Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +23
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak byście zareagowali gdybyście mając 35 lat dowiedzieli się, że wasz dziadek nie jest waszym dziadkiem, a wasza matka też nie była świadoma, że jej ojciec nie jest jej ojcem? I ten dziadek was na dodatek wychowywał do 12 roku życia, był kimś wyjątkowo ważnym dla was. Aha i babcia żyje, ale twierdzi że badania DNA to pomyłka. I też was wychowywala xd #drama #rodzina #trudnesprawy
───
Jak byście zareagowali gdybyście mając 35 lat dowiedzieli się, że wasz dziadek nie jest waszym dziadkiem, a wasza matka też nie była świadoma, że jej ojciec nie jest jej ojcem? I ten dziadek was na dodatek wychowywał do 12 roku życia, był kimś wyjątkowo ważnym dla was. Aha i babcia żyje, ale twierdzi że badania DNA to pomyłka. I też was wychowywala xd #drama #rodzina #trudnesprawy
───
Micky +1
Czy jest jakiś Mirek albo Mirabelka, który pomógłby z oceną czy cena za poniższą szafę jest akceptowalna czy raczej z kosmosu?
Wymiary: wysokość 260 x szerokość 180 x głębokośc 60
Korpus: płyta meblowa Kronospan
Fronty: płyta MDF lakierowana
Cena: ~12 000 PLN
Jest może też jakiś krótki poradnik po materiałach, które wybierać?
#budownictwo #remontujzwykopem #remont #stolarz #stolarstwo #pytaniedoeksperta #meble #meblenawymiar
Wymiary: wysokość 260 x szerokość 180 x głębokośc 60
Korpus: płyta meblowa Kronospan
Fronty: płyta MDF lakierowana
Cena: ~12 000 PLN
Jest może też jakiś krótki poradnik po materiałach, które wybierać?
#budownictwo #remontujzwykopem #remont #stolarz #stolarstwo #pytaniedoeksperta #meble #meblenawymiar
Dwójka do żwira, kąpiel w naczepie i żarcie z puszki? Nic z tych rzeczy.
Poza sama praca, która wygląda podobnie wszędzie, czas „wolny” toczy się wokół restauracji dla kierowców „relais routiers”.
Rozsiane po całym kraju, praktycznie co kilkadziesiąt kilometrów przy bardziej ruchliwych drogach, żyją dzięki transporcie. Kiedyś zwykle miejsca dla podróżnych po wybudowaniu autostrad mocno podupadły gdy cały ruch poszedł na nie. Część się zamknęła, reszta skupiła na kierowcach zawodowych. Głownie dostosowując parkingi dla dużych i tworząc zaplecze sanitarne.
Mój ulubiony element tej pracy. Spokojne miejsce na noc, dobre jedzenie (chociaż tu wiadomo są lepsze i gorsze miejsca) i dobra zabawa. Szybki prysznic (z reguły bezpłatny) i do baru na apero. Jakiś mecz w TV, dyskusje.
Jedzenie. Cena oscyluje wokół wysokości diety na taki posiłek czyli 13.5e. Przystawki (do oporu), danie główne (tu przeważnie 3 dania w danym dniu ale zawsze jest wołowina czyli mój pewniak).
Wino (dolewki jak w maku), deska serów i deser.
Ogólnie porcje „dla kierowców”, zawsze miałem z tym problem, bo nie jem zbyt dużo na raz.
Po jedzeniu jeszcze cos na trawienie i do spania.
Jak to we Francji, trwa to dość długo, ze 3-4h. Ale zawsze spoko towarzystwo do rozmów.
I tu była moja ulubiona zabawa. Siedząc parę godzin przy stoliku porusza się silą rzeczy wiele tematów. Często, jeśli nie codziennie pojawia się temat kierowców ze wschodu. A kierowcy ze wschodu to po prostu Polacy, bo po prostu ich najwięcej. Tu musze zaznaczyć, ze w 99% nikt w rozmowie nie wyłapie, ze nie jestem tutejszy, nawet mam regionalny akcent i słownictwo.
