Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 51
721 436 + 20 + 28 + 20 + 56 = 721 560

Rowerowe odchudzanie - Tydzień 13

Po lekkim przeziębieniu powoli wszystko wraca do normy.
W ostatnim tygodniu wpadło stosunkowo sporo kwadratów, jednak okupionych jazdą po kompletnych #!$%@?, dzikie skróty przez świeżo zaorane pola (dzięki komoot), piach po kostki czy rzeka przez którą niechlujnie przerzucone były jedynie dwa wąskie słupy żelbetowe, piękne hobby ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#kwadraty
Max square: 12x12
Max cluster: 191 (+21)
Total tiles: 255 (+29)

#chudnijzwykopem ()
w ciągu ostatniego tygodnia -1,2kg
łącznie -12,2kg

#rowerowyrownik #rower

Skrypt | Statystyki
Pobierz
źródło: comment_1661168169IHIJDScRkBM1yHHVbYrpzV.jpg
  • 19
@PrzekliniakCQ mam tego świadomość, że od pewnego momentu będzie trzeba coś zmienić. Do ewentualnych problemów z dalszym zrzucaniem wagi dochodzi kończące się lato. Jesienią może nie być tylu okazji do wyjścia na rower a i sama jazda w niższych temperaturach do najprzyjemniejszych nie należy, więc myślałem o wprowadzeniu dodatkowej aktywności - np siłownia czy basen. W dłuższej perspektywie rozważam też skorzystanie z usług jakiegoś dietetyka, który mógłby mi pomóc w dalszej batalii.
Jesienią może nie być tylu okazji do wyjścia na rower a i sama jazda w niższych temperaturach do najprzyjemniejszych nie należy


@Antidotum119: Jak Wyrole... Wylero... Jak kolega wyżej napisał, wszystko sprowadza się do odzieży - póki jeździłem po cywilnemu, to zima była tabu, a jak kupiłem trochę kolarsko-turystycznych, ocieplanych i odprowadzających wilgoć ciuchów, to się okazało, że w okolicach zera też można jeździć dość komfortowo. W zasadzie jedynym słabym punktem pozostały
W tym roku chyba kupię po prostu wyższe, ocieplane buty trekkingowe


@DwaNiedzwiedzie: Trochę lepiej niż w ochraniaczach ale też tak 1-2 godz. i marzną. Jest na to sposób: zatrzymujesz się robisz sobie szybką przebieżkę ale tak jakby cię wilki goniły :) stopy się wtedy rozgrzewają i znowu można godzinę jechać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Antidotum119: jesienią/wiosna najlepiej się kwadraty zbiera w trudno dostępnych miejscach w myśl zasady, że nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta. W deszcz nie jeżdżę, ale w mrozy owszem. Inwestuj w ciuchy. W tym roku kwadraty zbieram z głową - na szemrane ścieżki przez pola i lasy nie wjeżdżam, robię za to długie asfalty i szutry, zakreślając teren, a jesienią będe uzupełniał dziury. Chłodno, brak piachu, brak zaoranych dróg,
@geszue

W tym roku kwadraty zbieram z głową - na szemrane ścieżki przez pola i lasy nie wjeżdżam, robię za to długie asfalty i szutry, zakreślając teren, a jesienią będe uzupełniał dziury.


Ja wychodzę z innego założenia - jeśli obok planowanej trasy jest kwadrat, do którego jedyny dojazd prowadzi właśnie z drogi którą będę przejeżdżał to robię odnogę i go zaliczam. Wolę przemęczyć się 500m teraz niż potem jechać specjalnie 40km żeby
@Antidotum119: masz racje, szkoda tam pozniej wacac. Mi chodzilo o dlugie kilometry po drogach polnych/lesnych, ktore ze zdjec lotniczych wygladaja na typowo piaszczyste. Gdy jest wilgotno (jesien/zima) nie sa straszne, ale teraz w żniwa/upaly to jest rozjeżdzony piach, po ktorym sie chodzic nie da a co dopiero rowerem. Zreszta zejdzisz z roweru to albo ślepaki gonią albo komary.