Wpis z mikrobloga

Wystarczyło zatrzymać kreacje pustego pieniądza i PKB #!$%@?ło się na ryj.

Budowlańcy właśnie się budzą ze snu, że ich praca wcale nie jest warta tyle co praca stomatologa, a przysłowiowe "nie chciało się nosić teczki, to trzeba dźwigać woreczki" o którym mówiono w podstawówce, właśnie się urealnia.
Pośrednicy nieruchomości powoli zaczynają ogarniać, że ich praca dostarcza mniej wartości niż sprzedawcy w biedronce (bo tak faktycznie jest), zakręcony kurek z kredytami jest równoznaczny z zakręceniem ich wynagrodzenia.
Sprzedawcy na składach budowlanych zaczynają mówić klientom "dzień dobry".

Wracamy do lat 90/00, kiedy trzeba było się napocić by zarobić godny pieniądz, albo trzeba było mieć wysokie kwalifikacje, albo oryginalny pomysł na siebie. Resztę prostych zawodów czeka #!$%@? i staranie się, by związać koniec z końcem i tak powinno być.

#nieruchomosci #ekonomia #inwestycje
  • 158
  • Odpowiedz
i w tym jednym zdaniu jest odpowiedz dlaczego Polska była, jest i pozostanie zawsze biednym zaściankiem Europy. Dlaczego w sąsiednich Niemczech sprzątaczka czy parkingowy zarobią tyle że są w stanie wykonywać ten zawód do emerytury utrzymując się przy tym na stabilnym poziomie? Bo Niemcy rozumieją że każde stanowisko jest potrzebne z punktu widzenia gospodarki a i każdy ma swoją godność i powinien mieć na podstawowe potrzeby.


@Christoph_4: Bo wykwalifikowane, specjalistyczne zawody,
  • Odpowiedz
@mookie @emilio-cosso @LaurenceFass @ArnoldZboczek @Nolej Ale oderwane od rzeczywistości biadolenie xD Każdy majster z Polski ma wzięcie w Austrii, Niemczech czy całej Skandynawii gdzie od lat jest boom gospodarczy i ciągłe budowy, ludności przybywa itp itd.

Jedyne co może się w PL zmienić to to że zamiast fachowców rodowitych zostaniecie z ukriancami z łapanki bez pojęcia o zawodzie - bo ci z pojęciem są też wysysani do Europe przez Polskę
  • Odpowiedz
@mookie:

Resztę prostych zawodów czeka #!$%@? i staranie się, by związać koniec z końcem i tak powinno być.


Żałosny człowieczek z manią wyższości ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Android
  • 50
@Abstrakt możesz mi ubliżać, ale tania siła robocza to jedyne co nasze państwo ma do zaoferowania zarówno swoim obywatelom jak i sąsiadom.
Chciałbyś tu mieszkać, pracować za średnią krajową czyli te 5k netto i płacić sprzątaczce czy budowlancowi 1000pln dniówki?
To nie tak że komuś źle życze, ale jeśli profesor na uczelni albo prezydent miasta zarabia 15k a Mietek alkoholik tyle samo, to znaczy że struktura gospodarki nie jest zdrowa.
  • Odpowiedz
IT


@dziadeq: nie sądzę. Wszystko się digitalizuje i przenosi do chmury. Być może będzie jakieś spowolnienie, ale jestem w branży i od ponad dekady jest tylko brak rąk do pracy. A były 2 kryzysy po drosze. Nic się nie zmienia, tylko wszystko przyspiesza i powstają nowe gałęzie typu VR, AI, data science czy big data. No chyba, ze będzie jakaś burza słoneczna czy inna 3 wojna światowa to wtedy tak.
  • Odpowiedz
@mmafame: Potwierdzam, działam w branży i ludzi brakuje. Młodych praktycznie nie ma. Wystarczy sprawdzić jak wiele jest aktualnie przetargów gdzie żadna firma nawet nie wystartowała.
  • Odpowiedz
@mookie: Z tego cytatu ewidentnie wygląda, jakby cieszyła cię czyjaś krzywda, a to ohydne. Myślę, że dobrym kompromisem byłaby sytuacja, kiedy "Mietek" za swoją ciężką pracę otrzymywał otrzymywałby godne wynagrodzenie. Tak jak on mógł się uczyć, ale nie chciał, tak samo ty mogłeś #!$%@?ć na budowie i się szkolić, a nie chciałeś. Poza tym, bądźmy szczerzy. Żaden pijaczek nie zarabia tyle co profesor ani prezydent miasta, tylko wyspecjalizowany gość, w dodatku
  • Odpowiedz
@emilio-cosso: odnośnie tych 7 dych z metra i robienia samemu. Jeśli dużo zarabiasz to czasami poświęcenie twoich 5 godzin na coś na co możesz zarobić w 3 godziny jest po prostu nieopłacalne z punktu widzenia czasu, który stracisz
  • Odpowiedz
Budowałem się ostatnie dwa lata i wiem jaki to tak był w budowlance.

Umawiasz się dziesięć razy na jakąś kwotę, wszystko ok, a po skończeniu roboty żeby jeszcze dwa tysiące dodać.
Albo przyjeżdża Gienek z dwoma zębami, pytam po ludzku czy cena do jakiejś drobnej negocjacji a ten z ryjem 'Paaanie, nie targuj się pan bo zaraz powiem że w ogóle nie zrobię'. (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@emilio-cosso: @kinlej: przecież nie pisałem o pieniądzach a o czasie. Np mam do wymiany kola w aucie - moge zrobic to sam, ale muszę się pierdzielic po kolei z każdym kołem, a to śruba zapieczona i odkręcenie zajmie pół godzinę itp, a tak 100 zł i w 15 min mam wymienione kola i wrzucone do przechowania. Nawet nie muszę nic dzwigac
  • Odpowiedz