Zawsze żywo uczestniczyłem w dyskusji a, gdy temat zaczynał się wyczerpywać mówiłem „ja jestem Polakiem”. Ta konsternacja za każdym razem i zastanawianie się czy się z nich nabijam. Dalej było tak:
- ale pracujesz tu? – pyta któryś
- tak – odpowiadam
- to ty Francuz jesteś – odpowiada
Wszyscy zgodni i wracamy do tematu ale już trochę inaczej, bo mając okazje wypytać o różne rzeczy korzystają z tego.
Co zawsze robiło na mnie wrażenie, kilkudziesięciu chłopa, samych, z dala od domu, niekiedy dużo alkoholu wypite a nigdy nie było żadnej krzywej akcji. Jakieś kłótnie w dyskusji owszem ale nikt nie darł mordy, nie mówiąc już o jakichś bijatykach.
Raz była akcja, byłem przy granicy szwajcarskiej. Mały klimatyczny hotelik i restauracja nad rzeka prowadzony przez starsze małżeństwo. Przyjechałem tam wcześnie i dużo czasu spędziłem na rozmowie z właścicielką. Nigdy nie ukrywałem swojego pochodzenia, wręcz przeciwnie.
Zjechało się trochę ludzi, wieczór jak zwykle. Jeden typ chyba trochę za dużo wypił, a właściwie to po prostu był burakiem. Zaczął cos tam gadać o wyjściu z Unii, zamknięciu granic, bo ludzie do pracy przyjeżdżają. Nie wytrzymałem i powiedziałem do niego „a ty gdzie pracujesz, w Niemczech”? Widziałem jego ciężarówkę na niemieckich blachach. Koleś się zagotował, wszyscy się śmiali i zaczął się do mnie rzucać ale został wyrzucony przez właścicieli.
A rano kawka, jakiś krułasą czy pain au chocolat/chocolatine i do zobaczenia w kolejnej miejscówce. Tak mi się to podobało, ze będąc kawalerem mógłbym nawet nie wracać do domu. Zwłaszcza, ze większe często zapewniają kompleksowe usługi np. są dni, w których dyżuruje fryzjer.
Dziś zatrzymuje się w tych miejscach nawet jadąc z rodzina na wakacje.
Gdy mogłem obyć się bez prysznica (bo zrobiony wcześniej) lubiłem tez stawać na noc w małych miasteczkach. Zazwyczaj w centrum jest jakiś parking. Cisza i spokój. Jakieś zwiedzanie, bo każde małe miasto ma średniowieczne zabytki i ciekawe miejsca.
Wejście do lokalnego baru. Kojarzycie sceny z filmów, gdy koleś wchodzi do baru, muzyka przestaje grać, barmance wypada kiep z ust, kelnerka upuszcza tace a miejscowi patrzą z niechęcia co to za nowa morda? W miastach „z dala od cywilizacji” tak to czasem wyglądało.
W miejscach gdzie jest duży ruch a parking mały jest jakiś „ustawiacz”. Na podstawie planowanego czasu odjazdu planuje parkowanie by weszło jak najwięcej zestawów. Właściciel lub ktoś z personelu.
Ale np. w Malesherbes, gdzie są 2 zajebiste portugalskie restauracje jest bardzo mały parking i dyżur pełni tam lokalny emeryt. Nawet go tam nie znają ale jest tam codziennie.
tag do obserwowania #francjadasielubic
#francja #emigracja #zycietruckera #ciezarowki
@PiotrFr: neguje. Nic mi się za darmo nie należy, jestem z Polski ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PiotrFr: wierzę, że w ten sam sposób odpowiadałeś pijanym francuskim towarzyszom, którzy narzekali na Litwinów, Polaków, czy kto tam tirami po Francji jeździ (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Tak ja nim jestem dlatego postanowiłaś pod moim wpisem o zajazdach wylewać swoje żale i się mnie czepiać. Wiesz, że to się leczy?
