął typa na prawym pasie.
  • Odpowiedz
przy tym 2-3 razy w góry już bym wiedział że biorę zimowe bez dyskusji żadnej.


@mungis: Bez problemu jeżdżę w góry na wielosezonowe - to w praktyce taka w 90% opona zimowa. Miałem Goodyeary, teraz tańsze Klebery - w obu przypadkach poza "świstem" na mokrym są jak najbardziej OK. Dodatkowo eksploatując sezonowe przynajmniej 2-3 w życiu miałem sytuację, gdzie śnieg mnie zastał w trasie - bo przy kilkudniowych wyjazdach, zawsze
  • Odpowiedz
@MostlyRenegade: Może kwestia zakładu. Ja od 5 lat tylko wymiana o konkretnej godzinie. W szczycie sezonu terminy są na dwa tygodnie naprzód ale zwykle można się umówić na 2-3 dni naprzód. Jak bardzo potrzebujesz to nawet w sezonie można się dogadać ze zostawiasz rano na cały dzień, bierzesz zastępczy i oni zmieniają „w międzyczasie”.
  • Odpowiedz
@jakno: ale jeśli masz opcje tego nie robić a robić to wybieram pierwszą opcje i tyle, bo nie widze żadnych korzyści z drugiej. Wiec robienie czegoś, bo tak trzeba i wypada bez zastanowienia jest głupie. A 100 czy 150 zł na wymianę opon mam.
  • Odpowiedz