Wpis z mikrobloga

Wiecie co boli najbardziej? Zmarnowany czas. Człowiek studiował, pracował, rozwijał się z myślą, że w tym kraju będzie jakaś przyszłość, a równie dobrze mógł w wieku 18 lat uczyć się języków, zrobić 3 lata studiów, nauczyć się procesów, które może robić za granicą i wypieprzyć stąd w wieku 21-22 lat. Niestety mniej więcej w 2015 wierzyłem, że ten kraj ma przed sobą świetlaną przyszłość, ale PIS sprowadził mnie do podłogi. Wiele się nauczyłem przez te 7 lat, ale i tak mam poczucie, że zmarnowałem te lata, powinienem zrobić coś innego i to nawet nie z mojej winy. Po prostu naprawdę wierzyłem, że czeka mnie tu w miarę dobra przyszłość i normalne życie.

Czas na #emigracja. Chcę nauczyć się języka, zrobić kilka certyfikatów międzynarodowych. Zajmie mi to 1-2 lata i będę budował życie od 0 w innym kraju (w sensie - brak oszczędności, bo nie ma co przeliczać majątku polskiego wartego x4 mniej). Z drugiej jednak strony, jeśli tego nie zrobię teraz, to za 5 lat coś czuję, że obudzę się w jeszcze większym syfie niż teraz i będę żałował z podwójną siłą.

Moim celem jest po prostu normalne życie za granicą, kupienie sobie mieszkania za 5-10 lat maks, zapewnienie dzieciom normalnej przyszłości.

Stracone pokolenie

#feels #depresja #bekazpisu
  • 151
@Papieszpolak6996: Owszem narobili sporo głupich rzeczy i mieli u siebie karierowiczów w partii, ale kto chciał się dorabiać ten mógł się dorabiać, nie było takiego tematu jak teraz, że po latach budowania tysięcy mieszkań i zapchania dosłownie każdej wolnej przestrzeni w dużych miastach nagle nikogo nie stać na kredyt xD

Na spokojnie ludzie zakładali sobie wtedy działalności gospodarcze i nikt się nie martwił, że nagle z roku na rok jakiś kretyn
@godrop: Siemanko, no ja właśnie na poważnie rozkminiam wyprowadzkę do Holandii (czy tam Nederlandów jak się teraz oficjalnie nazywają) właśnie ze względu na to co się dzieje w kraju, na władzę, media oraz to, że nasza waluta jest #!$%@? warta. Z angielskim nie ma problemy, mówie płynnie, holenderskiego naucze się na miejscu albo zacznę się uczyć już teraz, jestem inżynierem oprogramowania więc z szukaniem pracy też nie będzie problemu. Dziękuje pan
@Goronco: Znam angielski + Francuski, Hiszpański, Niemiecki (komunikatywnie ale nie jakoś mega, musiałbym się podszkalać) ale w mojej branży w przypadku Norwegii byłby mi potrzebny norweski na dobrym poziomie.
@kooliber: Dobra ale w czasie zajebistej koniunktury co tak naprawdę się tu polepszyło? Służba zdrowia? Tani prąd? Środowisko? Edukacja? Chyba po prostu żyliśmy na kredyt i PIS #!$%@?ł naszą gospodarkę i zadłużył się na niewidzianą jak dotąd w historii III RP skalę. Mogliśmy rosnąć o wiele szybciej, niż rośliśmy, mieliśmy masę imigrantów zarobkowych którzy nam budowali PKB i nie wykorzystaliśmy tego prosperity w pełni. Zresztą mam wrażenie, że pensje realnie maleją
@kooliber: To jest piosenka z 2001 roku. Ja mówię już o latach późniejszych jak 2007-2015. Polska już była w UE, kto był biedny ten mógł się dorobić na zachodzie. Pamiętam jak wtedy u wielu biedaków z mojej okolicy się życie polepszyło bo np ojciec wyjechał do UK i co miesiąc wysyłał fajny hajs do Polski a w 2001 nie było takich perspektyw. A dzisiaj tacy pisowcy w kółko nadają jaka ta