Nie wiem to ty postanowiłaś się do mnie przywalić znienacka i mnie obrażać. Po prostu strzelam co cię tak boli w głupim wpisie xD
Miałeś prosty zawód jak ja #!$%@?, kręcić kierownicą - to było Twoje zadanie. To że się z tego wyrwałeś, brawo ty. W każdym razie żaden francuz naciskający na pedał gazu nie jest lepszy od chinczyka robiącego to samo - a tam mają kierowców sporo
Tak, to miałaś do powiedzenia po wpisie:
Wiesz czego nie zrozumiesz? Że można robić coś co się lubi, nie patrząc na innych. Ale, gdy żyje się tylko na
No chyba sie znamy, skoro podjąłeś próbę obrażania mojej rodziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jak widać znamy się, wiesz ile krajów mam odhaczonych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skąd wniosek, że to dla mnie jedyny powód? Ah, przecież
Przecież ty przyszłaś tu tylko po to żeby mnie obrażać, pewnie się podoba taka zabawa.
Zresztą gardzisz ludźmi z powodu zawodu, który wykonują i nawet nie muszę nikogo obrażać, bo to już daje pełny obraz.
Nie mówię o all inclusive ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PiotrFr: poważnie myślisz, że ludzie z portalu ze śmiesznymi obrazkami zazdroszczą ci czegoś? Czego ta moja zazdrość ma dotyczyć? Nie dość, że ojkofob, to jeszcze egocentryk... To przypuszczenie już się pojawiło,
gdy pisales o żonie, rozbawilo cie, że ona zawodowo pisze, ale to Twoje wysrywy zgarniają więcej lajkow. Wyczuwam tu srogie #!$%@? i słowo daje, czekam na
Z jakiegoś powodu przychodzisz wylewać swoje żale w losowym wpisie. Nie wnikam.
Nie muszę, bo przywiozłem już tyle "paczek do Amazona" że nie muszę xD
Nie, nie równa się. Ale skoro po masowej emigracji Polaków do jakiegoś kraju z przyjaznych stają się wrodzy to raczej nie
Więc musiałbym być debilem żeby płacić 15 euro za słabe jedzenie(jak w uk jedzenie jest 1/10, to we Francji najwyżej mocne 3/10) i
Ale uwielbiam udawać, że nie znam ani słowa i patrzeć jak mnie wyzywają od śmieci
XD
Tak, restauracje w małych miasteczkach są zapyziałe, dlatego lepsze są oszczane parkingi bo firma płaci.
Tak, we Francji jedzenie jest słabe xD
Byłeś? Sam mówisz, że nie więc o czym ta rozmowa.
Jakbyś miał normalną pensję
No cóż, możesz mieć mnie za żydka czy skąpca, ale zawsze mam opory wydać 15 euro na coś słabego i niedobrego XD I tak, jedzenie we francji jest takie samo jak w niemczech, czyli zazwyczaj drogie, przeprawione
I żal 13 € wydać jak szef nie placi xD
No na pewno.
Dobre. Chyba nigdzie nie chcą z tobą rozmawiać.
Jesteś właśnie doskonałym przykładem, dlaczego Polaków nigdzie nie lubią.
Siedzą tam razem kierowcy z Francji, Włoch, Niemiec, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, ba nawet z Rumunii trochę było zawsze, a nawet
Jeszcze mógłbym uwierzyć w te bajki, gdyby nie to "przeprawione".
Z ciekawości, gdzie jest dobre jedzenie? Tylko nie mów, że w Polsce
Jesteś strasznie zarozumiały i wszystko wiedzący, ale widocznie wykopki mieszkający we Francji tak mają, vide Nadia XD
A wcale tak super tam nie jest, a ludzie naprawde nie są przyjemni, już nie mówiąc o